 |
A może miłość to nie wszystko?
|
|
 |
chyba zaraz zacznę krzyczeć, głośno przeklinać, tłuc talerze i wyrywać sobie włosy, kaleczyć się jeszcze bardziej i wyć jak psychopata z bólu, który sama sobie robię, rzucę telefonem o ścianę a w lustro uderzę pięścią, żeby nie móc niszczyć kolejnych rzeczy. jestem tak słaba psychicznie, że czuję, jak coś rozbiera moje wnętrze, a to On powinien rozbierać mnie każdym słowem i spojrzeniem - tym czasem umieram, bo brakuje mi miłości, umieram bo boli mnie wszystko co możliwe, bo duszę się powietrzem, które zatrułam wcześniej Jego imieniem. niech ktoś mi pomoże, chce żyć ale nie umiem. ~`pf
|
|
 |
` usiadła się na zimnej marmurowej podłodze , włożyła słuchawki do uszu , zapaliła papierosa i wzięła telefon do ręki , zaczęła czytać wiadomości od niego . z każdym nowo otwartym sms'em , wracało coraz więcej wspomnień . przez długie godziny czytała jego kłamstwa . łzy napływały do jej oczu , z coraz większą częstotliwością . była zbyt słaba , aby usunąć wspomnienia , którymi dławiła się co dnia . żyła przeszłością , żyła nim . pomimo tego , że kłamał , pomimo tego , że ją zostawił .
|
|
 |
Nie bój się mężczyzn, moja malutka, oni tak samo potrzebują nas jak my ich. Nie ma potrzeby, by się niszczyć. Zapamiętaj to sobie. | Éric-Emmanuel Schmitt
|
|
 |
czasem wewnętrznie boli mnie tak bardzo, że tracę dech, czuję jakbym się męczyła, czuję jak mocno bije mi serce. ~`pf
|
|
 |
i co dalej? co teraz, co robić i jak się zachowywać? ja krzywdę, nie potrzebuję Jego miłości, nie chcę tego uczucia, brzydnie mi się On cały, Jego nachalność i czułe słowa, które nie wywołują u mnie nawet uśmiechu. ja po prostu Go nie kocham, kocham kogoś innego lecz wiem, że przez Niego jestem niekochaną, jestem zwykła osobą, z którą da się porozmawiać. po raz kolejny - co dalej? jak Go nie odrzucić? jak zrobić, żeby nie czuł się śmieciem? dlaczego to trafiło na mnie? dlaczego kurwa mać nie potrafię docenić tego skarbu, jakim mnie obdarowuje? dlaczego jest mi niedobrze, gdy w wiadomości widzę 'myszko'? cholera, wysiadam, krzywdzę, krzywdzę z tą samą siłą jak krzywdzili mnie, jak to zatrzymać? ~`pf
|
|
 |
czuję się zniszczoną. chciałabym być taka jak zegar, trwać w swojej powinności, żyć i trzymać się zasad - być jak zegar, zatrzymywać się tylko na chwilę, aby odpocząć po czym znów dostawać dawkę energii i pędzić jak nowo narodzona.~`pf
|
|
 |
Miałem świadomość, że przeżywam coś niezapomnianego - jedną z tych magicznych chwil, które jesteśmy w stanie zrozumieć dopiero wtedy, gdy już miną.
|
|
 |
Dopóki mogę iść o własnych siłach, pójdę tam, gdzie zechcę.
|
|
 |
mogę się porównać do mojej ulubionej Yamahy, która pędzi przez zakorkowane miasto omijając każdy samochód, pędzi dobre 200km/h i nie chce się zatrzymać, jednak brakuje powoli jej benzyny, tak samo jak mi tchu, jadąc tak boję się, że gdzieś się rozbiję, nie zapanuję nad maszyną - życiem i zahaczę o czyjeś lusterko, po czym rozpieprzę się na drzewie - depresja. zniszczę niebieskie owiewki - ciało bez blizn oraz podrę nowy kombinezon - zaufanie. z kasku - serca też pewnie nic nie zostanie bo uderzę nim w kierownicę - zimna dłoń, którą ktoś kradnie moje serduszko. będę kolejną motocyklową legendą - znów umrę psychicznie, tyle że to co najważniejsze - oczy moje zostaną, znów manetka od motocykla, którą można bawić się na różne sposoby ulegnie urazowi - to tak jak zabawa wzrokiem, patrzysz i nagle się zakochujesz - umierasz.. ~`pf
|
|
 |
Ani czas, ani mądrości nie zmieniają człowieka, bo odmienić istotę ludzką zdolna jest wyłącznie miłość.
|
|
|
|