 |
Każda nowa więź, jaką sobie tworzymy, jest nowym cierpieniem,
jeszcze jednym gwoździem, który wbijamy sobie w serce.
|
|
 |
Jesteś niedokończonym wątkiem.
|
|
 |
Kiedy inni oczekują od nas, że staniemy się takimi, jakimi oni chcą żebyśmy byli, zmuszają nas do zniszczenia tego, kim naprawdę jesteśmy. To dosyć subtelny rodzaj morderstwa. Większość kochających rodziców i krewnych popełnia je z uśmiechem na twarzy.
|
|
 |
To właśnie robią ludzie w tym chaotycznym świecie, świecie wolności i wyboru: odchodzą, kiedy chcą.
|
|
 |
Gdybać to sobie można, ale gówno to komukolwiek dało.
|
|
 |
W pewnym sensie zawsze masz siedemnaście lat i czekasz, aż zacznie się prawdziwe życie.
|
|
 |
w tej chwili chcialabym tylko zasnac, i nie obudzic sie juz nigdy.
|
|
 |
bez ogromnego przywiazania, odchodzisz z najlepszymi wspomnieniami na swiecie, uraniajac kilka lez.
|
|
 |
kamienista plaza, szum morza uderzajacego co jakis czas o brzech, długie spacery przy blasku ksiezyca, spontaniczne pocałunki, w tej chwili jesteś najszczęśliwsza, czujesz, że to mogłoby trwać wiecznie, a jednak przemija w kilka dni.
|
|
 |
niby wakacyjna milosc na kilka dni, bez zobowiazan, ale tesknie.
|
|
 |
to co nam sie zdarzylo, to nic nie znaczylo, to nie byla milosc.
|
|
 |
nie mam już sił. rozpadam się. / notte.
|
|
|
|