 |
Boże, pozwól mi go dotknąć, poczuć, przytulić.
Pozwól by był blisko. Daj mi go. Całego, na
kilka sekund, pozwól spojrzeć w oczy, lekko
dotknąć dłoni. Zniszcz wszystko, każdy
kilometr, dzielący mnie od szczęścia. Proszę,
Boże..
|
|
 |
A kiedy ona się rozpłakała. ze szczęścia, że go
przy sobie ma. nie wiedział co zrobić.
przytulał ją. głaskał po włosach. ocierał jej łzy.
co chwila mówił coś takiego, że
bezwarunkowo musiała się uśmiechnąć.
grymas na jej twarzy coraz bardziej go
martwił. obiecał, że jak tylko przestanie da jej
ulubionego batonika. cokolwiek.. żeby tylko
nie płakała. i wtedy spoglądając przez łzy w
jego oczy. ujrzała to po raz pierwszy. zależało
mu na niej. cholernie mu na niej zależało..
|
|
 |
Najgorsze uczucie gdy spojrzysz mu w oczy, a
ten z pełną ignorancją idzie dalej..
|
|
 |
Bo kiedy nie ma Ciebie, niewiele istnieje.
Wiem, że tak trzeba, ale kurwa oszaleję! ~
Buka
|
|
 |
Położyła spać się, gdy łza obmyła twarz jej.
Kolejny raz zwątpiła w nas i w cały świat i w
prawdę. Gdy cały świat im kradł marzenia,
świat zabił uczucia. On już nie był tym kim
wcześniej - usłyszał, zamilkł, usiadł. Zranić
musiał jakoś, prawdy szuka światło. Zanim
miasto poszło spać, on płakał łzami na głos.
Jej oczy, oddech dawał mu natchnienie.
Zamiast snu miał drżenie rąk, wrażenie upadł
we mgle.. ~ Bonson
|
|
 |
czuję jak wspomnienia dobijają mi się do serce. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Ona wyszła, trzasnęła drzwiami, mówiąc ze w dupie ma to że mnie zrani i nie obchodzi ją świat miedzy nami, świat który łączył marzenia i plany. [ B.R.O ♥ ]
|
|
 |
Ile jeszcze minie dni, do czasu, kiedy stanę się szczęśliwa? Ile jeszcze mam cierpieć? Ile jestem w stanie dać? Wiele, naprawdę wiele. Dlaczego to nie ja jestem szczęśliwa, nie mam wszystkiego, czego chcę? Ile kurwa mam czekać?! Mam sobie radzić sama ze wszystkim? Wszystkie swoje problemy mam rozwiązywać sama ? Ile można ? Ile jeszcze mogę wycierpieć? Nie jestem robotem. Zazdroszczę... Cholernie zazdroszczę ludziom, którzy mają spokój i wszystko w domu, poukładane. W domu, w szkole i w głowie i w całym swoim życiu. Za dużo złych wyborów w moim życiu i za wiele upadków przez nie. Powstaję... ale bez entuzjazmu, bez chęci, bez niczego.
|
|
 |
Mam chęć coś napisać, wyrzucić coś z siebie, za dużo we mnie siedzi.Czy jest sens odpowiadać sobie na pytania ? Czy Cię kocham? Czy mi zależy? to chyba bez sensu bo tego jestem pewna. Znamy się prawie że idealnie. Szczególnie Ty znasz najmniejsze szczegóły, niektóre problemy, poznałeś moje porażki, zalety, wady. Teraz.. ciągle się kłócimy, ciągle o coś sprzeczka. I tak naprawdę wtedy siadam w swoim pokoju, zamykam drzwi, nikomu nie pozwalam wejść i płacze, kurwa. Często udaję, że jest wszystko dobrze, a tak naprawdę płaczę i cierpię. Samo ze mnie to wychodzi i leją się łzy.Jest mi cholernie smutno. Staram sie jakoś naprawić rozmowę, czy coś, ale najczęściej jeszcze coś dojebie i już całkiem po rozmowie. Wieeem, jestem wredna, chamska i strasznie szybko się denerwuję, staram się panować, nie jest tak, że nie. no ale trudno jest, cholernie. Przepraszam... przepraszam za wszystko.
|
|
 |
Masz o Nim myśleć, kochać Go, troszczyć się o Niego, pomagać, zaskakiwać, uszczęśliwiać, masz przy Nim być, ale nie zapominaj w tym wszystkim o sobie. Nie zapominaj, bo potem zaboli. [ nieracjonalnie ]
|
|
 |
w żyłach hormony szczęścia ! ♥ [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Odzyskałam wiarę w miłość.. tak gdzieś o 4 nad ranem, kiedy cicho szeptał, że kocha tylko mnie. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|