 |
Mam przyjaciół, których kocham, uważam to za największe szczęście. Nie zawiodą, nie zostawią. ♥
|
|
 |
Otwórz album, spal stare fotografie, pierdol przeszłość, bo tak jest najłatwiej.
|
|
 |
Mówisz, że masz dość? To spójrz na tego pijaka pod sklepem, który ma tylko butelkę, która ma na etykiecie jakieś procenty i tylko w tym widzi sens. Spójrz na te wszystkie samotne, opuszczone dzieci, umierające z głodu. Spójrz na otaczający Cię świat, a dopiero później mów, że nie masz siły by żyć.
|
|
 |
Nie piszesz, nie dzwonisz, to tylko przeszłość.
|
|
 |
Chwycił mnie za rękę, zaczął prowadzić schodami. - Gdzie idziesz ? - Nie wiem, chodź. Przypomniał o sobie, wtargnął po raz kolejny w moje życie, w myślach miałam, że nie chcę znów zapominać. - Pamiętasz? Zapomniałeś, a mówiłeś, obiecywałeś. - Mój błąd. - To wszystko co masz do powiedzenia? Odsunęłam swoją dłoń, odgarniając włosy, nie chciałam spojrzeć mu w oczy, bo dobrze znałam ten wzrok, błagania, szansy i niewinności. - Przecież sobie ufaliśmy, miałeś tyle planów.. - Pamiętam, ale sama mówiłaś, że to odległość, że to nie możliwe. - Właśnie kurwa mówiłam zanim mnie do siebie przyzwyczaiłeś, chcesz zaczynać znowu by kończyć? - Ale sama mówiłaś.. - Wiem, co mówiłam, ale chyba sobie nie ufamy, dzięki, kurwa dzięki.
|
|
 |
|
Obiecuję, że ze wszystkim sobie poradzisz. Nawet jeśli teraz boli, nawet jeśli życie sypie wciąż sól na Twoje rany, wszystko przetrzymasz. Pomyśl jaki raj czeka Cię po tym piekle. Nie zatrzymuj się, idź./esperer
|
|
 |
I wiem, że powinnam zapomnieć, ale to jest za trudne.
|
|
 |
Ostatnio jest coś nie tak, nie układa się nam, widzę to przecież nie rób ze mnie idiotki i przyjmij do wiadomości ze nasz czas się skończył.
|
|
 |
Nadchodzi znowu zima i pamiętam nas razem. Niedługo minie już rok, rozumiesz? A to ciągnęło się tak długo... Może niepotrzebnie, ale nie żałuję. Miło było czuć. Darzyć kogoś uczuciami. Nie panować nad przyspieszonym biciem serca i dziwnym uściskiem w żołądku. Od dawna już nie czułam niczego podobnego, chociaż w ostatnim czasie wydarzyło się teoretycznie więcej niż przez całe moje życie, ale co z tego skoro nie było uczuć? To nieważne. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Coraz mniej boli brak Ciebie, ale za to bardzo boli zepsucie tego świata. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Zjawiłeś się za szybą kawiarni, w której akurat ogrzewałam dłonie ciepłą czekoladą i duszę szczerymi rozmowami. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
Inne życie, takie bardziej bezsensu, takie bez uczuć, bez znaczenia. Powoli dopasowuję się do tego zepsutego świata. Uczę się, że nic tu nie ma żadnych wartości. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|