 |
Czy ktoś zna odpowiedź na stosunkowo proste pytanie : Czym jest miłość? Myślę, że nie. Myślę, że nikt nie opiszę tak dokładnie tego uczucia, a tak naprawdę kilkanaście uczuć nazwane razem - miłość. Myślę co ona robi z ludźmi, jak stajemy się opętani tym uczuciem, jak przedziera się do nawet największego skurwiela, jak kieruję naszym życiem, jak je zmienia i jak bardzo jej potrzebujemy. Nie uwierzę nikomu kto powie, że nie potrzebuję miłości czy to od partnera czy od rodziny albo choćby przyjaciół. Jesteśmy zaprogramowani na ciągły defekt miłości, rodzimy się jej ćpunami i z wiekiem potrzebujemy jej więcej. I miłość tak naprawdę nie ma substytutów, choć próbujemy sobie ją zamienić na wódkę, fajki, gry cokolwiek. Jednak defekt zawsze jest, zawsze serce ma jej za mało i każe nam szukać naszego dilera miłości. Tak bardzo chciałbym, żebyś była moim głównym dilerem miłości, kochanie.
|
|
 |
teoretycznie jesteś mój , ale to przy mnie jesteś codziennie , przytulasz , całujesz , pierdolisz te swoje słodkie głupoty i słodzisz jak mało kto . to mi dajesz co melanż bluzy w których sie topie , mi mówisz że kochasz . chcesz być , ja też będę . do praktyki mi sie nie śpieszy bo jest cudownie bez niej , kocham Cie .
|
|
 |
Jak sama się kiedyś zakochasz, zrozumiesz dlaczego wciąż mu wybaczam.
|
|
 |
Wyjąć kartę sim, złamać ją i wyrzucić. Wypisać się ze szkoły. Zerwaćze wszystkimi kontakt i uciec gdzieś, gdzie nikogo zwykle nie ma. Włożyć słuchawki w uszy, zapuścić ulubione bity i słuchać. Wsłuchiwać się w słowa genialnych twórców prześwietnej muzyki i wyciągać z tego wnioski, by powrócić za jakiś czas, z nowymi przemyśleniami, z czystym kontem.
|
|
 |
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj.
|
|
 |
znowu mijamy się w różnych miejscach, ale tym razem nie mówimy już ' cześć ' czy ' siema '. udajemy, że sie nie znamy, że tak naprawde nigdy nas nic nie łączyło. a co na to ulice? ławki? one pamiętają. pamiętają co robiliśmy, co czuliśmy. przewidywały nasze kolejne działania. teraz już nie ma nic prócz wspomnień, które i tak pewnie próbujesz wymazać.
|
|
 |
Odchodzę od zmysłów, wariuję bez Ciebie.
|
|
 |
Strzępić, wyrwać, opluć i podeptać. To robisz z moim sercem, kiedy mnie cholernie ranisz.
|
|
 |
Tylko wtedy będziemy umieli dobrze przeżyć życie, gdy doświadczymy na własnej skórze, jak się żyć nie powinno. | Jodi Picoult
|
|
 |
Ja pierdole kurwa mać, wkurwiają mnie Twoi kumple szanowny mój chłopaku.
|
|
 |
mówimy, że nie potrzebujemy miłości. że nie teraz. że nie jest potrzebna. że nie kochamy. ale tak naprawdę, każdemu serce się smuci, gdy widzi zakochaną parę. każdy z nas potrzebuje choć trochę uczuć. nie zaprzeczajcie prawdzie. przecież to nie wstyd.
|
|
 |
zdenerwowana na dźwięk budzika wyłączyłam go i bez jakichkolwiek chęci wstałam z łóżka, na policzkach jak zawsze zaschnięte łzy i opuchnięte od płaczu oczy. ubrałam się i wyszłam na autobus. od lekcji do lekcji przemęczyłam siedem godzin zaciskając mocno wargi by nie wybuchnąć płaczem. wróciłam do domu, snując się od pomieszczenia do pomieszczenia próbowałam zając się czymś by nie myśleć, zajął się mną przyjaciel który jest ciągle w każdej potrzebie, pilnował mnie i robił wszystko by uśmiech nie zszedł mi z twarzy. poszedł sobie a ja tak po prostu przechodząc koło lustra rozpłakałam się w głos.. nigdy nie myślałam , że kiedykolwiek będzie mnie tak cholernie bolało serce widząc swoje przeszkolone oczy w odbiciu lustra.
|
|
|
|