  |
wypuszczam dym i patrzę, jakbym chciał z niego wróżyć
to na nic Panie, proszę dodaj mi odwagi
abym mógł zmieniać to, z czym nie umiem sobie radzić .
|
|
  |
Herbata wystygła, a ja zastanawiam się dlaczego,
wogóle wstałam z łóżka
Poranny deszcz przesłania widok z okna,
I wogóle nie mogę nic zobaczyć,
I nawet gdybym mogła i tak wszystko byłoby szare...
|
|
  |
Zanim umrę kurwa mać nie chce nic od tego świata,
który śmieje mi się w twarz i chuja na mnie wykłada.
Jak Ci się układa? Mam nadzieje że jest git
i że w przeciwieństwie do mnie kurwa jakoś w nocy śpisz .
|
|
  |
herbata bez cukru, kawa bez mleka, życie bez Ciebie.
|
|
  |
Czasem łapią mnie dni kiedy po prostu bardziej brakuje mi tej cząstki siebie,
którą zabrał znikając. Bo przecież ludzie zabierają ze sobą tak jakby fragment nas odchodząc.
Przecież po ich odejściu nic nie jest już takie same.
|
|
  |
"Nie wiązałam z nim jakiś szczególnych nadziei. Wiedziałam, że mamy inny charakter,
sposób spędzania wolnego czasu, inne zdanie w wielu sprawach.
Jednak gdzieś na dnie serca zabolało jak odszedł. Spędzałam z nim sporo czasu,
chyba nawet przyzwyczaiłam się do jego obecności w swoim życiu,
wiele się od Niego nauczyłam - tych złych i dobrych rzeczy.
Dziś jest mi smutno, bo wiem, że już nigdy nie zobaczę jego źrenic wpatrzonych w moje.
Czasami mi go brakuje, tak po prostu. "
|
|
  |
Mnie to brzydzi wszystko gdy w chuja tnie
osoba z którą byłeś blisko.Upada naprawdę nisko,
robi z siebie pośmiewisko wystawiając cię na próbe.
I jak skazaniec idzie na pewną zgube.Może z trudem,
lecz zobaczyłem to wreszcie że dwulicowych ludzi jest
od chuja w tym mieście.
|
|
  |
Tutaj codziennie uczę się, że nie ma uczuć.
Jest tylko hajs, seks, hajs i trochę brudu.
Ziomki zbijają piątki, gdy wchodzę do klubu,
plotki gonią plotki, wyzbywam się skrupułów.
Pierdolą coś o lojalności skurwysyny,
nawet nie chce mi się im pluć w oczy, bo szkoda mi śliny.
|
|
  |
Wszystko drży i przeszkadza mi śmiech.
Lepiej odejdź już stąd, zostaw mnie.
Nic to nic, przecież wiesz, przejdzie mi.
Tylko deszcz zmyje z szyb brudny śnieg
|
|
  |
Wieje wiatr, pachnie latem i wiem
że ty łatwo tak zgodziłeś na to się.
I jeśli muszę i wybrać będę mogła jak odejść,
to przecież dobrze, dobrze o tym wiem,
Chciałabym umrzeć przy tobie.
|
|
  |
prawda boli tutaj wszystkich, to konkret, choć z tych wszystkich to się uda tylko nielicznym zapomnieć.
|
|
|
|