 |
przyszedł, narobił syfu, odszedł. znajome?
|
|
 |
słuchałam, gdy mówiłeś. mówiłam, gdy potrzebowałeś pocieszenia. uśmiechałam się, gdy ty to robiłeś. płakałam, gdy tobie życie waliło się na grzbiet. w zamian otrzymałam soczyste "spierdalaj", gdy to ja potrzebowałam pomocy.
|
|
 |
czasem brakuje mi tchu, żeby wziąć te wszystkie zmartwienia, błędy, rozczarowania na jeden wdech.
|
|
 |
nie pytasz dokąd idę, ale wiem, że idziesz tam za mną.
|
|
 |
głęboko w płuca, za wszystkie nasze dni.
|
|
 |
wycofuję się. mam dosyć. przepraszam i dziękuję.
|
|
 |
zaczynam od nowa. tak bardzo chcę dać radę. nie mogę być słaba.
|
|
 |
nie rozumiem jak to możliwe, że czuję ten ból i wciąż jeszcze żyję.
|
|
 |
to takie miłe kiedy mówisz mi, że tęsknisz, chociaż nic dzisiaj nie piłeś.
|
|
 |
Siedzę w holu i czekam na ciebie.troche skaczę z radości, trochę żeby się uspokoić.
Czekam i nie spodziewam się tego kto przybędzie ,
Czekam i przecież wiem kto przybędzie,
Czekam i nie mogę się doczekać ,
|
|
 |
Chcę z Tobą próbować rzeczy, chodzić na kursy, odkrywać pasje. Chcę z Tobą się śmiać i tańczyć wieczorami w kuchni. Chcę czuć ciepło twoich dłoni na swoim nagim ciele. Chcę rozmawiać do rana o wszystkim co źle i najlepsze na świecie. Chcę złapać ciebie za rękę i iść razem przez to życie.
|
|
 |
Chcę chłonąć Ciebie całego~Tu gdzie ciebie boli, o tu właśnie tu, będę ciebie kochać ~
|
|
|
|