 |
|
dziś wcale nie jest lepiej. nadal szczypią mnie oczy, bo serce zapragnęło poświęcić całą noc na wspominaniu o nim. ręce przez cały czas drżą, nie mogąc chwycić kubka z herbatą. wargi krwawią, bo bezsilność nie pozwala walczyć. ale nadal tu jestem. istnieję. żyję wyłącznie nadzieją, która codziennie obiecuje mi, że on wróci. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Płaczę. Płaczę, bo mnie zranił, bo porysował serce, bo go nie ma./esperer
|
|
 |
|
Mimo mojej niedoskonałości, kłótni i ciężkich chwil, no powiedz, mimo wszystko chciałbyś ze mną zostać?/esperer
|
|
 |
|
Od dnia kiedy odszedłeś, moje losy zostały uznane za niewiadome.
Ile lat iść tą drogą samotnie?
Tak dużo do zobaczenia tej nocy, więc dlaczego wolisz zamknąć oczy?
Dlaczego nie mogę zamknąć moich?
[...]
Jeśli mnie słyszysz, pozwól mi wiedzieć / Avenged Sevenfold
|
|
 |
|
nie znasz tego uczucia. tego przeszywającego bólu, całkowicie cię paraliżującego. upadasz przy każdym kroku, nie możesz ani chwili ustać. czujesz jak każda najmniejsza chrząstka naciska na coraz bardziej pulsującą rzepkę. nie możesz stać, nie możesz siedzieć, nie możesz leżeć, każda pozycja sprawia mocniejszy ból. resztkami sił chwytasz fiolki z tabletkami. jedna, druga, trzecia, czwarta, o coraz mocniejszym działaniu. nie dbasz czy coś ci się stanie, jedynym priorytetem jest pozbycie się bólu, nawet sen staje się błogosławieństwem. a jednak wciąż brakuje mi odwagi, by wykonać zabieg. pamiętam jak oni to przeszli, widzę jakie dzisiaj ma skutki. mogę zatruć się milionem tabletek, przejść jeszcze więcej ćwiczeń, do końca zrezygnować z piłki nożnej, ale nie potrafię się zgodzić na miesiące w bezruchu.
|
|
 |
|
-chwyć moją dłoń, proszę na chwilę, nic nie zrobię -nie mogę -dlaczego? proszę, to nic wielkiego -ale tylko na chwilę! -ok! ouuł jakie ciepłe, zresztą tak jak zawsze -no tak, tak... -a jak kolana? bałem się, że coś się stało, tak długo nie przychodziłaś -powinieneś wiedzieć, że nigdy z nimi nie będzie dobrze i proszę cię, wystarczy mi ból, który one sprawiają
|
|
 |
|
Pierdolę odpowiedzi na maile, nie chcę odwiedzin, chyba, że masz dla mnie lek na receptę.
Biorę te, które mam, ale zdają się lecieć w próżnię.
Ile trzeba tego zeżreć, żeby nie chcieć umrzeć? / Zeus
|
|
 |
|
Próbujesz sobie przypomnieć, kiedy wszystko się zaczęło, a zaczęło się wcześniej niż Ci się wydaje, o wiele wcześniej. Wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo, nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebem.
|
|
 |
|
Ależ ja jestem snobką! Ależ ja się zmieniłam przez ostatnie cztery miesiące! Ależ stałam się ważna! Ależ ja jestem okropna i brzydka! Nikogo nie poznaję na ulicy i nikt mnie nie obchodzi. Jak to musi boleć, że zaczęłam coś od początku, nie? W innej szkole, z innymi ludźmi, na dodatek normalnymi. Teraz czuję się cholernie ważna, dla których chcę, a reszta nie musi mnie hejtować za to, że jestem szczęśliwa, to że wy nie jesteście to już nie moja wina, sorka.
|
|
 |
|
wiem, że nie jestem zbyt normalna. potrafię za dużo palić i przeklinać. jestem zboczona bardziej niż możesz sobie wyobrazić. potrafię śmiać się głośno z niczego. nie umiem zapanować nad emocjami, przez co wybucham krzykiem. nie boję się zadrapać lub "zdobyć" siniaka. zawsze szukam jakiegoś problemu. mogę się w ciągu sekundy obrazić, by po kolejnej wszystko zapomnieć. mam głupie, a nawet złe pomysły. nie pamiętam o czym przed chwilą myślałam lub co wczoraj robiłam. nie potrafię trzymać języka za zębami. impulsywnie reaguję na coś co mi nie odpowiada. nie umiem od tak zaufać drugiej osobie. ciągle gdzieś biegam, coś robię, a mimo to ona wciąż przy mnie jest i dzielnie wszystko znosi. kompletny debil!
|
|
 |
|
wybacz Mała, ale jako moja przyjaciółka musisz wiedzieć, że od piątku, godziny 7:45 masz ostro przejebane :*
|
|
 |
|
dam radę. dam radę. dam radę! przecież nie z takimi rzeczami trzeba było się już zmierzać. luz
|
|
|
|