 |
|
nawet jeśli upadniemy, to razem.
|
|
 |
|
widzę w Tobie potencjał na mężczyznę mojego życia.
|
|
 |
|
jesteśmy sobie przeznaczeni. już zawsze będziemy razem. chociaż sama to powiedziałam, zakręciło mi się w głowie. tak. taka była prawda. nie miałam co do tego żadnych wątpliwości. zwłaszcza tu i teraz, w tej idealnie pięknej chwili.
|
|
 |
|
uwielbiam to uczucie, kiedy mimowolnie się uśmiecham. całkowicie się zgadzam, że to jest najlepszy objaw zakochania.
|
|
 |
|
możemy splatać swe ręce, odejść tylko we dwoje. wiesz, że przeszkód się nie boję.
|
|
 |
|
sprawiłeś, że znowu poczułam się kobietą, kimś wyjątkowym. przywróciłeś uśmiech i pokolorowałeś mój świat.
|
|
 |
|
nie wiem jak ze mną wytrzymujesz, ale dziękuję Ci za to. || anserine.
|
|
 |
|
uwielbiam, kiedy przyciągasz mnie do siebie siłą, zaraz po tym, kiedy odwracam się by odejść. łapiesz mnie za biodra, 'jesteś moja. nie puszczę cię.' - szepczesz, całując namiętnie moje usta.
|
|
 |
|
gdy jesteśmy razem, tworzy się taka niezwykła mieszanka zmysłów, coś subtelnie pięknego. nie, my wcale nie zachowujemy się jak zakochana po uszy para, raczej jak dwoje rozpalonych uczuciem ludzi, gdzie każdy dotyk tworzy iskrę, każdy pocałunek parzy, a spojrzenie tych głębokich źrenic wyzwala tak ogromną siłę, że przez dwie kolejne godziny czujemy na sobie swój wzrok.
|
|
 |
|
i jedyne co mogłabym powiedzieć, to tylko się powtórzyć. tak cudownie mi przy Tobie.
|
|
 |
|
Z wyszukaną delikatnością przejechał dłonią do moim policzku. Z szelmowskim uśmiechem zbliżał swoje usta do moich. Natychmiast odskoczyłam. - Nie możemy. - wyszeptałam. - I tak to wszystko zaszło już za daleko. - Przerwałam na chwilę obserwując wyraz Jego twarzy. Krzywił się. - Piję, palę, czasem coś wezmę. Rozpierdolę Ci te Twoje poukładane życie. Nie chcę tego. Jesteśmy dwoma różnymi światami, nie poradzisz sobie ze mną. - w tej chwili na policzkach pojawiły się świeże krople. Natychmiast otarł je opuszkiem palca. - Może widocznie chcę, żebyś rozpierdoliła mi życie sobą. Nigdy niczego nie pragnąłem bardziej niż tego. - powiedział ponownie zabierając się do całowania. Tym razem się poddałam, on już wybrał, wybrał właśnie mnie. \wezniepierdol
|
|
 |
|
Zwykle śnimy o tych, przez których nie możemy zasnąć.
|
|
|
|