|
Dzień po dniu obmyślam plan mojej śmierci. Smierć tak bardzo owiana tajemnicą, że nikt o niej nie wie.
|
|
|
Czy nieprawdziwa miłość może boleć tak samo?
|
|
|
Dzisiaj, po raz pierwszy od ok. 6,5 lat weszłam na te stronę, przeczytałam wszystkie wpisy, sprawdziłam wpisy moich obserwowanych osób. Oprócz błędów w pisowni nic się nie zmieniło. Inna osoba, ból ten sam.
Hello darkness my old friend.
|
|
|
Ludzie są mi coraz bardziej obojętni, glosy w mojej głowie coraz głośniejsze.
|
|
|
Z okazji jutrzejszego dnia ojca, życzę mojej mamie wszystkiego najlepszego! ♥
|
|
|
Nauczyłam się obojętności. Ty mnie jej nauczyłeś. Z czasem uświadomiłam sobie, że chęć dorównania komuś, chęć bycia lepszym od kogoś jest bezcelowa. Straciłam tak dużo czasu, na to aby pokazać, że jestem warta uwagi. Zamiast usiąść i ze spokojem obserwować przedstawienie, które rozgrywa się na moich oczach. Jeżeli ktoś będzie chciał być w Twoim życiu, pokaże to, zainteresuje się. Nigdy nie rób niczego, aby na siłę kogoś do siebie przyciągnąć lub zatrzymać. Ludzie odchodzą to normalne.
|
|
|
Jeszcze jedno! Zawalczę o siebie i o ludzi, których kocham.
|
|
|
Nie martw się mała, wynagrodzę Ci to obiecuję. Tym razem dotrzymam obietnicy.
|
|
|
Źle się dziś zachowałam wobec tej cipy, ale wszystko mnie przerasta, a ja nie potrafię już mówić o tym co mnie boli i jak jest naprawdę, bo zbyt wiele się wydarzyło. Nie jestem już 16-latką, której największym problemem jest to, że chłopak dziś nie powiedział, że ją kocha. Tym razem chodzi o życie, albo o to jak zaczęłam je sobie sama utrudniać, wmawiając sobie, że jestem szczęśliwa SAMA z moimi DWOMA KOTAMI. Utwierdzając się w tym, że nikogo nie potrzebuję, a przelotne znajomości są leprze od tych, które zapuściły już korzenie w moim sercu.
|
|
|
STĄD WIEM, że to osoba mi najbliższa. :)
|
|
|
Nawet najbliższą mi osobę, przyjaciółkę, którą każdemu przedstawiam jako siostrę, z którą nie łączą mnie więzy krwi, ale jest jak siostra. Ta z którą te więzy mnie łączą nie nazwałabym siostrą ani nawet koleżanką. ONA osoba która była zawsze, owszem w każdej przyjaźni jest przestój czasowy, okres liceum kiedy owe znajomości są wystawiane na próbę, ta jednak przetrwała. Nie chodzi o to, ze jesteśmy super słodziutkimi psiapsami, które dzielą się nawet datami okresu, bo gówno ma jedno do drugiego. Chodzi o to, że ONA JEST DLA MNIE NAJWAŻNIEJSZA. Jeżeli jakiś cep, palant zrani ją, to pokonam ponad 2K km i zabije gnoja. Tylko tak, żeby nie wiedziała. Skąd wiem, że to moja BRATNIA DUSZYCZKA? Znamy się 7 lat, prawie osiem. To jest jedyna osoba, wiem zabrzmi to w ciul strasznie słabo, ale to jedyna osoba, która powie mi cokolwiek, nie musi mówić, że ma to zostać między nami, ale za cholerę nie potrafię, nie chcę, nie czuję takiej potrzeby mówienia o tym komukolwiek innemu.
|
|
|
Jestem 20-latką, zwykłą sprzątaczką. Leniwym kawałkiem zła, który obrósł w skorupę złości i braku wiary w lepsze jutro. Wypłukałam się z uczuć i emocji. Wszystko jest przesiąknięte fałszem. Każdy uśmiech udawany. To już nie ja. Mnie już nie ma. Jestem resztą człowieka. Gdyby ktoś chciał sprawdzić co we mnie jest? Na pozór zwykła młoda kobieta, jednak bez duszy i emocjonalnego gówna.
|
|
|
|