 |
lubię pisać smsy. szczególnie wieczorem, szczególnie w łóżku, szczególnie z Tobą.
|
|
 |
słowa nie oddadzą tego, ile waży strata. kocham Cię najmocniej, zaraz wracam.
|
|
 |
o jesteś dostępny, ciekawe co u Ciebie?
|
|
 |
by w przyszłość bezczelnie patrzeć, wyciągnąć środkowe palce.
|
|
 |
bo wolę żebyś nie istniał, niż żył obok mnie.
|
|
 |
bo liczy się to co nas łączy, nie dzieli.
|
|
 |
i miałam nadzieję, że z tego o czym myślisz, część jest o mnie.
|
|
 |
przy Tobie na nowo uczę się uczuć.
|
|
 |
cudownie jest być kimś więcej niż tylko kolejnym człowiekiem w twoim życiu..
|
|
 |
takiego rozpierdolu emocjonalnego jeszcze nie było .
|
|
 |
to było jak bulimia. pakowanie w siebie kolejnych emocji, spotykanie się z Nim, aby nasycić się kolejną serią minut w Jego ramionach, czułych słów i buziaków w czoło. następnie te rozłąki, by wszystko 'wyrzygać', opróżnić się, zapomnieć-każda z czynności wykonywana nadaremnie, żeby potem znów otworzyć potencjalną lodówkę, określają jako miłość, znów wpychać w siebie do bólu żołądka, czy tam serca, jak kto woli.
|
|
 |
możesz nie witać się ze mną, nie musimy rozmawiać - nigdy nie wymagałam tego od Ciebie i nadal nie wymagam. zapomnij o tym, że połączył nas jakiś krótki epizod jak i ogólnie, że się znamy, skoro Twoje ego nie znosi wspomnienia tego, jak to ja, nie Ty, skończyłam to wszystko. jedyne, czego oczekuję to szacunek. przestań zachowywać się jak urażony gówniarz, frajerstwem się po prostu na dłuższą metę nie imponuje.
|
|
|
|