 |
całe google przewróciłam do góry nogami. Ale i tak nie znalazłam odpowiedzi na pytanie, co się z nami stało.
|
|
 |
ogólnie was nie lubię , ale ewentualnie się uśmiechne .
|
|
 |
patrzysz na kurwe- myślisz to kurwa, a sam jestes kurwa dla kogoś tam
|
|
 |
ale z moich sukcesów ty będziesz moim mistrzostwem. ty będziesz bóstwem droższym niż pieniądze.
|
|
 |
Weszła na siłownię. Akurat podciągał się na drążku. Dojrzała pracę jego mięśni i rąk. Skończył. Stał tyłem i wycierał twarz ręcznikiem. Podeszła bliżej i pocałowała go delikatnie w plecy. Wystraszył się i po chwili uśmiechnął. 'Cześć,Kochanie. Miałaś być wieczorem.' Objął ją w pasie. 'Chciałam tylko zajrzeć, co robisz i sobie pójść, ale sam wiesz, jak reaguję na Twój widok.' Zaśmiał się głośno. 'Pociągam Cię?' Przygryzła wargę i spuściła głowę. 'Hahah, buraku mój.' Odwróciła się na pięcie. 'Gdzie idziesz?' Zawołał wciąż się śmiejąc. 'Byle dalej od Ciebie.' Spojrzała naburmuszona. 'I skończ się wreszcie nabijać! Nie moja wina, że...że wywołujesz u mnie takie reakcje!' Podbiegł do niej i złapał za nadgarstki. 'Też Cię kocham.' Szepnął i ujął jej twarz w dłonie, by ją pocałować. 'Nie! Poczekaj do wieczora.' Powiedziała słodko i wyszła z pomieszczenia. Złapał się za głowę i wywrócił oczami. 'Kocham ją, no normalnie ją kocham!'
|
|
 |
Daj spokój z bólem i tak zbyt wiele czuje
|
|
 |
Plastik, wokół siebie widzę pełno tego. Widzę maski. Na ulicy ciągle widzę plastikowe laski, włosy jak na mopie, twarze świecą jak odblaski. Wszędzie wokół plastik.
|
|
 |
dla lepszego jutra,nigdy nie było wczoraj.
|
|
 |
w moim innym świecie jest inna prawda Tu ciebie nie ma, to tylko wyobraźnia.
|
|
 |
A ty? Ile już razy powtarzałaś: tak, wszystko w porządku. W czasie, gdy serce pękało na pół?
|
|
 |
zostaw mnie nie kuś, nie mów, nie wołaj. daj skołatanym myślom odpocząć już pora
|
|
 |
i będzie jak dawniej , przestańmy się śpieszyć , zacznijmy od nowa od tych małych rzeczy
|
|
|
|