 |
|
Chciałabyś pokazać jak bardzo cieszą Cię niektóre szczegóły, ale nie potrafisz się już uśmiechać. Czasem cierpisz tak silnie, że chciałabyś to oznajmić całemu światu, ale zbrakło Ci łez. Pragniesz kochać, ale Twoje serce już nie potrafi. Już nigdy nikogo nie obdarzy uczuciem. Nikogo, nigdy. / bezimienni
|
|
 |
|
Nie rezygnuje się z ludzi, których się kocha. / Chuck Bass
|
|
 |
|
Wszystko mówi o miłości, a ty jesteś sama. Czasopisma, radio, piosenki mówią tylko o miłości, od samego początku cały wszechświat zdąża niczym centralny słup w namiocie cyrkowym ku temu jednemu celowi, ku spełnieniu tej jednej nadziei, a ty jesteś sama.
(...)
Marzysz już tylko o jednym: iść przez życie u czyjegoś boku i patrzeć, jak wszystkie przeszkody padają jedna po drugiej, móc sobie powiedzieć, że żyjesz, istnieć nareszcie ufnie i przyjemnie, może przeżywać bankructwo swoich iluzji, lecz przeżywać to we dwoje, znaleźć choćby kogoś takiego z kim dobrze jest porozmawiać.
Poznać kogoś: ta obsesja towarzyszy ci w dzień i w nocy, kradnie ci sen, sprawia, że gorzkniejesz i tracisz nadzieję. I jesteś sama. / S. Ortiz "Panna samotne serce"
|
|
 |
|
Po pijaku mówi się prawdę. Tylko weź go pijanego zrozum :D
|
|
 |
|
Right now she could really use a shoulder
Hanging onto the edge till it's over
She's crying for your love tonight
Loneliest heart to survive, she said / K'naan
|
|
 |
|
Właśnie teraz potrzebuję Ciebie. Twoich ramion zawsze czekających, by mnie objąć. Twoich ust muskających moje wargi zanim zdążą ułożyć się w słowo kocham. Twoich słów, obietnic, rozmów o niczym. Znowu się uzależniłam, tym razem od Ciebie.
|
|
 |
|
`chcę ubrana w swe słabości
czerwień warg mych z twymi złączyć
czuć tak bliskość by
spijać z ust twych słowa i... ` (:
|
|
 |
|
``Każdy chce dążyć do precyzji, zapominając gdzie jest cel...``
|
|
 |
|
niedawno byliśmy małymi dziećmi,a świat był piękny...potem dooszły problemy,uczucia jakieś blędy..
|
|
 |
|
Chłopak zerwał ze mną, bo nie zasadziłam mu sałaty na jego wirtualnej farmie.
|
|
 |
|
On nie był oschły ani obojętny. Nie było w nim złości, negatywnych uczuć. Nie odznaczał się radością, ale nie był też przygnębiony. Nie krzywdził mnie, nie ranił. Nie był bezwzględny ani stanowczy. On nie był zły. Właściwie, to wcale go nie było. Stwarzał pozory, rozpalając we mnie popiół nadziei, że kiedyś będzie inaczej. Już nie będzie. Nigdy. / xfucktycznie .
|
|
|
|