 |
te kurwy jeszcze czasem mówią do mnie "mordo"
|
|
 |
Serwował mi coraz to nowsze kłamstwa, puste obietnice i nic nie znaczące wyznania, a ja, na kolanach układając serwetkę ułożoną z marzeń, czekałam na kolejne porcje, łudząc się, że nasycą mój brak miłości. / bezimienni
|
|
 |
Znacznie łatwiej byłoby mi żyć, gdybym sama uwierzyła w to, że to nie jest ktoś dla mnie. Tak, myślę, że łatwiej byłoby, gdybym uwierzyła w to, że jest chujem bez uczuć. Ale nie potrafię. Niezależnie od tego, co robi, dla mnie i tak pozostanie wartościowym człowiekiem, pomijając już te jego magnetyczne oczy i kuszący głos. / bezimienni
|
|
 |
Chcę żebyś był pewny ,tego co robisz, bo ja już nie mam siły znów o kimś zapominać, rozumiesz?
|
|
 |
'Popatrz jak wszystko szybko się zmienia, coś jest, a później tego nie ma. Człowiek jest tylko sumą oddechów, wiec nie mów mi że jest jakiś sposób.
Chciałbym coś wiedzieć teraz na pewno, to moja udręka, to jej sedno. Wiem tylko,
że wszystko się zmienia, coś jest a później tego nie ma. To nie ściema, każda historia ma swój dylemat, ma swój początek i koniec jak poemat, nowy temat, kreci i nęci, a później umiera. Nic nie trwa wiecznie, niebezpiecznie jest wierzyć w to, że coś trwa wiecznie. Dobre momenty, jak fotografie: zbieram w swej głowie jak w starej szafie.' ♥
|
|
 |
chciałabym z Nim pojechać gdziekolwiek, oby daleko. Opalać się na brzegu morza i się wygłupiać, jak dziecko budować zamki z piasku w dzień, pływać, jeść wspólnie posiłki, pić drinki z kolorową parasolką a wieczorami poznawać ludzi, bawić się, szaleć, chodzić na kolacje przy świecach, słuchać ulicznych grajków. Nocami chodzić na spacery, poznawać miasto, błąkać się po nieznanych, pięknych uliczkach. Oglądać wschody słońca.. Mieć go 24/7 i przy tym być szczęśliwa, tak cholernie szczęśliwa. /?
|
|
 |
marna frajda dopierdolić masochiście
|
|
 |
teraz gdy nasz okręt tonie ty stoisz po ich stronie
|
|
 |
obiecuje, zapomnisz o mnie do jutra
|
|
 |
Być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie.
|
|
|
|