 |
masz, tutaj rachunek. - jaki rachunek do cholery?! - jak to jaki? ten za, 398 nieprzespanych nocy, 879 zużytych chusteczek, 6 litrów wypitego wina, 297 wypalonych papierosów, 12 zjedzonych tabliczek czekolady i 8 litrów pochłoniętych lodów. + 22% vat, za opuchnięte oczy i rozmazany tusz.
|
|
 |
wierzę w UFO , bo w ludzi już nie.
|
|
 |
wytłumacz mi tylko, po chuj to wszystko było?
|
|
 |
Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać, cały mój świat w Twojej osobie się streszczał.
|
|
 |
przez dziurkę od klucza podglądam jak bawi się szczęście. pije wódkę, pali cygara i śmieje się cynicznie ze wszystkich samotnych.
|
|
 |
człowiek jest tym o czym myśli cały dzień - w takim razie jestem Tobą.
|
|
 |
I niby nie pisaliśmy o niczym ważnym, ale podnosił mi się poziom endorfin we krwi, kiedy widziałam jak świeci się okienko w telefonie, gdy przyszedł sms od Ciebie.
|
|
 |
czuję się, jakbym spadała z dachu budynku i liczyła ciągle, ile jeszcze pięter mi zostało. to normalne ?
|
|
 |
kobiecie nie wypada, ale kocham ten stan kiedy jestem naje.bana.
|
|
 |
Mieli bardzo prosty plan: być razem do końca życia. Plan, co do którego wszyscy z ich kręgu zgodziliby się, że jest jak najbardziej realny. Byli najlepszymi przyjaciółmi, kochankami i bratnimi duszami i wszyscy uważali, że bycie razem jest ich przeznaczeniem. Ale tak się złożyło, że pewnego dnia przeznaczenie bezdusznie zmieniło zdanie.
|
|
 |
z facetami jest jak z ciastkami. wiesz, że Ci szkodzą, ale i tak je jesz. bez opamiętania się nimi delektujesz, a później ponosisz konsekwencje. w przypadku mężczyzn - nieprzespane noce. w przypadku ciastek - dodatkowe centymetry w biodrach.
|
|
 |
Bo z miłością jest jak z dmuchaniem dziurawego balonika. Całkiem b e z s e n s u .
|
|
|
|