|
Muzyko, dziękuję, że dajesz mi nowe nadzieje i nowe życie za każdym razem, kiedy chcę ze sobą skończyć.
|
|
|
- Podzieliłabyś się swoimi uczuciami... Robisz z miłości jakąś wielką tajemnicę przed nami. - Bo nawet dla mnie jest to tajemnica...
|
|
|
Niektórzy ludzie tak bardzo ewoluowali, że pozbawiono ich zdolności abstrakcyjnego myślenia. Czasem wydaje mi się, że tylko ja nie jestem przystosowany do życia w dwudziestym pierwszym wieku, że jestem jakimś bohaterem romantycznym w płaczliwej książce. Ludzie patrzą się na mnie jak na wariata, gdy mówię o miłości. Śmieją się i mówią, że jej wcale nie ma i nigdy nie będzie. Małżeństwo to dla nich pewna umowa, a wierność małżeńska nie dotyczy miłości, a majątku. Nie ufają nikomu, nawet samemu sobie, a przyjaźnią się jedynie z alkoholem. Pięknem nazywają kilku cyfrową liczbę na koncie, a w najlepszym przypadku swój nowy samochód. Wydaje mi się, że kiedyś świat był inny... Albo po prostu to ja dorosłem i nauczyłem się patrzeć trzeźwo na ludzi. A.V.
|
|
|
Codzienność boli. Zabija. Zmienia ludzi w mumie. Roboty, które wykonują najbardziej podstawowe funkcje... Co z tego, że myślą, jak nie potrafią tego wykorzystać? Myślą tylko wtedy, gry w grę wchodzą pieniądze. Tak właśnie wygląda dwudziesty pierwszy wiek. Nowe technologie i inne niby cudowne, a jednak przyziemne rzeczy. Wszystkie te nowinki nie popychają człowieka do przodu, jedynie go uwsteczniają, aż niektórzy przypominają ludzi pierwotnych. Albo zwierzęta, ale one są mądrzejsze. W dzisiejszym świecie brak uczuć... Tylko te wyimaginowane, także przyziemne. Sztuczne schematy, w których coś nie działa. Ludziom wydaje się, że rodzina to firma, a że nie przynosi pieniędzy, jest zupełnie spychana w najdalszy kąt. Miłość? To związek ludzi o podobnych statusach społecznych. A przyjaźń to zaufanie w interesach.
|
|
|
Nic dziwnego, że nie potrafimy się porozumieć. Ja jestem człowiekiem, choć może nie żyję. Ale mam duszę, swoją filozofię i czuję. Ty z kolei przypominasz człowieka, ale nim nie jesteś. Wydaje Ci się, że żyjesz, ale tak nie jest. Nie masz duszy, własnego zdania i zostałeś pozbawiony uczuć. Stoisz niżej, niż zwierzę. A człowiek ze zwierzętami nie potrafi się porozumieć.
|
|
|
Wolę umierać z powodu natłoku różnych uczuć, nawet tych negatywnych, aniżeli nie czuć nic. Jak Ty. Więc nie mów mi, że mam się powstrzymać, bezduszna istoto. Powstrzymać? Powstrzymać uczucia? Wiesz, co to znaczy? Że miałabym zamknąć swoje serce, zmienić siebie i zabić swoją duszę, stając się jednocześnie bezbarwną osobą, taką jakich miliony na świecie.
|
|
|
Miłość? Dostajesz skrzydeł i wzlatujesz ku niebu, gdzie przez chwilę mieszkasz. A gdy brutalnie spadasz na ziemię, nie potrafisz już żyć. Nie tyle z bólu i ran po tym upadku... Po prostu zapomniałeś, jak wygląda życie w szarej rzeczywistości, pozbawionej tych rozkosznie ciepłych uczuć. A.V.
|
|
|
Wiesz, w czym jest problem? Ludzie kochają mózgiem. Rozkazują sobie kochać tą osobę, nikogo więcej, chociaż serce mówi co innego. Potrafią też stworzyć sztuczną tęsknotę i rozpacz. Zabawne... Te ich uczucia nie są uczuciami, jedynie tworem umysłu. A zabawniejsze jest jeszcze to, że robią z siebie wielce wrażliwych, a nie czują bicia własnego serca.
|
|
|
Teraz piękne są chwilę, gdy kręcę się na krześle i nie myślę o niczym, tylko wsłuchuję się w muzykę, w rytm której bije moje serce. Samotność? Samotność jest wtedy, gdy nie czujesz nic oprócz bólu. To nie jest samotność. Czuję się szczęśliwa w pewien beznadziejny sposób. To trochę dziwne, że dźwięki gitar i głos Valo zastępuje mi Twój głos, ale... Tak jest mi lepiej. Jestem zdrowa. Chorowicie zdrowa. Wyleczyłam się z Ciebie, ale nigdy nie wyleczę się z miłości.
|
|
|
Nie czekam na księcia z bajki, nie chcę być księżniczką. Czekam na swojego Wertera, z którym uczynię z ziemi niebo. A kiedy ziemia zacznie płonąć przez ludzką nienawiści, nie będzie bał się zabrać mnie do cudownej, wiecznej krainy, która zwykłych, bezbarwnych ludzi napawa strachem.
|
|
|
- Spójrz na tego idiotę, to jakiś szaleniec... - Nie, on żyje. Prawdziwie żyje, parodio człowieka.
|
|
|
Już nie wzbudzasz we mnie tych uczuć, nie zniszczysz mnie kolejny raz. Nauczyłam się odróżniać miłość od jednostronnego uczucia. Wiem, czym różni się bolesna samotność od potrzeby bliskości. Poukładałam swoje myśli, przejrzałam dokładnie swoją duszę i serce. Nie zmienisz mnie, ani nie sprawisz, że zacznę myśleć inaczej, po Twojemu, abyś znów wbić mi ostrze w serce. Nie zahipnotyzujesz mnie sztucznym uczuciem, ani nie oślepisz pustymi obietnicami. Dziś przechodzę obok Ciebie obojętnie, a Ty nie masz odwagi wykrztusić z siebie zwykłego "cześć". Bo Ty wcale nie jesteś silny, jak wszystkim się wydaje. To tylko pozory.. Twoja siła to siła niewinnych ludzi, których wykorzystujesz dla budowy własnego ego i bez których jesteś nikim. A ja nie dam się zwieść kolejny raz, pasożycie życia.
|
|
|
|