 |
Szkoła to czas ucieczki. Nie ma Cię w niej, zatem nie ma problemu. Po dzisiejszym dniu, brakuje mi słów. Przerabianie wierszy autora, którego wyzywałeś od chujów. Kumpela, która również poznała swoją nową miłostkę na imprezie urodzinowej. Dziewczyna krzycząca na korytarzu Twoje imię. Dowiadywanie się nowych ploteczek na Twój temat przypadkowo, od osób trzecich. Zapomniałabym o mijaniu naszych miejsc. KURWA, mam dość.
|
|
 |
I ten czas kiedy do pelnego szczescia brakuje tylko dodatkowych celsiusza i odrobine slonca . Te uczucie ze mozesz wszystko bo jestescie jak jedena jednostka . Swiat stahe otworem a Tobie serce bije jak szalnone z podniecenia o natchodzacym czasie .
|
|
 |
Jestem ciekawa, czy namieszałam Ci tak w Twoim życiu, jak Ty w moim. Czy irytowało Cię moje imię i nazwisko na samym szczycie czatu na facebooku, czy potrafiłeś siedzieć na moim profilu godzinami, czy przeszła Cię myśl "co by było, gdyby..", czy chciałeś przypadkowo spotkać mnie na ulicy, czy układałeś nasz świat od początku, czy nie mogłeś zasnąć przez moją osobę, czy tęskniłeś za mną, czy może kiedyś uroiłeś łzę przeze mnie? No powiedz, że to znaczyło dla Ciebie więcej niż dla mnie, proszę.
|
|
 |
Chcę wrócić do zeszłorocznego kwietnia, ludzi, stanu psychicznego i życie. Ten rok mnie niszczy i zrzuca co chwilę na dno.
|
|
 |
Kochałam go, ale ta miłość była zbyt ciężka do przedźwignięcia.
|
|
 |
Zniknął. Jakby ktoś go zabrał z mojej głowy i wymazał. Szukam go w każdym kącie, ale nie mogę go znaleźć. Płaczę i krzyczę z bezsilności, a wciąż go nie ma. Tylko słyszę głos mojego serca, które wypowiada najgorsze dwa słowa: "nie wróci."
|
|
 |
"Był obojętny, a Ty byłaś w stanie dać mu wszystko. Nie interesowałaś go, ale chciałaś oddać mu całą siebie. Nie zwracał na Ciebie uwagi, a Ty pragnęłaś by nauczył się Ciebie kochać. Nie myślał o Tobie przed snem, ale dla Ciebie był on powodem, przez którego kolejna nieprzespana noc stawała się codziennością. Nie czekał na Twój telefon i nie wyszukiwał Twojej twarzy w tłumie ludzi. Nigdy nie wyobrażał sobie was szczęśliwych razem, wspólnie spędzających czas, kochających się i będących dla siebie wszystkim. Nigdy o Tobie nie myślał, bo dla niego nie istniałaś."
|
|
 |
Zawarłam pakt z samotnością. Nie spodziewałam się, że stanie się moją najlepszą przyjaciółką. Może nie gwarantuje mi szczęścia i sprawiła, że moje życie stało się nijakie to i tak jej dziękuję. Spokojne noce są tego warte.
|
|
 |
Zostawił mnie dla innej. Wtedy nie obchodziło go, jak sobie z tym wszystkim poradzę. Minęło parę miesięcy i ją potraktował identycznie, jak mnie. Ponoć byłam jednym z głównych powodów ich rozstania. Nie ruszyło mnie to zupełnie, nawet nie drgnęłam, by przeszłość wróciła. Nie chcę jej. W końcu odebrała mi dawne życie tylko dlatego, że szykuje dla mnie coś lepszego, więc dlaczego mam wracać?
|
|
 |
Chcę Cię. Z każdą wadą. Z każdą zaletą. Z każdym żartem. Z głupimi pytaniami. Z wszystkimi przyzwyczajeniami. Z każdym nawykiem. Z wszystkimi grymasami na twarzy. Z marudzeniem. I wszystkimi złośliwościami. Chcę Cię. Nawet, gdy ciężko ze sobą wytrzymać. Gdy obrażamy się na siebie na 5 min. Chcę Cię. Z wstawaniem w południe. Z każdym przytuleniem, nawet gdy mówię, że nie chcę. Z każdą niespodzianką. Z cierpliwością. I kiedy jej już brakuje. Chcę Cię. Gdy się budzę. I gdy zasypiam. Gdy razem gotujemy. Gdy dzwonisz z pytaniem na co mam ochotę, bo właśnie jesteś w sklepie. Gdy męczysz mnie swoimi ulubionymi piosenkami. Gdy każesz mi oglądać kolejny horror albo jakiś film piąty raz. Chcę cię. Z kwiatkami zrywanymi po północy. Z wspólnym patrzeniem w gwiazdy. Z wycieczkami. Z piknikami. Z pomysłami. Z najmniejszymi gestami. Chcę cię z wszystkim, bo bez tego wszystkiego nie byłbyś już taki mój!
|
|
 |
O: Życzę mu, żeby na własnych oczach ujrzał, jak ona przyprawia mu rogi. Żeby poczuł to cudowne uczucie, gdy dotychczasowy świat wymyka się z rąk. By wreszcie zrozumiał, jak Ciebie skrzywdził i zniszczył ostatnie miesiące życia. E: Ucieszyłabym się, gdyby ta sprawa potoczyłoby się w taki sposób, a nie inny, tylko czy byłabym z tego powodu usatysfakcjonowana? Może na chwilę, lecz na dłuższą metę to nic by nie zmieniło u mnie. Wciąż by ją kochał, myślałby tylko o niej, wspominałby dobre chwile z nią, a nie ze mną. Żałowałby, że nie był w stanie uratować tego, na czym najbardziej mu zależało. A ja? Rozpaczałabym, że gdy mnie zostawiał to nie uroił ani jednej łzy i nie było mu żal tego, co tworzyliśmy dobre parę miesięcy. Najlepiej się od tego oderwać, po prostu nie wracać po raz kolejny.
|
|
 |
Nie mam potrzeby, by wrócić do tamtych chwil. Chciałabym tylko dowiedzieć się, dlaczego w taki sposób potoczyła się ta historia. Cóż takiego sprawiło, że nie potrafiłam dostrzec swoich błędów.
|
|
|
|