 |
już nie chce słuchać dobrych rad i poleceń.
Co się ze mną stało, co? Nie wiem
|
|
 |
Możesz dziś być nikim,dla całego świata, Pamiętaj dla niewielu jesteś całym światem.
|
|
 |
"Kwestia spojrzenia i punkt widzenia, to doświadczenie człowieka zmienia"
|
|
 |
Najgorzej jest jak dochodzi do zderzenia, kiedy to wena, napotyka sie na lenia.
|
|
 |
ozwól odnaleźć siebie, do celu zostało niewiele,
więc śpiesz się powoli ziąbel, niech serce tobą kieruje,
niech muzyka w nim płynie, a życie uchyli tajemnicy rąbek
|
|
 |
Pójdę tam, gdzie, będą mnie potrzebować,
cudze ręce, wyciągnę z zapomnienia zakurzone serce,
Ustalę stałą prostą, którą będę podążał za horyzont.
|
|
 |
Zabiorę, to co najlepsze zabiorę,
Pomysł na zmianę wczorajszego w dzisiejsze,
Jabłko i pomarańczy trzy, bongo i gitarę, starych butów parę, będę tańczył.
|
|
 |
Dobry dzień, zapraszam do mnie, drzwi są otwarte
Chodź przeżyj to, zobacz czy zachodu to warte / GRUBSON - INNY ŚWIAT!!
|
|
 |
wróciłam do domu... mój własny pies mnie nie poznał. przestraszyłam dziadka. cholera nigdy mi się to do tej pory nie udawało. aż tu nagle. taki cud i to z twojego powodu. tak się kończą zawsze nasze kłótnie... i chyba jeszcze o tym nie wiesz. nienawidzę ich...
|
|
 |
wiem, że popełniłam błąd. to nie ty zawiodłeś. nie ty doprowadzałeś mnie przez cały dzień do zazdrości... nie ty. wiem. ale nie zapytałeś... nie zapytałeś kurwa. z kim idę. nie zapytałeś, a to taki sam błąd jak mój.
|
|
 |
siedziałam na schodach. ogarniałam spojrzeniem wymijających mnie ludzi. -czemu ty płaczesz?-zapytała koleżanka. siadając obok -spójrz tam.-wskazałam ręką na autobus zatrzymujący się na światłach.-on odjechał. został tam.beze mnie..to koniec.-potrząsnęła mną-zamknij się! słuchaj.-spojrzałam na nią. kontynuowała.-kochasz go?-tak.-odpowiedziałam bez wahania. -to kurwa biegnij.! biegnij do niego!-krzyknęła. świat się zatrzymał. w jednej chwili wszystko stało się takie proste,mam biec. podniosłam się powoli.-biegnij.!-krzyknęła. ruszyłam pędem za autobusem. mroźne powietrze przeszywało moje ciało.'biegnij kurwa' powtarzałam w myślach. skręciłam w uliczkę. jeszcze trzy bloki. paliło mnie od środka. jeszcze jeden blok. widziałam autobus. 'nie kurwa nie.!' krzyknęłam. zbierał się do odjazdu. przywaliłam w szybkę.'kurwa otwórz.!' bez skutku...on stał naprzeciwko wejścia. po prostu na mnie patrzył. odjechał. a z nim cały mój świat. wszystko to co miałam zabrał ze sobą... pieprzony egoista...
|
|
 |
tylko ty miałeś, masz i będziesz miał to znaczenie. takie największe ze wszystkich.
|
|
|
|