|
bo przecież nie da się zyć
wbrew własnym uczuciom.
|
|
|
tak wiele mówi się o antykoncepcji, zapobieganiu używkom,
problemom rodzinnym i samobójstwach.
po całej burzy mózgów mamy wyrosnąć na poukładanych ludzi.
tylko pytanie. po co nam ta pieprzona szkoła, w której uczymy się definicji trenu i fraszki.
funkcji, siły wyporu czy średniowiecznej kultury,
zamiast prawdziwego życia, do którego mamy wkroczyć z chaosem w głowie?
|
|
|
dwie tęczówki paraliżujące wszystkie zmysły.
|
|
|
czego się najbardziej obawiam? , że któregoś dnia wstane i w okół mnie zastanę pustkę...
totalną mega pustkę, że nic nie będzie, nikogo i nic nie będę w stanie dostrzec, żadnej miłej rzeczy, żadnego piorytetu... żadnej wartości, tylko ciemnośc, mrok...
|
|
|
jeśli któregoś dnia będziesz dzwonic do mnie, a ja nie odbiore, wiedz, że Cię potrzebuje... ; o
|
|
|
Alkohol usuwa stres, bieliznę i masę innych zmartwień.
|
|
|
|
Świat uśmierca. Nie ma wątpliwości, bo
złamane serca zrastają się tu dłużej niż kości./
TMK aka Piekielny
|
|
|
mam w głowie szał i w oczach strach,
bo nawet w moim śnie już nie ma śladu nas.
|
|
|
wiesz, wróciły do mnie sny - nauczyłam się zasypiać, i powoli oduczam się co to bezsenne noce. dziś priorytetem w moim życiu jest szczęście i bezpieczeństwo - a odnajduję je w Jego ramionach. jestem spokojniejsza, nauczyłam się panować nad emocjami, chociaż kiedyś miałam z tym tak ogromny problem. zmieniłam się troszeczkę - chyba wydoroślałam, a może po prostu zrozumiałam na czym tak na prawdę polega życie. / kissmyshoes
|
|
|
-Co robisz? -Spaceruję. -Noc się zbliża, ciemno... -I co z tego? -Taka odważna jesteś? -Nie. Brzydka.
|
|
|
Definicja szczęścia? Każdy może ułożyć własną. Dla kogoś będzie to drogi samochód, dom z basenem i własna firma. Dla innej osoby mogą to być tylko oczy ukochanej osoby, a następna szczęściem nazwie chleb i dach nad głową. Dla mnie szczęście to coś, czego nie potrafię uprzedmiotować. Kiedyś szczęściem nazywałam minuty spędzone z dawniej najważniejszą osobą w moim życiu. Teraz jednak poznałam inną definicję tego słowa. "Szczęście" to cholerny demon, pieprzona niewidzialna otoczka, która oddziela nas od świata problemów, zmartwień ale tylko na jakiś czas. Dla jednej osoby na lata, dla innej na miesiące, a dla jeszcze kolejnej na dni, czy minuty. Zaklęcie, które pryska, prędzej, czy później. Jest jak narkotyk, przysłania świat a później kopie nas w dupe i każe płacić za swoją obecność. Płacić łzami, nieprzespanymi nocami i wielką, pierdoloną samotnością...
|
|
|
|