|
|
spójrz w jej załzawione oczy i powiedz, że nigdy nie kochałeś .
|
|
|
nie mów mi, że cierpiałeś - bo to nie Ty krzyczałeś z bólu i bezsilności, w niebogłosy. nie mów mi, że tęskniłeś - bo to nie Ty każdego dnia przesiadywałeś przy oknie, spoglądając na ekran telefonu. nie mów mi, że straciłeś nadzieję - bo to nie Ty słuchałeś głosu wszystkich, którzy oznajmiali, że tracisz najukochańszą osobę. nie mów mi, że brakowało Ci sił - bo to nie Ty siedziałeś z garścią tabletek na rękach, bijąc się z myślami czy w końcu je połknąć. nie mówi mi, że wiesz jaka jestem - bo nikt nie ma pojęcia co czuję, co skrywa w środku moje serce, i jaka tak na prawdę jestem. / veriolla
|
|
|
|
I właśnie tym różnię się od innych dziewczyn. Ja do Ciebie nie wrócę, nie będę robić wszystkiego, żebyś tylko zwrócił na mnie uwagę. Zraniłeś mnie, więc spierdalaj. Nie jesteś nikim specjalnym, nie będę wybaczać, bo nie ma tutaj miejsca na drugą Matkę Teresę. W dupie mam co nas łączyło i co mogłoby łączyć. Nigdy nie będę jakimś ułamkiem, nigdy nie popatrzę już w Twoją stronę, bo tam za duży tłum śliniących się lasek. Poszedłeś na łatwiznę, jak zwykle na skróty, ups, ślepa uliczka. Nie dam Ci satysfakcji, że kolejna wróciła, że możesz robić wszystko, a one i tak przychodzą. Wiesz kto przychodzi? Puste idiotki, które mógłby mieć tutaj każdy, więc czym się szczycisz? Daj spokój, żaden z Ciebie plejer, raczej frajer, który wyznacza swoją wartość przez ilość zaliczeń. Serio? Serio myślałeś, że będę jak tamte, że wrócę, że polecę na tanią bajere o nieistniejącej tęsknocie? Śmieję Ci się w twarz, bo jesteś zerem. Upadłeś tak nisko, że nie ma obok już nikogo./esperer
|
|
|
|
Pomyśl jak mocno musiałam kochać, skoro teraz tak nienawidzę./esperer
|
|
|
|
Oddałabym za Ciebie życie. Serio, wyciągnęłabym sobie serce z klatki piersiowej i podała Ci je na dłoni, gdybyś tego właśnie potrzebował. Byłeś moją najpiękniejszą przyszłością. Szczęście zaczynało się w momencie Twojej obecności, światło gasło za każdym razem kiedy Cię zabrakło. Decydowałeś o całym moim życiu, byłeś jego osią. Mit o drugich połówkach stawał się rzeczywistością, Twój ból odczuwałam dwa razy mocniej, naprawdę. Twoje łzy płynęły po moich policzkach, a serce pompowało krew za dwoje. Kiedy mnie dotykałeś, to kurwa, nikt nie wmówi mi, że nie można sięgnąć nieba. Kochałam Cię tak mocno, że pewnie nawet nie możesz sobie tego wyobrazić, ale to było kiedyś. Teraz? Teraz gdyby ktoś dał mi szansę poznania Cię na nowo, nie przyszłabym na to spotkanie, serio./esperer
|
|
|
Nie wiesz jakie to jest uczucie kochać nic nie wiesz o życiu codziennym . nie wiesz że zraniłeś osobę ci bliską tak po prostu odszedłeś nie powiedziałeś dlaczego tak po prostu byłeś i cie nie ma. \koolorowaaxd
|
|
|
Chciała bym nie myśleć o tobie , nie mówić o tobie co drugie zdanie , ale tak po prostu nie umiem to nie jest łatwe nie umiem pogodzić się z tą myślą że już nigdy nie będziesz mój nigdy już nie będę mogła cie dotknąć , pocałować , złapać za rękę powiedzieć ci jak cie Bardzo Kocham . \ koolorowaaxd
|
|
|
Tęsknie za Tobą tak mocno, że ledwo mogę to znieść. Tracę oddech, kiedy spotykamy się spojrzeniami, ale szczerze to nic w porównaniu z tym co czuję, kiedy Cię nie mijam. Nie mogę uwierzyć, że to spieprzyliśmy, że szliśmy do przodu tak twardo, a złamaliśmy się na najmniejsze przeszkodzie. Nie mam siły już płakać, tyle łez już było, kiedy Ciebie zabrakło. Nie umiem pięknie, nie umiem ładnie i twórczo. Umiem szczerze, a prawda jest taka, że Twoje niebieskie oczy nie są już moje, a ja? Ja nie wiem czy jest coś po tym./esperer
|
|
|
|
Zawsze wracamy, prawda? Każda droga, na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić./esperer
|
|
|
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
|
|
Zabawne, że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma./esperer
|
|
|
|
Nie ma we mnie nic, co możesz jeszcze zranić./esperer
|
|
|
|