|
Nie był ideałem. Nie miał niebieskich, hipnotyzujących oczów, włosów ściętych na bieberka, i nad zwyczajnego kaloryfera. Był zwykłym chłopakiem lubiącym wygodny dres, rap i cycate panienki. Nie można go nazwać Kenem, ani mnie Barbie, a mimo wszystko gadało nam się znakomicie. Tak.. to było przeznaczenie. | look.at.me.now ♥
|
|
|
Chwila słabości, która nie da o sobie zapomnieć przez kolejne kilka długich miesięcy. | l.a.m.n ♥
|
|
|
To uczucie, gdy przypominasz sobie marzenia z dzieciństwa, a one wydają Ci się błahym, niewiele znaczącym pragnieniem, które teraz możesz osiągnąć od tak. | l.a.m.n ♥
|
|
|
Siedząc z kubkiem gorącego malinowego kompotu, oglądała ich stare zdjęcia. Jej drobne ciało centymetr po centymetrze przeszywało zimno, którego puls odczuwała głównie w sercu. Od pewnego czasu wiało tam chłodem, bo od dawna nie pozwoliła, aby ktokolwiek ją pokochał. Z bólem przyznała, że cholernie chciałaby, aby ON teraz przy niej był. | l.a.m.n ♥
|
|
|
Doczekać momentu, gdy z twoich ust wypłynie słodkie "i że Cię nie opuszczę, aż do śmierci", skierowane do mnie. | l.a.m.n. ♥
|
|
|
Do chodzę do wniosku, że cierpię. Odczuwam brak miłości i szczęścia wokół siebie. Nie mam ramion w które mogłabym się skryć gdy się boję, otulić gdy mi smutno, ogrzać gdy zimno. Brakuje mi ciepła w sercu i głowy zajętej masą przeróżnych myśli. Doskwiera mi pustka. Jebane zero. | l.a.m.n ♥
|
|
|
Wygodnie usiadła na łące, po czym utopiła oczy w kolejnej części "Władcy Pierścieni". Czując magię wakacji cieszyła się chwilą i szczęściem, które tak rzadko gościło w jej sercu. | l.a.m.n. ♥
|
|
|
Nie miała sił dalej uciekać przed światem pełnym zła i nienawiści, w którym język miłości zaliczany jest do języków obcych. Ostatkiem sił wykrzyczała jego imię, po czym poddała się i upadła. Było to ostatnie słowo wydobyte z jej ust. Słowo, które przez wieki będzie niesione z podmuchem wiatru, szeptem drzew, szumem morza. | l.a.m.n. ♥
|
|
|
Stojąc na dachu bloku, cicho płakała przeklinając życie. Podeszła bliżej krawędzi budynku i obiecała sobie, że ostatnią rzeczą, o której pomyśli będzie on. Zrobiła krok w przód. Jej serca już nikt nigdy nie pokocha. | l.a.m.n. ♥
|
|
|
Jeden wieczór, dzięki któremu powracają wspomnienia. Wypełzają z dna szafy niosąc na swych barkach szczęście. | l.a.m.n. ♥
|
|
|
Może kiedyś szczęście powróci, słońce wstanie dając nową nadzieję na przyszłość. | l.a.m.n. ♥
|
|
|
Co noc ten sam sen, co dzień kolejna łza, co wieczór natłok myśli.. Czy da się to zmienić? Powstrzymam to kiedyś. Wygram. | l.a.m.n. ♥
|
|
|
|