|
Mam obok siebie chlopaka prawie idealnego. Ktory jest w stanie zrobic wszystko zeby mnie uszczesliwic i zobaczyc chociaz przez chwile usmiech na mojej twarzy. Chlopaka ktory pomimo wszystko nadal jest i czeka az bede gotowa zaczac od nowa. A ja nie potrafie bo wszystko co on robi i mowi przypomina mi o tym ktory odeszl, ktory tak bardzo mnie skrzywdzil. Boje sie zaufac, sprobiwac ale wiem ze przeciez on nie bedzie czekal wiecznie..
|
|
|
Wszystko sprowadza sie do niego. Kazde majmniejsze slowo, gest, glupi usmiech czy nawet piosenka. Wszystko przypomina mi o nim.
|
|
|
Nie wiesz jak dlugo mozna tesknic i miec nadzieje ze wroci..
|
|
|
Zastanawiam sie co ja tutaj robie. Przecież juz dawno powinni mnie zamknac w szpitalu psychiatrycznym. jestem zagrozeniem dla otoczenia, dla samej siebie
|
|
|
Ostatnio coraz czesciej nie radze sobie z rzeczywistoscia. A przeciez byl juz lepiej. przeciez juz prawie o nim zapomnialam
|
|
|
Miało byc tak idealnie. A on po prostu doprowadzil mnie do totalnego szalenstwa aby pozniej odchodzac moc mnie perfekcyjnie zniszczyc.
|
|
|
..ludzie tak perfekcyjnie potrafia niszczyc..
|
|
|
Pamietam jak na poczatku naszego zwiazku kiedys mi powiedzial: "nigdy nie chcialem miec dziewczyny, dopoki nie poznalem ciebie, zawsze chcialem byc wolny i razem z wujkiem wyjechac gdzies az poznalem ciebie, nigdy nie myslalem ze mozna kogos tak pokochac, ze mozna byc tak szczesliwym, teraz chce juz zawsze byc tylko z toba". Pamietam to jakby to bylo wczoraj. Zapytalam go co jesli by nam nie wyszlo? Jesli bym odeszla? Gdyby to sie skonczylo? . powiedzial mi wtedy ze albo ja albo nikt, ze jesli nam sie nie uda to nigdy nikogo juz nie bedzie mial i bedzie zyl tak jak kiedys tego chcial zanim mnie poznal. I wiecie co? Teraz mam taka cholerna nadzieje ze chociaz wtedy mowil prawde, ze nigdy nikogo innego nie bedzie mial, ze nigdy nie przezyje z nikim innym tego co mielismy przezyc razem..
|
|
|
Spotkalam go. I co? W chwili kiedy go zobaczylam pogubilam sie, nie wiedzialam co sie ze mna dzieje, bylam cala roztrzesiona a on? A on stal tam jakby nigdy nic sie nie stalo, jakby nigdy nas nic nie laczylo.
|
|
|
Brakuje mi go. Tak cholernie mi go brakuje ! Kurwaa!!
|
|
|
Nie potrafie, nie umiem, nie chce. Przepraszam..
|
|
|
|