![obiecywałam wszystkim że się nie poddam. coś mi nie wyszło. gdy wychodzę z domu wszystko jest ze mną okey. idealny makijaż ułożone włosy przemyślany strój. ale później wracam do domu łzy robią mi za tonik włosy roztrzepują się mimowolnie a ciuchy rzucam gdzieś w kąt. nakładam za dużą bluzę przesyconą tym zapachem. zamykam oczy i wyobrażam sobie że jesteś obok całujesz mnie czoło mówisz do mnie Kotku jak zawsze. niestety to chora iluzja. już nigdy nie weźmiesz mnie w ramiona już nie powiesz że będzie dobrze. nigdy.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
obiecywałam wszystkim, że się nie poddam. coś mi nie wyszło. gdy wychodzę z domu, wszystko jest ze mną okey. idealny makijaż, ułożone włosy, przemyślany strój. ale później wracam do domu, łzy robią mi za tonik, włosy roztrzepują się mimowolnie, a ciuchy rzucam gdzieś w kąt. nakładam za dużą bluzę, przesyconą tym zapachem. zamykam oczy i wyobrażam sobie, że jesteś obok, całujesz mnie czoło, mówisz do mnie - Kotku - jak zawsze. niestety, to chora iluzja. już nigdy nie weźmiesz mnie w ramiona, już nie powiesz, że będzie dobrze. nigdy.
|
|
![to nie tak że odeszłam bez pożegnania ja po prostu nie chcę Cię już widzieć. piękno Twoich czekoladowych tęczówek czaruje mnie niezależnie od sytuacji a skupienie odpływa mimo tego iż palę papierosa za papierosem. skrupulatnie odcinam się od przeszłości. już nie chodzę w nasze miejsca omijam szerokim łukiem okolice Twojego domu nie imprezuję w klubach. uciekam od ludzi nie maluję się szpilki zamieniłam na trampki. próbuję wymazać się z pamięci za wszelką cenę bo Cię kocham a nie powinnam.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
to nie tak, że odeszłam bez pożegnania, ja po prostu nie chcę Cię już widzieć. piękno Twoich czekoladowych tęczówek czaruje mnie niezależnie od sytuacji, a skupienie odpływa mimo tego, iż palę papierosa za papierosem. skrupulatnie odcinam się od przeszłości. już nie chodzę w nasze miejsca, omijam szerokim łukiem okolice Twojego domu, nie imprezuję w klubach. uciekam od ludzi, nie maluję się, szpilki zamieniłam na trampki. próbuję wymazać się z pamięci, za wszelką cenę, bo Cię kocham, a nie powinnam.
|
|
![uwielbiam wychodzić na wieczorne spacery w słuchawkach na uszach i oglądać zachody słońca na łące gdzie nie ma nikogo oprócz mnie. słucham Elda który jak dla mnie jest najcudowniejszym poetą palę ruskiego szluga. czasami zabieram ze sobą browara by się odstresować poukładać myśli nad którymi co raz częściej nie mogę zapanować. rozkminiam nad Tobą nad Nami nad tym że jest cholernie trudno i nie ciągnie mnie już jakoś do dorosłości. z chęcią zainwestowałabym w wehikuł czasu by przenieść się w czasy dzieciństwa. gdy tak patrzę w różowe niebo brakuje mi Ciebie Twojego oddechu Twojego śmiechu ale nie ma tu dla Ciebie wstępu to kraina moich pragnień marzeń którą przekraczam sama i tak będzie już na zawsze.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
uwielbiam wychodzić na wieczorne spacery w słuchawkach na uszach i oglądać zachody słońca na łące gdzie nie ma nikogo oprócz mnie. słucham Elda, który jak dla mnie jest najcudowniejszym poetą, palę ruskiego szluga. czasami zabieram ze sobą browara, by się odstresować, poukładać myśli, nad którymi co raz częściej nie mogę zapanować. rozkminiam nad Tobą, nad Nami, nad tym, że jest cholernie trudno i nie ciągnie mnie już jakoś do dorosłości. z chęcią zainwestowałabym w wehikuł czasu, by przenieść się w czasy dzieciństwa. gdy tak patrzę, w różowe niebo, brakuje mi Ciebie, Twojego oddechu, Twojego śmiechu, ale nie ma tu dla Ciebie wstępu, to kraina moich pragnień, marzeń, którą przekraczam sama, i tak będzie już na zawsze.
|
|
![Brak Twojej obecności przy mnie niszczy wszystko.](http://files.moblo.pl/0/6/24/av65_62445_pobrane.jpg) |
Brak Twojej obecności przy mnie niszczy wszystko.
|
|
![Co w nim polubiłam? na pewno spojrzenie którym zwabił mnie do siebie niby spytać jak się mam. uśmiech i w sposób jaki się poruszał. z grubsza wszystko co było widać na pierwszy rzut oka było nie do ominięcia. przyciągał śmiałością i pewnością siebie. parę chwil które przerodziły się w długi wieczór. poznawałam jego charakter i wnętrze które wydawało się nie mieć końca. opowiadał o tym a zaraz kończył zdanie kompletnie czymś innym. aż w końcu poznałam jego smak zapach perfum który momentalnie mnie od niego uzależnił. ciepła dłoń i cień rozbawienia w okolicach kącików ust. zdobył mnie z nieukrywanym uśmiechem. ballantines](http://files.moblo.pl/0/6/24/av65_62445_pobrane.jpg) |
Co w nim polubiłam? na pewno spojrzenie, którym zwabił mnie do siebie niby spytać jak się mam. uśmiech i w sposób jaki się poruszał. z grubsza wszystko co było widać na pierwszy rzut oka - było nie do ominięcia. przyciągał śmiałością i pewnością siebie. parę chwil, które przerodziły się w długi wieczór. poznawałam jego charakter, i wnętrze, które wydawało się nie mieć końca. opowiadał o tym, a zaraz kończył zdanie kompletnie czymś innym. aż w końcu poznałam jego smak zapach perfum, który momentalnie mnie od niego uzależnił. ciepła dłoń i cień rozbawienia w okolicach kącików ust. zdobył mnie z nieukrywanym uśmiechem./ballantines
|
|
![pamiętasz jak obiecałam Ci że się nie poddam? jak obiecałam walczyć nawet jeśli nie będzie Cię tutaj? jak mówiłam że jestem silna i wytrzymam? kłamałam. jestem nikim. nędznym skrawkiem człowieka wyniszczonego przez setki wspomnień z mnóstwem ran zadawanych na przestrzeni lat. nie dałam rady. wcale się nie trzymam. na dobrą sprawę nie potrafię pójść nawet na Twój grób. ja to wszystko oddalam od siebie bo jeszcze mimo jedenastu minionych lat nadal nie wierzę że już nigdy Cię tu nie będzie. zamykam oczy gdy przez przypadek wpadnie mi w ręce Twoje zdjęcie. odkładam je najgłębiej jak tylko można by nie patrzeć by nie wbijać sobie kolejnego sztyletu w to podziurawione dość mocno serce. umieram każdego dnia na nowo bo bez Ciebie bez Twojego wsparcia i bez Twojej dłoni która miała prowadzić mnie przez całe życie nie ma mnie. po prostu nie istnieję. veriolla](http://files.moblo.pl/0/7/31/av65_73163_4d37b3e90003e4ec4dcb84d5.jpeg) |
pamiętasz, jak obiecałam Ci, że się nie poddam? jak obiecałam walczyć, nawet jeśli nie będzie Cię tutaj? jak mówiłam, że jestem silna i wytrzymam? kłamałam. jestem nikim. nędznym skrawkiem człowieka wyniszczonego przez setki wspomnień, z mnóstwem ran zadawanych na przestrzeni lat. nie dałam rady. wcale się nie trzymam. na dobrą sprawę nie potrafię pójść nawet na Twój grób. ja to wszystko oddalam od siebie, bo jeszcze, mimo jedenastu minionych lat, nadal nie wierzę, że już nigdy Cię tu nie będzie. zamykam oczy, gdy przez przypadek wpadnie mi w ręce Twoje zdjęcie. odkładam je najgłębiej jak tylko można, by nie patrzeć, by nie wbijać sobie kolejnego sztyletu, w to podziurawione dość mocno serce. umieram, każdego dnia na nowo - bo bez Ciebie, bez Twojego wsparcia i bez Twojej dłoni, która miała prowadzić mnie przez całe życie - nie ma mnie. po prostu nie istnieję. / veriolla
|
|
![spacerniak z ziomkami dzień jak codzień. kilka piw w torebce paczka szlugów wszystko co kocham. i oni. moje przybrane rodzeństwo podnosiło mnie na duchu. dochodziliśmy do naszej miejscówy. od jakiegoś czasu tam nie przychodził. siostra która szła z przodu wysłała mi esemesa 'siedzi tam ze swoją dziunią.' zatrzymałam się pierdoliłam tusz do rzęs. jesteś silna? zapytał mnie brat. oczywiście a przynajmniej się staram. to chodź tam i pokaż mu jaka śliczna i mądra z Ciebie laska podejdź przybij mu piątkę a ją wyśmiej. poszłam tam z papierosem w mordzie a z bratem za rękę. uśmiech nie schodził mi z twarzy. i te jego zdziwienie. pewnie pomyślał że jesteśmy razem. ale chuj mnie jego opinia.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
spacerniak z ziomkami, dzień jak codzień. kilka piw w torebce, paczka szlugów, wszystko co kocham. i oni. moje przybrane rodzeństwo podnosiło mnie na duchu. dochodziliśmy do naszej miejscówy. od jakiegoś czasu tam nie przychodził. siostra, która szła z przodu wysłała mi esemesa - 'siedzi tam ze swoją dziunią.' zatrzymałam się, pierdoliłam tusz do rzęs. -jesteś silna? - zapytał mnie brat. -oczywiście, a przynajmniej się staram. -to chodź tam i pokaż mu, jaka śliczna i mądra z Ciebie laska, podejdź, przybij mu piątkę, a ją wyśmiej. poszłam tam, z papierosem w mordzie, a z bratem za rękę. uśmiech nie schodził mi z twarzy. i te jego zdziwienie. pewnie pomyślał, że jesteśmy razem. ale chuj mnie jego opinia.
|
|
![czekałam. czekałam trzysta sześdziesiąt cztery dni i nocy. marzyłam tęskniłam. codziennie spotykałam Cię w snach. wyobrażałam sobie co będzie jak ją rzucisz. nie mogłeś przecież być z nami na raz. słuchałam piosenek które wrzucałeś na youtube. jarałam się maksymalnie. ten głos Twój głos kołysał mnie do snu i budził rano. niestety nie mogłeś wydostać się z tego toksycznego związku. to ona marihuana zniszczyła nasze serca.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
czekałam. czekałam trzysta sześdziesiąt cztery dni i nocy. marzyłam, tęskniłam. codziennie, spotykałam Cię w snach. wyobrażałam sobie, co będzie jak ją rzucisz. nie mogłeś przecież być z nami na raz. słuchałam piosenek, które wrzucałeś na youtube. jarałam się maksymalnie. ten głos, Twój głos kołysał mnie do snu i budził rano. niestety, nie mogłeś wydostać się z tego toksycznego związku. to ona - marihuana - zniszczyła nasze serca.
|
|
![mam powodzenie u facetów bez prostowania włosów tony tapety krótkich kiecek sztucznego śmiechu i głosu z manierą.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
mam powodzenie u facetów bez prostowania włosów, tony tapety, krótkich kiecek, sztucznego śmiechu i głosu z manierą.
|
|
![wiesz chciałabym Ci podziękować. za każdy szept za każdy uśmiech za każdy pocałunek. a teraz uciekam. przepraszam.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
wiesz, chciałabym Ci podziękować. za każdy szept, za każdy uśmiech, za każdy pocałunek. a teraz uciekam. przepraszam.
|
|
![nie chodzi mi o te blizny na rękach. nie chodzi mi o te wylane łzy. nie chodzi mi o trzy pary szpilek połamanych uciekając gdy widziałam was razem. nie chodzi mi o szkołę którą zajebałam z rozpaczy. chodzi mi tylko o jedno o spokój. dlaczego odzywasz się gdy prawie się uwolniłam. dlaczego teraz mnie gnębisz. nie mogłeś zrobić tego jakieś pół roku temu gdy nie potrafiłam się podnieść z Twojego powodu. wytłumacz mi.](http://files.moblo.pl/0/3/69/av65_36944_stylowa.jpg) |
nie chodzi mi o te blizny na rękach. nie chodzi mi o te wylane łzy. nie chodzi mi o trzy pary szpilek, połamanych, uciekając, gdy widziałam was razem. nie chodzi mi o szkołę, którą zajebałam z rozpaczy. chodzi mi tylko o jedno, o spokój. dlaczego odzywasz się, gdy prawie się uwolniłam. dlaczego, teraz mnie gnębisz. nie mogłeś zrobić tego jakieś pół roku temu, gdy nie potrafiłam się podnieść z Twojego powodu. wytłumacz mi.
|
|
![ranimy się nawzajem potem tęsknimy to chore.](http://files.moblo.pl/0/6/24/av65_62445_pobrane.jpg) |
ranimy się nawzajem potem tęsknimy, to chore.
|
|
|
|