|
spojrzeniem wyznawaj mi miłość
|
|
|
'Wszystko będzie dobrze'pomyślała otulając się ciepłym i miękkim ręcznikiem .
Teraz tylko pytanie czy dam rade . . . I czy jestem na pewno pewna że jestem tą ososbą za którą się uważam .
|
|
|
Spokojnie, wymażmy to co kiedyś było .
|
|
|
- Z kąd ty to wiesz ? - Bo ja to zrobiłem , nie chciałem żyć z myślą że ciebie już nie ma , chciałem być tam gdzie ty , chciałem być w miejscu
gdzie nikt by nam nie zabronił bycia razem skarbie bo cię kocham , tak kocham i pamiętaj ze zawsze będe .
I tak oto zakonczyła się historia jej głupiego żartu . . . (cz.4)
|
|
|
Oboje nie mieli pojęcia co dalej .
Nagle cisze przerwał dzwięk jego spadającego ciała na ziemię .
-Ej ! co się stało ! ? co ty robisz , nic Ci się nie stało ? ! kochanie prosze cię powiedz coś !
- A jednak , miałem nadzieje że nie zapomniałeś o mnie , wiedziałem , tak samo jak wiedziałem że nie połknęłaś tych tabletek . (cz.3)
|
|
|
- Oddaj mi to ! krzyknęła na cały głos po czym wytargała z ręki chłopaka opakowanie .
- To moje życie i moja sprawa ! - Co ty wogóle wygadujesz nie poznaje cię ! - To ja ciebie nie poznaje ! wybrałeś ją więc idz sobie !
Powstała cisza , jego oczy mówiły za siebie , widać w nich było poczucie winy i wstyd . (cz.2)
|
|
|
Było ciemno , wokół panowała niezręczna cisza .
Siedziała sama w pokoju zastanawiając się nad kolejnym dniem , aż nagle poczuła na karku zimny dotyk czyjejś ręki .
Przestraszona wstała jak najszybciej z podłogi na której przed chwilą leżało opakowanie po tabletkach .
- Co to jest ?!powiedział jej chłopak podnosząc już puste opakowanie po lekach .(cz.1)
|
|
|
on mi z textem głowa do góry a ja z palcem do gory .
|
|
|
jej ulubionym kolorem kiedys był czarny a dzieki niemu teraz jest przezroczysty , jak jej mysli .
|
|
|
Tyle razy starałam się z tobą dogadac ale ty po raz kolejny nie wiedziałeś co powiedzieć ,
zostawiłeś mnie samą z poczuciem winy który z dnia na dzien był co raz większy .
Przykre słowa zamieniły się w przykry czyn .
Chciałabym poczuć na karku oddech twojego ducha który codzien pilnuje mnie .
Gdzie teraz jesteś , jestem sama jak palec , chciałabym się znowu poczuć jak człowiek , człowiek który nigdy ze mnie nie był i pewnie nie będzie.
Zostałam sama z moim poczuciem winy . (m.song)
|
|
|
ciezko jest zyc gdy masz swiadomosc tego ze gdy mowisz mu jak go bardzo kochasz on jedynie slyszy to durne bla bla bla .
|
|
|
głowa mi pęka od myślenia , a serce boli od smutków , jak myślisz czyja to wina ?
|
|
|
|