 |
Nasze usta styknęły się. Całowaliśmy się zbyt namiętnie, nasze dłonie błądziły po plecach, lecz nie przekraczaliśmy barier. Nie spodziewałam się, iż mam najmniejsze szanse na przytulenie, a o sytuacji z owego momentu nawet nie marzyłam. Skończył. Spojrzał na mnie z dystansu, uśmiechnął się. -Mówiłem, że masz szansę - powiedział, a moje serce zaczęło walić. Poczułam coś niesamowitego. To zauroczenie przeradzające się w miłość.
|
|
 |
dlaczego mi to robisz? dlaczego mówisz jaka jestem cudowna, kochana i jak bardzo mnie uwielbiasz? przecież oboje dobrze wiemy, że to kiedyś się skończy. to wszystko to tylko puste słowa, w przyszłości będziemy je przeklinać.
|
|
 |
No, śmiało, prooooszę. Uśmiechnij się do mnie, przecież to nic nie kosztuje, a sprawia mi tyle radości!
|
|
 |
Twoje ciepło, niebieskie oczy, śliczne perfumy, to jak całujesz, wkurzasz, piszesz. Sprawiasz, iż z dnia na dzień jesteś mi coraz bliższy. Nie poddajmy się na starcie.
|
|
 |
sam dobrze wiesz, że o pierwszej miłości nikt nie zapomina. / czyje?
|
|
 |
Nigdy nie może być normalnie. Albo jest bardzo źle, albo aż za dobrze, co wydaje się wręcz chore.
|
|
 |
Otworzyłam piwo. Jedno, drugie, ósme. Zapomniałam o Tobie, na kilka godzin. Na całe szczęście. Odpoczęłam od miłości, Twoich zdjęć, od wszystkiego.
|
|
|
|