 |
|
Sezon ciepłych herbatek, grubych swetrów, włochatych skarpetek i cichej muzyki w tle uważam za oficjalnie otwarty./esperer
|
|
 |
|
Cholera, to nie będzie szalone, kiedy jesteś opętany miłością
Zrobiłbyś wszystko dla jedynej osoby, którą kochasz
Bo zawsze kiedy mnie potrzebowałeś, byłam tam
Jakbyś był moim ulubionym narkotykiem
Jedynym problemem jest to, że mnie wykorzystywałeś
W inny sposób niż ja wykorzystywałam ciebie
Ale teraz wiem, że nie tak miało to wygladać
Muszę odejść, muszę odzwyczaić siebie od ciebie / Rihanna
|
|
 |
|
jeszcze jedna kurewska igła znajdzie się w mojej ręce, a obiecuję że wszystkie wylądują wam w dupach sadyści pierdoleni
|
|
 |
|
znasz to uczucie towarzyszące gdy nie możesz robić tego co najbardziej kochasz, bo wiążą się z tym najlepsze wspomnienia z nim? kiedy patrząc w księżyc przypominasz sobie wszystkie jego słowa wypowiedziane przy nim? kiedy patrząc w gwiazdy echem odbijają się w twojej głowie wszystkie jego obietnice? kiedy idąc w deszczu, wciąż pamiętasz waszą wspólną ucieczkę przed nim i jego usilne chronienie przed każdą kolejną kroplą? kiedy ulubione pralinki stają się gorzkie? kiedy film, który tak bardzo uwielbiasz sprawia, że nie możesz przestać płakać, bo to przy nim pierwszy raz cię pocałował? kiedy idąc ulicą, widzisz was roześmianych, idących w ciemności? kiedy obok ciebie trzyma w ramionach swoją ukochaną? ja znam to uczucie doskonale i uwierz mi oddałabym wszystko by było inaczej.
|
|
 |
|
najboleśniejszym przeżyciem nie była pierwsza jedynka z matematyki, poważna sprzeczka z rodzicami, czy zgubienie portfela z masą pieniędzy w środku. nie ucierpiałam też przy pierwszej naganie od dyrektora, nieprzemyślanej ucieczce z domu albo próbie samobójczej. nie przeżywałam, gdy znalazłam się pierwszy raz na komisariacie. nie płakałam po jakiejś większej mocnej borucie. moje serce przestało przez chwilę bić, w momencie, gdy dowiedziałam się, że miałam siostrę, która nie była w stanie przeżyć narodzin. [ yezoo ]
|
|
 |
|
w chwili, gdy zabrakło mi Jego obecności, zrozumiałam jak wielką rolę w moim życiu odgrywała miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
|
doskonale pamiętasz ten dzień, kiedy po raz ostatni tak mocno trzymał Twoją rękę. gdy tak głęboko patrzył w Twoje oczy, aż w pewnej chwili brąz Jego tęczówek wraz z Twoim błękitem zaczął tworzyć nowy, niepowtarzalny kolor. gdy Jego uśmiech wypełniał całe Twoje wnętrze. gdy ramiona swoją siłą gwarantowały wieczne bezpieczeństwo. gdy wystarczała Jego obecność, a Ty byłaś pewna, że to ten jedyny na całe życie. gdy zainwestowałaś wszystko w tę miłość. każdy wolny czas, odwołane spotkania, sprzeczka z rodzicami, wagary. byłaś pewna tego uczucia, jak niczego innego w swoim życiu. a On tak po prostu zrezygnował - z przyszłości, z miłości, z Ciebie. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Kiedy robisz, co w Twojej mocy, ale nie osiągasz celu,
Kiedy dostajesz to, czego chcesz, ale nie to, czego potrzebujesz,
Kiedy czujesz się taki zmęczony, lecz nie możesz spać
Tkwisz w niepowodzeniu.
I łzy płyną w dół po Twojej twarzy
Kiedy tracisz coś, czego nie możesz niczym zastąpić
Kiedy kogoś kochasz, ale wszystko idzie na marne
Czy mogłoby być jeszcze gorzej?
Światła zaprowadzą Cię do domu
I rozgrzeją Twoje kości
A ja spróbuję Cię uleczyć.
I wysoko w górze, i na dole
Kiedy jesteś tak bardzo zakochany, że nie potrafisz odpuścić
Lecz jeśli nigdy nie spróbujesz, nigdy się nie dowiesz
Ile jesteś wart.
[...]
Łzy płyną po Twojej twarzy, kiedy tracisz coś, czego nie możesz niczym zastąpić
A ja spróbuję Cię uleczyć. / Coldplay
|
|
 |
|
idąc chodnikiem w jego stronę powracały wszystkie wspomnienia. każe wspólne wyjście. godziny rozmów, kiedy prosił mnie o kolejne spotkanie. sprzeczanie się, bicie, wpychanie do wody, szukanie drogi i wiele godzin śmiechu. nawet nie zauważyłam, kiedy po moich policzkach zaczęły spływać łzy. spojrzałam na jego rodziców. jego mama powitała mnie z uśmiechem, w którym widziałam wciąż ten sam ból co dwa lata temu. z bezsilności padłam na kolana, prosząc by to był jego kolejny głupi żart, że za chwile wybiegnie zza krzaków chcąc mnie jak najbardziej wystraszyć. kurwa stary wróć! tęsknię...
|
|
 |
|
zaczynają się dwa najgorsze miesiące, jak zwykle zaczęte tym czego tak bardzo nienawidzę. proszę, dajcie mi przez nie przejść spokojnie.
|
|
 |
|
Wiele razy myślałam o śmierci, o tym, że mogło by mnie z wami nie być, ale gdybym Ci teraz o tym powiedziała pewnie wywaliłbyś mi, bo nie zniósł byś myśli, że mogłoby mnie nie być./immoreelverbeelding
|
|
 |
|
doskonale wiedziałam gdzie Go dziś znajdę. zupełnie samego, zmarzniętego z paczką fajek w kieszeni."brakuje mi Jej" szepnął,czując,że stoję tuż za Nim."tak cholernie mi Jej brakuje.gdybym tylko mógł oddać swoje życie,by tylko Ona znów mogła powrócić na ten świat-zrobiłbym to".powiedział odpalając papierosa."każdego dnia Ona jest przy Tobie.nie widzisz Jej,ale Ona widzi Ciebie.nie możesz Jej dotknąć,za to Ona tak.nie możesz patrzeć,jak się porusza,śmieje albo mówi-ale Ona widzi to codziennie.kochasz Ją,a Ona kocha Ciebie"."skąd mam wiedzieć,czy ta miłość jest odwzajemniona,skoro Jej już tu nie ma?"."to Twoja matka,a Ty byłeś Jej jedynym synem.zająłeś miejsce w Jej całym maleńkim sercu.liczyłeś się tylko Ty.oddałaby za Ciebie życie."powiedziałam,chwilę później mając Go w ramionach."gdyby żyła,byłaby z Ciebie dumna"szepnęłam,słysząc Jego spadające łzy. [ yezoo ]
|
|
|
|