 |
Krzyczałam na Ciebie, że ćpanie i picie nie rozwiąże naszych problemów, a sama co teraz robię. ? -,-
|
|
 |
Trochę się przestraszyłam, bo straciłam nad sobą kontrolę, bo przekroczyłam pewną granicę, którą sama sobie wyznaczyłam, i może to znak,że już sama sobie z tym wszystkim nie radzę, że może warto dać sobie pomóc.
|
|
 |
Zamroziłeś moje uczucia,ale dzięki Tobie chyba trochę bardziej zrozumiałam to wszystko, zrozumiałam co jest dla mnie tak na prawdę ważne.
|
|
 |
Jestem tak zimna, nieobecna, pusta, bez chęci do czegokolwiek, zamykam się i nie jestem w stanie nad tym zapanować.
|
|
 |
Kolejna majówka, której nie chce pamiętać, której nie będę wspominać. I znów, chyba brak Ciebie , powoduje taką pustkę, tęsknotę za czymś , czego nigdy nie miałam.
|
|
 |
40 ludzi śpiewających, a raczej wyjących Ci `STO LAT ` , Ty w ręku z deskorolką, w zwykłej niebieskiej bluzie i wielkie oczy... cudowne uczucie sprawić komuś przyjemność, poświęcić odrobinę czasu, żeby usłyszeć zwykłe ` Kocham was, dziękuję.` Niezapomniana chwila.
|
|
 |
szacunek mam dla ludzi szanujących mnie. chamscy dla mnie mogą oczekiwać jedynie chamskości z mojej strony. prawda za prawdę, blef za blef, łzy za łzy a radość za radość. jedynie uczucia nigdy nie pozostaną tak samo odwzajemnione. proste i logiczne / maniia
|
|
 |
siedząc na środku pokoju i wywalając wszystko po kolei z szaf w celu zrobienia generalnego porządku z pomiędzy ubrań wylatuje ten mały cholerny kartonik ze zdjęciami. patrząc na nie zrozumiałam, że tak na prawdę nie pamiętam Jego sylwetki, Jego głosu, tego, jak trzymał fajkę czy jak mówił 'młoda damo' w moim kierunku.. po siedmiu latach nie pamiętam nic, co by mogło mi o nim przypominać. i ta pustka jest najboleśniejsza. najważniejsza osoba w Twoim życiu odeszła a Ty po siedmiu latach jesteś w stanie tylko powiedzieć jak miał na imię i co lubił, nie możesz opisać jego barwy głosu, stylu chodzenia czy zapachu skóry. nic. / maniia
|
|
 |
kolejny dzień przesiedziany w domu. łzy cieknące po policzkach, nieklejące się rozmowy z mamą, dziwna atmosfera, wyjazd brata.. kolejny dzień, gdy we własnym domu czujesz się jak intruz. dzień, gdy herbata nie smakuje tak jak zawsze, łóżko nie jest tak wygodne jak każdej nocy a biurko.. biurko staje się Twoim przyjacielem. niegdyś znienawidzone bo za twarde, bo w złym miejscu a dziś jako najlepsza rzecz w czterech ścianach. taki martwy przyjaciel bo tych żyjących zabrakło.. /maniia
|
|
 |
-
niereformowalna. zmienna. niestabilna.
w nerwach łatwopalna , chwilę potem zimna /Marc O__o
|
|
|
|