głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika olussiak

jasne  że myślę czasem o przyszłości. zastanawiam się jak to będzie za kilka miesięcy  a co dopiero lat. rozkminiam czy pojawi się kiedyś  niespodziewanie  z siłą która zburzy wszystko  co dotychczas zbuduję. myślę o Niej  o tym czy nadal będzie tak jak jest  i czy wciąż będę mogła palnąć w Jej kierunku każde słowo bez zastanowienia  bo zwyczajnie ufam Jej bezgranicznie. analizuję priorytety z zastanowieniem  czy po jakimś czasie to rżenie koni dobiegające z padoku będzie miało dla mnie taką samą  nieprzeliczoną wartość. planuję   bo chcę osiągnąć stan w którym będę siedzieć w bujanym fotelu z wełną przy nodze robiąc na drutach i myślą  że jednak w efekcie udało mi się odnaleźć wszystkie elementy szczęścia  które los rozsiewa na poszczególnych etapach życia.

definicjamiloscii dodano: 24 sierpnia 2011

jasne, że myślę czasem o przyszłości. zastanawiam się jak to będzie za kilka miesięcy, a co dopiero lat. rozkminiam czy pojawi się kiedyś, niespodziewanie, z siłą która zburzy wszystko, co dotychczas zbuduję. myślę o Niej, o tym czy nadal będzie tak jak jest, i czy wciąż będę mogła palnąć w Jej kierunku każde słowo bez zastanowienia, bo zwyczajnie ufam Jej bezgranicznie. analizuję priorytety z zastanowieniem, czy po jakimś czasie to rżenie koni dobiegające z padoku będzie miało dla mnie taką samą, nieprzeliczoną wartość. planuję - bo chcę osiągnąć stan w którym będę siedzieć w bujanym fotelu z wełną przy nodze robiąc na drutach i myślą, że jednak w efekcie udało mi się odnaleźć wszystkie elementy szczęścia, które los rozsiewa na poszczególnych etapach życia.

krążki pezeta? w sumie wszystkie kolejne muzyki   klasyczną  poważną  rozrywkową i emocjonalną można byłoby spiknąć w jedną   muzykę idealną.

definicjamiloscii dodano: 24 sierpnia 2011

krążki pezeta? w sumie wszystkie kolejne muzyki - klasyczną, poważną, rozrywkową i emocjonalną można byłoby spiknąć w jedną - muzykę idealną.

wyglądam  jak osoba  która lubi być faszerowana kłamstwem? która woli zatajanie faktów  wymijanie się od prawy  kręcenie i proste oszustwo? no właśnie   więc uświadom mnie co najlepszego wyrabiasz mówiąc  że mnie kochasz? bo już nie wiem  czy poprzekręcało Ci się w głowie  czy znów to robisz   polujesz na moje serce.

definicjamiloscii dodano: 23 sierpnia 2011

wyglądam, jak osoba, która lubi być faszerowana kłamstwem? która woli zatajanie faktów, wymijanie się od prawy, kręcenie i proste oszustwo? no właśnie - więc uświadom mnie co najlepszego wyrabiasz mówiąc, że mnie kochasz? bo już nie wiem, czy poprzekręcało Ci się w głowie, czy znów to robisz - polujesz na moje serce.

przyjdź. teraz  kiedy siedzę w jakiś podniszczonych ciuchach i niesfornym kucyku  kiedy mam lekko podkrążone oczy i czerwone policzki po treningu. tak o  bez zapowiedzi. tak jak dawniej  gdy wszystko było piękne  proste i jakoś ciągnęło się do przodu.

definicjamiloscii dodano: 23 sierpnia 2011

przyjdź. teraz, kiedy siedzę w jakiś podniszczonych ciuchach i niesfornym kucyku, kiedy mam lekko podkrążone oczy i czerwone policzki po treningu. tak o, bez zapowiedzi. tak jak dawniej, gdy wszystko było piękne, proste i jakoś ciągnęło się do przodu.

mogę myśleć  że wrócisz. lubię każdą formę skazywania się na cierpienie.

irresolute dodano: 22 sierpnia 2011

mogę myśleć, że wrócisz. lubię każdą formę skazywania się na cierpienie.

nasze pożegnanie było jak moment  kiedy kończy się najpiękniejszy dzień życia  w którym słońce zachodzi za horyzont. zapadała coraz intensywniejsza ciemność  zakradała się w każdy zakamarek serca. jednak było coś  co podtrzymywało przy życiu. słaby blask każdej gwiazd   on dawał nadzieję na to  że wrócisz  że rozświetlisz moje życie na nowo.

irresolute dodano: 22 sierpnia 2011

nasze pożegnanie było jak moment, kiedy kończy się najpiękniejszy dzień życia, w którym słońce zachodzi za horyzont. zapadała coraz intensywniejsza ciemność, zakradała się w każdy zakamarek serca. jednak było coś, co podtrzymywało przy życiu. słaby blask każdej gwiazd - on dawał nadzieję na to, że wrócisz, że rozświetlisz moje życie na nowo.

  mam ochotę na herbatę.   ok  mam kuchnię na dole  i zrób mi cappucino.   ta  samoobsługa?   no chyba nie mcdonald. no idź!   a jak się utopię?!   w czajniku? ♥

definicjamiloscii dodano: 22 sierpnia 2011

- mam ochotę na herbatę. - ok, mam kuchnię na dole, i zrób mi cappucino. - ta, samoobsługa? - no chyba nie mcdonald. no idź! - a jak się utopię?! - w czajniku? ♥

mówił  że jestem inna  niż wszystkie   no pewnie. świetna wyjątkowość  kiedy masz przyczepioną do pleców jakąś wyuzdaną tabliczkę z napisem 'hej  zrań mnie'.

definicjamiloscii dodano: 22 sierpnia 2011

mówił, że jestem inna, niż wszystkie - no pewnie. świetna wyjątkowość, kiedy masz przyczepioną do pleców jakąś wyuzdaną tabliczkę z napisem 'hej, zrań mnie'.

ciągnął mnie plażą za rękę.   wiesz jakie miałem postanowienia kończąc szkołę? że to będą najlepsze wakacje  że spotkam jakąś laskę i spędzę z Nią świetne chwile o których wraz z końcem sierpnia zapomnę  podobnie  jak Ona. idiota ze mnie.   prychnęłam pod nosem uśmiechając się lekko. stanęłam na palcach i rozczochrałam Mu włosy.   spotkałeś mnie.   stwierdziłam badawczo przyglądając się Jego reakcji. mocniej zacisnął swoje palce pomiędzy moimi.   mhm  zgadza się. tylko  ani mi się śni zostawiać Cię teraz. ba  najchętniej przytrzymałbym Cię przy sobie. mniej więcej do końca życia.

definicjamiloscii dodano: 22 sierpnia 2011

ciągnął mnie plażą za rękę. - wiesz jakie miałem postanowienia kończąc szkołę? że to będą najlepsze wakacje, że spotkam jakąś laskę i spędzę z Nią świetne chwile o których wraz z końcem sierpnia zapomnę, podobnie, jak Ona. idiota ze mnie. - prychnęłam pod nosem uśmiechając się lekko. stanęłam na palcach i rozczochrałam Mu włosy. - spotkałeś mnie. - stwierdziłam badawczo przyglądając się Jego reakcji. mocniej zacisnął swoje palce pomiędzy moimi. - mhm, zgadza się. tylko, ani mi się śni zostawiać Cię teraz. ba, najchętniej przytrzymałbym Cię przy sobie. mniej więcej do końca życia.

oderwałam swoje wargi od Jego ust  zatykając je rękawem.   nic nie mów.   szepnęłam chrapliwie unikając Jego spojrzenia. wziął głęboki oddech  a kątek oka zauważyłam  że pokręcił głową.   mam nic nie mówić? tuż po tym  kiedy znów odnajduję szczęście?   wypalił próbując znów złapać mnie w objęcia. osunęłam się w tył uświadamiając sobie  jak zgubne jest nasze położenie.   zbyt wiele osób zranimy.   wybełkotałam posyłając Mu tęskny wzrok  po czym ocierając się ramieniem o Jego ramię  ruszyłam tu przyszłości  znów zostawiając serce w Jego objęciu. nieuniknięcie tracąc to  co było dla mnie ważne.

definicjamiloscii dodano: 22 sierpnia 2011

oderwałam swoje wargi od Jego ust, zatykając je rękawem. - nic nie mów. - szepnęłam chrapliwie unikając Jego spojrzenia. wziął głęboki oddech, a kątek oka zauważyłam, że pokręcił głową. - mam nic nie mówić? tuż po tym, kiedy znów odnajduję szczęście? - wypalił próbując znów złapać mnie w objęcia. osunęłam się w tył uświadamiając sobie, jak zgubne jest nasze położenie. - zbyt wiele osób zranimy. - wybełkotałam posyłając Mu tęskny wzrok, po czym ocierając się ramieniem o Jego ramię, ruszyłam tu przyszłości, znów zostawiając serce w Jego objęciu. nieuniknięcie tracąc to, co było dla mnie ważne.

niepoprawne  głupie  i nie powinno się wydarzyć? nigdy nie poprzestawaliśmy na zasadach i fakcie czy aby przypadkiem nie złamiemy komuś serca. tak samo w tym momencie   liczyło się tylko to  że nasze wargi za chwilę będą jednością.

definicjamiloscii dodano: 22 sierpnia 2011

niepoprawne, głupie, i nie powinno się wydarzyć? nigdy nie poprzestawaliśmy na zasadach i fakcie czy aby przypadkiem nie złamiemy komuś serca. tak samo w tym momencie - liczyło się tylko to, że nasze wargi za chwilę będą jednością.

Poczułam jak nogi się pode mną uginają a dłonie wilgotnieją słowa nagle cichną mi w gardle nie mogąc wydobyć się na zewnątrz.A wszystko to za sprawą jednej osoby.Osoby która pojawiła sie znikąd kompletnie niespodziewanie.Widział mnie.Przyglądał się tak jakby zobaczył mnie po raz pierwszy w życiu.Starałam się niedostrzec w tym spojrzeniu niczego nadzwyczajnego.Spuściłam głowę i przeszłam obojętnie próbując dokończyc rozmowę z koleżanką.Nie wiedziałam co mówię plotąc coś zupelnie bezsensu.Dostrzegłam ławkę na której czym prędzej usiadłam zakrywając twarz w dłoniach.Poczułam łzy poczułam ból żal i smutek.Pokochałam  tak bardzo pokochałam człowieka który odszedł który kochał mnie wtedy gdy mi nie zależało wtedy gdy ja szalałam bawiłam się bez niego.Dzis to on nie kocha dziś to on sie bawi i szaleję beze mnie.A ja czekam wciaż tęsknie marząc o chwili w którj nasze dłonie się splotą a usta połączą sie w całosć..Płaczę choć wiem że łzy na nic się nie zdadzą nawet nie przyniosą ulgi..  pozorna

pozorna dodano: 22 sierpnia 2011

Poczułam jak nogi się pode mną uginają,a dłonie wilgotnieją,słowa nagle cichną mi w gardle nie mogąc wydobyć się na zewnątrz.A wszystko to za sprawą jednej osoby.Osoby,która pojawiła sie znikąd,kompletnie niespodziewanie.Widział mnie.Przyglądał się tak jakby zobaczył mnie po raz pierwszy w życiu.Starałam się niedostrzec w tym spojrzeniu niczego nadzwyczajnego.Spuściłam głowę i przeszłam obojętnie próbując dokończyc rozmowę z koleżanką.Nie wiedziałam co mówię plotąc coś zupelnie bezsensu.Dostrzegłam ławkę na której czym prędzej usiadłam zakrywając twarz w dłoniach.Poczułam łzy,poczułam ból,żal i smutek.Pokochałam, tak bardzo pokochałam człowieka,który odszedł,który kochał mnie wtedy,gdy mi nie zależało,wtedy gdy ja szalałam,bawiłam się bez niego.Dzis to on nie kocha,dziś to on sie bawi i szaleję beze mnie.A ja,czekam,wciaż tęsknie marząc o chwili,w którj nasze dłonie się splotą,a usta połączą sie w całosć..Płaczę,choć wiem,że łzy na nic się nie zdadzą,nawet nie przyniosą ulgi..||pozorna

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć