 |
Zgubiliśmy się gdzieś pomiędzy ''bądź'', a ''odejdź'' i tak sobie trwamy raniąc siebie wzajemnie.
|
|
 |
Pamiętaj, nigdy nie zakochuj się w uśmiechu, to tylko przykrywka do tego co dzieje się w środku...
|
|
 |
Po prostu cofnąć się, do przeszłości, do lat dziecinnych, gdzie głównym problemem było to czy zdążę na wieczorynkę...
|
|
 |
Don't let me live in the past... / Bad Boys Blue
|
|
 |
Przestań analizować każde swoje uczucie. Jeśli kochasz, kochaj. Jeśli tęsknisz, pozwól sobie na tęsknotę. Nie musisz kontrolować każdej emocji. Po prostu żyj.
|
|
 |
Jest tylko jedno takie miejsce, w którym zawsze znajduję pocieszenie. Budzę się tam i zasypiam. Jestem tam spokojna, bezpieczna i kochana. Miejscem tym są twoje ramiona.
|
|
 |
Kiedy spacerowali, kiedy byli razem, oddychała jego oddechem, dlatego ilekroć się rozstawali, w jej płucach pozostawała bolesna pustka, pustka niemal fizyczna.
|
|
 |
Postaw sobie w życiu jakiś cel, a później do niego dąż. Nie unikaj sytuacji, które mogłyby Ci pomóc, staraj się z całych sił. Bądź tam, gdzie miało Cię nie być i mów to, co nie było zapisane w scenariuszu. Żyj własnym życiem i własnymi pragnieniami, nie bądź marnym aktorzyną grającym małą rolę w życiu innych - żyj dla siebie.
|
|
 |
Zdecydowanie preferuje umawiac sie ze starszymi facetami. Ci w moim wieku - umyslowo zostali jeszcze w piaskownicy... Ewentualnie w kiepskim filmie porno.
|
|
 |
Mysle, ze nie ma gorszego bolu, niz swiadomosc, ze to, co bylo, nigdy juz nie wroci. Ze osoby, z ktorymi bylismy blisko i nadal sa wazni, traktuja nas calkowicie obojetnie.
|
|
 |
wiesz... też kiedyś tak miałam, że ktoś przy mnie był - był dość długo, i nagle zniknął, po prostu, bez żadnego słowa wyjaśnienia. i też, tak jak Ty - zastanawiałam się po co to wszystko było. też ryczałam nocami, i nie mogłam zrozumieć co złego zrobiłam. też byłam bezsilna - bo chciałam żeby się odezwał, ale milczał. i tak siedziałam w tym dołku ładnych pare miesięcy, i nie dawałam rady, i nie uśmiechałam się.. aż w końcu doszłam do wniosku, że ni chuja - nie dam za wygraną. i się podniosłam, i zaczęłam żyć dla siebie, nie dla Niego - i uśmiechałam się, i byłam piękna. i wiesz co? wrócił. i błagał o kontakt, o kilka słów - ale dałam mu to samo, co On dał mi, gdy najmocniej Go potrzebowałam - wielkie nic, opieczętowane w ignorowanie, i milczenie. i wygrałam to - najlepiej jak potrafiłam - bo zaczęłam żyć, i zrozumiałam, że da się to robić bez Niego.
|
|
 |
|
Lubię Cię rozśmieszać, to uwydatnia Twoje dołeczki
|
|
|
|