 |
|
My z Bartkiem też zawsze byliśmy blisko. Znaczy on rządził na całej ulicy a ja byłam tylko taką dziewczynką na posyłki. I dopiero jak skończyliśmy szkołę zaczął mnie traktować poważnie. Przynajmniej tak mi się wydawało. Potem się okazało, że nadal jestem taką dziewczynką na posyłki. Załatwiałam dla niego mnóstwo rzeczy, wyciągałam go z kłopotów. A najgorsze było to, że on mnie oszukiwał. Mówił, że mnie kocha a wcale nie kochał. I dopóki Ciebie nie poznałam, myślałam, że świat składa się tylko z własnie takich Bartków. Nawet nie wiesz, jakie to jest dla mnie ważne. Że ja wiem, że zawsze jesteś ze mną szczery, nawet jeśli boli. / BrzydUla.
|
|
 |
|
nie chcę już tego wszystkiego. widzę jak teraz to przeżywam i nie chcę aby tak to miało wyglądać. mam najnormalniej dosyć. czuję się nikim, rozumiesz? nie, nie sądzę. to co widzisz jest sztuczną imitacją. coś jak halucynacja, widzisz to co chce abyś widział, mimo że to nie istnieje. duszę się w bańce, którą sama stworzyłam. to miało być idealne miejsce, nieskazitelne, a zamiast tego codziennie narasta we mnie wobec niego nienawiść. nienawidzę was wszystkich, dokładnie! jednym małym gestem potraficie sprowadzić mnie na samo dno i z szyderczym uśmiechem jeszcze dokopać. już dawno przestaliście być ludźmi. pragnę się od tego wszystkiego oderwać, uciec jak najdalej. jedynym problemem jest to, że najnormalniej nie mam jak. więc wciąż siedzę tu i duszę się, nade wszystko nienawidząc samej siebie. jestem za słaba.
|
|
 |
|
W przyszłości będę miała dobrą pracę, będę mieszkała w bliźniaku z mężem, czwórką dzieci i z jamnikiem o imieniu Junior.
|
|
 |
|
i może troszeczkę zbyt mocno zaczynam to czuć
|
|
 |
|
Wiem, że nadal o to dbasz. Nie jesteśmy razem, a ciągle czuję,że jestem bezpieczna, bo choć Ty sam tak cholernie mnie raniłeś, to nigdy nie pozwoliłbyś na to komuś innemu. Nie ma dnia, w którym nie patrzyłbyś na mój profil na fejsie, nie sprawdzał opisu na gadu i nie dzwonił z nieznanego numeru tylko po to, żeby usłyszeć mój głos, który już nie drży od łez. Martwisz się, no nie? Nie możesz sobie wybaczyć, że to Ty zmusiłeś mnie do porzucenia marzeń o tej szczęśliwej miłości, że to Ty kazałeś mi dorosnąć z dnia na dzień. Przecież wiem jak jest, przecież wiem, że nie mijamy się przypadkowo, że serca nie biją szybciej bez powodu. Niby już odszedłeś, ale ciągle jesteś, ciągle wracasz i nie umiesz się zupełnie odciąć. I wiesz co? Ja Ciebie też. /esperer
|
|
 |
|
nie zaczynaj więcej tego tematu. nawet nie wiesz jak bardzo mnie to boli. każdy twój dotyk, powoduje, że moje ciało napręża się w strachu przed kolejnym. cieszę się, że dla ciebie jest ono "idealne", ale ja nie mam wielu powodów do radości z niego i nie każ mi się tłumaczyć dlaczego. spróbuj mnie chociaż trochę zrozumieć i daj mi czasu. nie chcę abyś był kolejnym powodem nienawiści do niego.
|
|
 |
|
nie jestem odpowiednią osobą do tego typu relacji. nie dam ci tego czego pragniesz i możesz być pewny, że odejdę szybciej niż byś tego chciał. ale teraz pragnę cię mieć obok. bez pytania, zacząć cię namiętnie całować, wtulić w twoje drobne ciało. chcę cię poczuć przy sobie. Boże, to niedorzeczne. błagam, pomóż mi jakoś uspokoić to pragnienie, zanim ponownie mnie tam zaciągnie.
|
|
 |
|
Wszyscy popełniamy błędy. Jedne mniej, drugie bardziej bolesne ze swoimi konsekwencjami. Czasami wystarczy przepłakać jedną noc dla tej potrzebnej ulgi, a czasami kilka lat to za mało, żeby zapomnieć o bólu związanym z tą chwilą. Czasami tak bardzo chciałabym cofnąć czas i wybrać inną drogą. Wtedy na pewno mój błąd nie nosiły Twojego imienia. /esperer
|
|
 |
|
Znowu czuje Twój zapach na ustach,
gdy patrzę jej w oczy, choć to kolejna z nocy kiedy nie ma Cie obok.
Mam na wyciągnięcie ręki szczęście,
cel widzę częściej. Daje słowo oddałbym wszystko żeby dziś być gdzieś z Tobą. / Miuosh
|
|
 |
|
Nie jesteś nawet wart tych kalorii, które spaliłam, mówiąc o Tobie. | TVD
|
|
|
|