 |
będąc na zakupach przed mikołajkowych ze starszą przyjaciółką i jej chłopakiem, uświadomiłam sobie, że nie ma cie już. ona kupowała mu prezenty, on jej. ona zestaw do golenia, a on obrączkę, i wielkiego pluszowego misia z jej imieniem. słodko wyglądali, gdy szli ulicą kłócąc, się o to, kto jest cieplej ubrany. na zgodę on pocałował ją w czoło i powiedział, że ją kocha. idąc obok nich spuściłam głowę, z tęsknoty za tym samym co przed chwilką zobaczyłam. kumpela widząc mój smutek przytuliła mnie i powiedziała wesoło: nie martw się córcia, będzie dobrze. odwróciwszy głowę wyszeptała do chłopaka: co nie tatuś.?
|
|
 |
czasami chciałabym nauczyć się być obojętna .`
|
|
 |
- Ja chce z nim być . !
- no to masz misję .
- i to kurwa mega nierealną
|
|
 |
bardziej od ciebie mogę kochać, tylko mandarynki :*
|
|
 |
" W JEGO ZIELONYCH OCZACH BYŁ POCZĄTEK I KONIEC CAŁEGO JEJ ŚWIATA"
|
|
 |
chyba nie jest zbyt za ciekawie, ale da sie żyć.
|
|
 |
mam wrażenie, że umieram. chciałabym aby to był sen, bo ja już dłużej tego nie wytrzymam. brakuje mi kogoś, tylko nie wiem kogo. poprostu brakuje mi chyba jakiegoś człowieka, do którego mogłabym się przytulic, i powiedziec, że mi cholernie zależy.
|
|
 |
wiesz nie tak wyobrażałam sobie tą jesień. miałam chodzić nadal do tamtego gimnazjum,gdzie miałam przyjaciół, mieliśmy być razem, pomagać sobie, spędzać razem czas, rozmawiać. i zgadnij ile z tego się spełniło? nic, kompletnie, wszystko mi się posypało. najpierw ty mnie olałeś, wolałeś się dzień w dzień upijać, czy jak to tam było, potem musiałam się przepisać. teraz muszę cię mijać codziennie na korytarzu, czasami nasza spojrzenia się skrzyżują i....tyle nawet pieprzonego siema. ktoś mi powiedział : przecież jeszcze niedawno się przytulaliście a teraz o. i to jest straszne nie całe pól roku temu byliśmy dla siebie wszystkim, ale najgorsze jest to ze ja cie nadal tak samo kocham i nie mogę przestać o tobie myśleć.
|
|
 |
mógłbyś nie okazywać swoich uczuć w opisie!? to cholernie boli, jak je widze.
|
|
 |
jak każdej zimy, w każdą noc siadam na zimnym parapecie, który próbuje być ogrzewany przez grzejnik, oglądam uważnie jak płatki śniegu spadają na śniegową ulicę. kubek gorącej herbaty ogrzewa moje zimne ręce, a serce wypełnia ta jedyna piosenka
|
|
 |
i zakochałam się w tobie po raz kolejny, poprzez wspomnienia.
|
|
 |
życie jest jak icy tower- wspinasz się długo, a potem po popełnieniu jednego, najmniejszego, złego kroku spadasz na sam dół. podobnie jest w miłości.
|
|
|
|