 |
|
co dzień budzę się w większym nieładzie . w męczącej tęsknocie . coraz gwałtowniejszej niechęci do przebycia kolejnego dnia . rozbitego na miliony , miliony słów , bezsensowny trud .
|
|
 |
|
zniknąłeś . nigdy więcej nie dam Ci wrócić .
|
|
 |
|
nikt nie może mi nakazać milczeć o tym, co mnie boli.
|
|
 |
|
o, jak wiele chciałem!
a teraz nic już nie chce, nawet nic nie chcę chciec.
|
|
 |
|
czy wiesz, jakie to uczucie, gdy w środku coś nieuchronnie gnije i człowiek sam to czuje?
|
|
 |
|
w życiu nie można mieć wszystkiego, więc dobrze pomyśl, czego chcesz.
|
|
 |
|
byłam ostatnio w 'naszym' miejscu, znowu. usiadłam na drzewie, lecz brakowało mi twoich kolan, bo na nich zwykle się opierałam. wyjęłam papierosa i zapaliłam, było tam tak pusto, bez Ciebie skarbie. dym delikatnie unosił się w powietrzu, idealną ciszę przerywały tylko łzy, które upadały na trawę wokół. nigdy nie przypuszczałam, że wrócę tam bez Ciebie, ale to jedyna szansa, aby przypomnieć sobie Ciebie dokładniej, ton twojego głosu, twój uśmiech, każdy twój gest, bo nawet i za tymi małymi tęsknię. / pieprzonaoptymistka
|
|
 |
|
myślisz, że te uczucia z serca wyparowały tak zaraz? z dnia na dzień? że nazajutrz obudziłam się z uśmiechem i pełnią życia? minęło już kilka miesięcy, a one wciąż siedzą w mojej klatce piersiowej uniemożliwiając mi normalne oddychanie, wiesz? minęło już tyle dni, a jednak wciąż są one obecne. przeszkadzają mi nieraz przy piciu herbaty czy słuchanie nowego krążka, ale ostatecznie się do nich przyzwyczaiłam. czasem, kiedy mam słabszy dzień upijam je wódką, a czasem przysypuję jakimiś proszkami, ale żyję. wciąż żyję, bo muszę. tak naprawdę wszystko jest mi obojętne. robię to dla nich. dla bliskich. nie mogę im zrobić tego samego co sobie. nie mogę ich zawieź, ani tym bardziej nie mogę spieprzyć z tego świata. pozbawić ich mojego uśmiechu, który i tak, nie wygląda przecież jak kiedyś, ale jest. udawany czy nie, jest. serce biję, a więc żyję. nic więcej im nie potrzeba. /happylove
|
|
 |
|
Nie twierdzę że mi go brakuję. Po prostu najzwyczajniej w świecie chciała bym dowiedzieć się co u niego słychać, jak się trzyma i jak układa się jego nowy związek. Zobaczyć jego uśmiechniętą twarz i ironiczne spojrzenie. Posłuchać jego wspaniałych opowieści i śmiać z głupiego zachowania, którego powodem był alkohol. Nie tęsknie, po prostu męczy mnie pytanie "co dzieje się z moim przyjacielem". / ?
|
|
|
|