 |
|
to jeden z tych pięciu dni w roku, kiedy nie mogę się odnaleźć. wszystko jest takie obce. jeszcze bardziej czuję, że nie należę do tego miejsca. jestem całkowicie sama. to jeden z tych dni, kiedy z samego rana mama prosi mnie abym poszła z nią na cmentarz, chociaż wie, że tego nie zrobię. cały czas płaczę. wspominam wszystkie wspólne chwile przeglądając stertę zdjęć. nie mogę dzisiaj siedzieć w domu, bo oszaleję. muszę wyjść do ludzi, gdziekolwiek. i to właśnie dzisiaj wypiję Twoje zdrowie, cichutko wypowiadając w myślach jak słowa modlitwy abyś wziął mnie do siebie, Tato.
|
|
 |
|
znam ryzyko. wiem, że jeśli wciąż będę żyła w ten sposób wszystko wróci. choroba, ataki, cały koszmar zacznie się od nowa. i wiesz, jakoś mnie to nie obchodzi. może tym razem nikogo przy mnie nie będzie, nikt mi nie pomoże, nikt nie wezwie karetki, nikt nie będzie stał nad moim łóżkiem, nikt już nie będzie o mnie pamiętał. może to się wydarzyć nawet teraz, nie zwolnię tempa.
|
|
 |
|
Możemy pytać o radę innych. Otoczyć się zaufaniem i doradcami. Ale i tak sami musimy podjąć decyzję. Jest tylko nasza. I kiedy trzeba działać, a jesteśmy zupełnie sami, przyparci do muru jedynym liczącym się głosem jest ten, który słyszymy we własnej głowie. Ten, który mówi nam to, co już wiedzieliśmy. Ten, który prawie nigdy się nie myli.
|
|
 |
|
Jestem sama, od ponad roku. Przyzwyczaiłam się do samotnych popołudni i wieczorów. Coś pękło, coś wróciło i wszystko zaczęło się po prostu pieprzyć.
|
|
 |
|
Wiesz, mogę Cię kochać tak, że za każdym razem kiedy o Tobie pomyślę zabraknie mi tchu. Mogę za Tobą tęsknić tak bardzo, że nie będzie nocy, w której nie będę wylewała łez w poduszkę. Mogę cierpieć kiedy Cię zabraknie i kiedy odejdziesz, ale wolę to, niż być z Tobą wiedząc, że mnie nie kochasz. Pozwalam Ci iść i żyć własnym życiem./esperer
|
|
 |
|
Wiesz, jak bardzo boli słowo "nigdy"? Nie chcesz wiedzieć.
|
|
 |
|
Znalazłam starą, okurzoną skrzynkę ze wspomnieniami. Otwierając ją, poczułam miliony emocji, które w niej ukryłam. Nie uśmiechnęłam się, tylko płakałam, bo wiem, że już nigdy ich nie odzyskam.
|
|
 |
|
Płaczę, znowu. Przeszłość wróciła, wykańcza mnie. Widzę Cię, mam nadzieję, że może na mnie spojrzysz, może się uśmiechniesz, może usiądziesz koło mnie. Słyszę Cię, mam nadzieję, że może przywitasz się ze mną, może znowu powiesz mi, że tęskniłeś. Widzę Twoje zdjęcie, na które nie mogę się już wpatrywać, bo boli. Słyszę naszą nutę, której nie mogę już słuchać, bo płaczę. Wszystko, co z Tobą związane boli i płaczę, jak mała dziewczynka. Chcę, żebyś mnie chciał, kochał i po prostu wrócił.
|
|
 |
|
Dlaczego, gdy coś Ci się nie uda, rezygnujesz? Twierdzisz, że nie masz szans, że nie widzisz już sensu, że to wszystko mija się z celem. Mówisz tak, bo przegrałeś. Bo ktoś widział Twoją porażkę. Bo coś ważnego przepadło. Nie powiodło się. Nie tym razem. Więc odpuszczasz. " Nie jestem w tym dobry " , " To nie dla mnie " - właśnie tak się usprawiedliwiasz, prawda? Nie poszło tak jak chciałeś, bo gdzieś musiałeś popełnić błąd. Coś było niedopracowane. O czymś zapomniałeś. Ale kto powiedział, że właśnie teraz masz się poddać? Kto powiedział, że masz odpuścić, że to nie dla Ciebie, że się nie nadajesz? Kto stwierdził, że to było niepotrzebne i najlepszym wyjściem jest zaszycie się w swoich czterech ścianach, by przeczekać własne rozczarowanie? Nie tędy droga. Chcesz być kimś? Działaj. Chcesz coś zyskać? Pracuj. Chcesz w końcu stanąć na podium? Żyj. Tak po prostu. Żyj - nie odgrywaj nieswojej roli. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Rzygam już tymi parami, rzygam tą miłością dookoła, rzygam nawet szczęściem. Tak kurwa, jestem tą niekochaną, pierdoloną nastolatką.
|
|
 |
|
Od Ciebie? Nic nie chcę. Nie chcę żadnych przeprosin, Twoich żalów czy skruchy. Chcę tylko spokoju, którego nikt nie potrafi mi ostatnio zapewnić.
|
|
 |
|
Może najwyższy czas coś zmienić w sobie. Rurki i koszulę wypadałoby zamienić na ładną sukienkę, wygodne trampki na korki czy platformy. Długie, blond włosy najwyższy czas ściąć i przefarbować na inny kolor. Pieniądze czas zainwestować w dobry tusz, błyszczyk i lakier do paznokci. Czas po prostu spoważnieć, czas w jakiś sposób dorosnąć.
|
|
|
|