 |
wstajesz rano przecierając zaspane jeszcze oczy. rozglądasz się po pokoju, ale przez ciemne zasłony dobija się tylko słońce. otwierasz drzwi i gołymi stopami zmierzasz do kuchni. na stole leży karteczka ' wrócę w poniedziałek rano. mama ' , chwilę później telefon od taty, że będzie dopiero za tydzień i sms od brata, że na weekend pojechał do Poznania. kładziesz się kanapie i załączając jakiś durny program dociera do Ciebie, że przez to monotonne życie człowiekiem jest w stanie zawładnąć samotność.
|
|
 |
najlepsze jest to, że o swojej nowej miłości dowiaduję się od innych. gdy znajomy pisze Mi ' słyszałem, że kogoś masz na oku ' . gdy zadziwiające jest to, że inni tak wiele wiedzą o Mnie, że aż potrafią Mnie zaskoczyć dennymi faktami. a co najlepsze, że pozostali w to wierzą. nikt nie przyjdzie i nie zapyta, czy to prawda. tylko ściema rzucona przez osobę trzecią nagle staje się dla nich imponującą plotką.
|
|
 |
to chore uczucie, gdy kumpel, którego znam kilka lat pyta, czy spróbujemy być ze sobą, wiedząc co przeszłam i po chwili stwierdzając, że odmawiam Mu, bo jest brzydki. no kurwa.
|
|
 |
Jestem inna, jestem trudna. Niezgrabna, ale realna. Możesz mnie mieć, albo i nie. Mam nadzieję, że chciałbyś, bo jeśli nie to i tak mam to gdzieś.
|
|
 |
to, że zaczęłaś się wpieprzać w Moje życie - jakoś przeżyłam. że próbujesz zniszczyć Mi wszystko, co dotychczas miałam - zawalczyłam. że próbujesz odebrać mi Jego - prawie wydrapałam Ci wnętrzności. ale wygrałaś. miałaś Go przez chwilę, bo potraktował Cię jako zabawkę. ale gdzie dla takiej wyrachowanej kurwy , jak Ty znajduję się miejsce na smutek i ból? i na czym opierał się ten związek? miłość? - dla Ciebie pojęcie względne.
|
|
 |
najgorsze jest to, że nawet butelka czystej już nic nie daje. paczka szlugów nie rusza już tak, jak dawniej. wypady na imprezę ze znajomymi nie dochodzą do skutku. wyjście na zakupy nie jara, jak wcześniej. dobry uczynek ze strony mamy i podarowanie Mi swojej karty kredytowej mało Mnie obchodzi. wszystko straciło swój kolor i wartość. wszystko zmieniło się od czasu, kiedy na Moim sercu rozpuściła się powłoka w postaci Jego miłości.
|
|
 |
jesteś żałosna, próbując na każdym kroku prowokować Mnie do jakiegokolwiek ruchu w Twoją stronę. posługujesz się swoimi wulgaryzmami chcąc w końcu dopiąć swego. starasz się Mnie ośmieszyć waląc za plecami wszystko to, co sprawia Ci trudność w wypowiedzeniu prosto w oczy. robisz te swoje kurewskie miny chcąc coraz bardziej zachęcić Mnie do pierwszego kroku. i wiesz, śmieszy Mnie fakt, że tylko pośród swoich umiesz pokazać pazurki. daj z siebie więcej, fałszywa przyjaciółko.
|
|
 |
imponujące, jak jedna osoba potrafi wpłynąć na decyzję drugiej. jak łatwo możemy manipulować ludźmi. z jaką determinacją czasem udaje się nam przekonać ich na swoją stronę, która bywa tą złą. nie zdajemy sobie sprawy, kiedy nasze słowa boleśnie potrafią ranić. a później, jak czarująco próbują przepraszać. bywa, że trudno jest nam zapanować nad emocjami i stajemy się szczerzy, prawdę mówiąc - do bólu. na koniec cierpimy próbując wyrzucić z siebie całą udrękę, która jak na złość ma zamiar męczyć Nas do końca.
|
|
 |
choć nie wiem , jak bardzo chcielibyśmy szczęścia to tak naprawdę wszystko coraz silniej stara Nam się utrudnić zdobycie go. czym bardziej pragniemy dobra względem siebie, tym gorzej zaczyna Nam się układać. tak samo Ja, za bardzo pragnęłam tej miłości, by teraz ją mieć.
|
|
 |
- waćpanie, udamy się na szlugensa? - wyborny pomysł milordzie.
|
|
 |
w swoim dotychczasowym życiu zawiodłam się już wiele razy. na przyjaźni. na rodzinie. na szkole. na miłości. w zasadzie to całe życie sprawia Mi niemiły zawód. zaczyna powoli Mnie do siebie zniechęcać. tak, jakby coś próbowało powiedzieć Mi ' jesteś tu zbędna, odejdź ' . czasem czuję się odrzucona i kompletnie niepotrzebna. bo bywa, że nie ma kogoś, kto mógłby przytulić i powiedzieć ' nie martw się. przejdziemy przez to bagno razem '
|
|
 |
bo nie w tym rzecz, żeby leżeć, płakać, szlochać. ktoś Cię kocha, to Ty też się naucz kochać. [ Onar ]
|
|
|
|