 |
|
nie, proszę nic nie mów. widzę to w twoich oczach. radośnie tańczące w nich iskierki, odpowiadają mi na każde pytanie. widzę, czuję, tak bardzo dokładnie. nie mogę się mylić, nie w tym momencie. jednak czy jutro będę mogła być tak samo pewna? za chwilę wyjdziesz, a ja zostanę tu sama. po zamknięciu drzwi, jeszcze przez chwilę postoję przed nimi, czując na ustach ostatni pocałunek, wysłuchując wracających się kroków. daj mi po prostu coś, dzięki czemu będę wiedziała, że jutro to wciąż będzie takie samo jak przed chwilą. cokolwiek, nawet najdrobniejszy znak. chcę wiedzieć, bo oszaleję.
|
|
 |
|
Siedzę w rozciągniętym swetrze, w jakiś szerokich dresach, bez kapci na nogach, włosy związane w kitkę. Milion zadań, kartkówek na przyszły tydzień przede mną, a ja nie mam sił by ogarnąć cokolwiek. Cios za ciosem, ja nie wytrzymuję.
|
|
 |
|
dotyk twój i niczego już nie jestem pewien / Pezet
|
|
 |
|
Dziś już jestem tylko Twoim wspomnieniem.
|
|
 |
|
Dziwne uczucie, kładąc się do łóżka i nie rozmyślać o tym, co było kiedyś.
|
|
 |
|
Nie chcę już być Twoim wyjściem awaryjnym na gorsze dni. Chciałam być kimś więcej, kimś ważnym. Jak zwykle, wyszło tak samo, chujowo. Każde "kocham Cię, chcę być z Tobą, zależy mi na Tobie" było dla mnie ważne i prawdziwe. Myślałam, że byłbyś w stanie rzucić wszystko dla mnie i być tu teraz ze mną. Tak wiem, zabawne. Rzucić wszystko DLA MNIE? Niemożliwe. Same wątpliwości, strach, ale przecież sam mi zawsze powtarzałeś: "bez ryzyka nie ma zabawy." Teraz pierdol się z tym ryzykiem najdalej ode mnie i zapomnij, że kiedykolwiek byłam w Twoim życiu. Jestem zużytą zabawką, czas mnie wyrzucić do kosza.
|
|
 |
|
Nie mam już problemów z przeszłością, teraźniejszość mam w miarę ogarniętą, więc czas zacząć się tym, co najważniejsze na najbliższe trzy lata, przyszłość.
|
|
 |
|
Dlaczego czepiasz się o to, że nie jestem taka jak kiedyś? Kochająca, współczująca, wyrażająca swoje uczucia? W głębi nadal tam jestem, tylko trudno to zobaczyć. Nie lubię ogłaszać tego, jak bardzo mi na kimś zależy, to nie jest w moim stylu na dzień dzisiejszy. Może trochę się zmieniłam i pogubiłam, ale tego nie zmienię już nigdy. Już zawsze będę taka jak teraz. Obojętna na wszystko, co mnie otacza i odpychająca obcych.
|
|
 |
|
nie wiem czy chcę żeby przychodził. wiem jak to się skończy i wiem jakie myśli będą ponownie krążyły w mojej głowie przez najbliższe dni. a to trochę boli. chociaż z drugiej strony... nie! nie mogę dopuścić do siebie takich myśli. nie mogę znów być słaba.
|
|
 |
|
Nadal ciężko mi powiedzieć "tak, to jest mój chłopak". Mam wrażenie, że to perfidne kłamstwo mówić o tej rzekomej miłości, o uczuciu, które nas niby łączy. O tym wszystkim co robi każdy zakochany, spacerki, kolacje i inne bajery. Ciężko mi trzymać go za rękę, przedstawiać znajomym i nie mieć w sercu poczucia tej cholernej zdrady. Jak mogę mówić, że jest ktoś nowy, skoro ten "stary" nadal jest najważniejszy?/esperer
|
|
 |
|
Chciałabym żebyśmy nigdy nie musieli żegnać się tak na zawsze./esperer
|
|
 |
|
"przytul do serca swój najgorszy lęk. zjednocz się z ciemnością."
|
|
|
|