 |
najgorsze są te Twoje puste obietnice, to że wszystko pozostaje zawsze na słowach. mnie to boli, ale widocznie ciebie to pierdoli./emilsoon
|
|
 |
cudownie cudowna jestem, bo nie potrafię zawsze docenić tego co kurwa mam./emilsoon
|
|
 |
jakoś lubię te festyny, gdzie gra ta durna muzyka disco polo, jest noc, wszyscy tańczą, a stoliki są pełne roześmianych ludzi i rozlanego piwa. uwielbiam Ciebie, uwielbiam Nas, uwielbiam Twój humor w tym czasie, to że zabierasz mnie na parkiet pełen pijanych ludzi, zaczynasz mną obracać i śpiewać przy tym te banalne teksty do mnie. i piękne jest to, że potrafimy sie pobawić, że potrafimy w pełni okazać sobie miłość, będąc blisko bardzo, roześmiani, przytuleni, wpatrzeni w siebie, chociaż wtedy - nocą,gdy Kocham Cię najmocniej./emilsoon
|
|
 |
z wiekiem zaczynam doceniać co to tak naprawdę wolność i marzenia. szkoda że tak późno./emilsoon
|
|
 |
''pamiętasz? Mieliśmy pokazać plecy światu, a skończyło się jak zwykle, pierdolone fatum,''
|
|
 |
jestem zmęczona myśleniem o nas, o tym co będzie i czy znów się nie pokłócimy. jestem zmęczona problemami coraz bardziej narastającymi z każdych stron. jestem zmęczona samotnością choć wokół siebie mam milion ludzi. jestem zmęczona brakiem osób, które miały być na zawsze. chcę odpocząć, chcę zapomnieć o świecie i tak zwyczajnie zacząć być szczęśliwą.
|
|
 |
musisz mi uwierzyć, że trudno mi się odnaleźć w tej całej, chorej sytuacji. ale od pewnego czasu czuję, że coś we mnie umarło. coś, co nas łączyło i to wcale nie jest tak, że przestałam Cię kochać ale chyba nauczyłam się już żyć bez Ciebie. po tych wszystkich odejściach i powrotach stałam się samodzielna nie potrzebująca Twojej osoby do szczęścia. chciałabym znów czuć te motylki w brzuchu rozmawiając z Tobą, zazdrość kiedy spojrzałeś na inną dziewczynę ale nie chcę znów dać strzelać w siebie.
|
|
 |
gdzie tamte czasy, w których czułam sie beztrosko wolna, gdzie marzenia były codziennością, a siedzenie gdzieś po nocach najlepszym co mogło być? gdzie te namiętne i pełne miłości pocałunki, wieczory pełne melanży,pytam sie gdzie?/emilsoon
|
|
 |
i plener, i my, i browar,i papieros,i pocałunki, i wakacje i nic więcej, nic na wieczność./emilsoon
|
|
 |
najgorzej jest kiedy uświadamiam sobie, że niepotrzebnie wkręcam się w ten związek, wierzę i nakręcam się na coś trwałego i poważnego ale to nie ma sensu bo odległość nas wykończy. nie rozmawiamy na ten temat bo nie potrafimy przyznać, że ta znajomość nie ma największego sensu, była już skreślona na starcie. ale nie wyobrażam sobie kolejnych dni bez niego, bez wieczornych wiadomości na dobranoc i ciągłego powtarzania jak bardzo mnie kocha. chcę mi się płakać, chcę wyć z bólu, że to co się dzieje nie ma sensu. każde słowo nie ma najmniejszego znaczenia bo dobrze wiemy, że nie pójdziemy przez życie razem a wszelkie obietnice nie mają sensu. chyba za późno zdjęłam kolorowe okulary i spojrzałam na to co robimy. wciąż mamy nadzieję tylko po to żeby się rozczarować, słowo masochizm to idealne określenie na nas.
|
|
 |
Powinniśmy stąd wyjechać. Zacząć żyć. Iść przed siebie. Nie wracać do przeszłości. Nie wmawiać sobie, że czegoś nie da się zrobić. Nie ma rzeczy niemożliwych. Wystarczy uwierzyć, w ludzi, w życie, w siebie. Trzeba gnać do przodu i nie skręcać w niepotrzebne ścieżki. Nie ma sensu się gubić, szukać wyjścia z trudnych i zbyt skomplikowanych sytuacji. Jesteśmy za młodzi na problemy. Nie przejmujmy się. Żyjmy. Kochajmy. Bawmy się. Bądźmy sobą. Jeszcze nie raz życie spieprzy nam teraźniejszość. [ yezoo ]
|
|
|
|