głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika okrytawspomnieniami

Powinnam być przyzwyczajona do ciszy  do milczenia  ale nie jestem. Ja rozbijam się o nią  a moje serce rozpada się na milion kawałków. Nie mogę  nie potrafię żyć w taki sposób. Próbuję któryś raz z kolei odciąć się i wziąć przeszłość na większy dystans  ale to nie jest takie proste. Ona mnie przywiązała do siebie i sprawia  że tylko w momencie kiedy on w pewnym stopniu jest przy mnie  ja czuję się dobrze. Tylko wtedy kiedy usłyszę  że wszystko jest w porządku  że jest bezpieczny ja czuje się lepiej. Cała ta cisza  którą tak często zapraszamy pomiędzy nas  powoduje tylko dodatkowe paranoje  sprawia mi ból  zwiększa tęsknotę i upewnia mnie w przekonaniu  że każda cząstka mojego ciała chce żyć właśnie dla niego  że bez niego nie ma nic  bo cały sens mojego istnienia zamyka się w jego osobie. Nienawidzę tej ciszy  ale wiem  że tak właśnie trzeba. My nie możemy za bardzo do siebie się znów przyzwyczaić. Dystans jest nam potrzebny aby tylko bardziej nie cierpieć. Żeby nie cierpieć. napisana

napisana dodano: 19 luty 2014

Powinnam być przyzwyczajona do ciszy, do milczenia, ale nie jestem. Ja rozbijam się o nią, a moje serce rozpada się na milion kawałków. Nie mogę, nie potrafię żyć w taki sposób. Próbuję któryś raz z kolei odciąć się i wziąć przeszłość na większy dystans, ale to nie jest takie proste. Ona mnie przywiązała do siebie i sprawia, że tylko w momencie kiedy on w pewnym stopniu jest przy mnie, ja czuję się dobrze. Tylko wtedy kiedy usłyszę, że wszystko jest w porządku, że jest bezpieczny ja czuje się lepiej. Cała ta cisza, którą tak często zapraszamy pomiędzy nas, powoduje tylko dodatkowe paranoje, sprawia mi ból, zwiększa tęsknotę i upewnia mnie w przekonaniu, że każda cząstka mojego ciała chce żyć właśnie dla niego, że bez niego nie ma nic, bo cały sens mojego istnienia zamyka się w jego osobie. Nienawidzę tej ciszy, ale wiem, że tak właśnie trzeba. My nie możemy za bardzo do siebie się znów przyzwyczaić. Dystans jest nam potrzebny aby tylko bardziej nie cierpieć. Żeby nie cierpieć./napisana

Wiesz jak to jest siedzieć i czekać na coś co nigdy się nie wydarzy? Jak to jest marzyć o czymś  co już Cię spotkało i co nigdy nie wróci? Wiesz jak to jest żyć nadzieją  że w końcu przytrafi Ci się coś dobrego  co przerwie Twoje cierpienie? Czuję się tak źle  bo wiem  że powinnam z tym zerwać  nawet chcę  ale nie potrafię. Ciągle coś trzyma mnie za rękę  ciągle jest coś co szepce mi do ucha 'ale zaczekaj jeszcze chwilę'. I ja czekam. Czekam już rok  może będę czekać następny. Męczę się. Okropnie się meczę  zadaje sama sobie ból  ale jeszcze nie potrafię inaczej. Moje serce ciągle bije dla niego  nadal chce być przy nim  chociaż już dawno nie powinno. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego  że powinnam pozwolić odejść tamtej części mojego istnienia  ale boję się  że wtedy to już kompletnie sobie nie poradzę  że będę jeszcze słabsza  że kiedy stracę go na zawsze już nie podniosę się z tego dołka  w którym w pewnym stopniu jeszcze tkwię. Właśnie to mnie tak bardzo przeraża.    napisana

napisana dodano: 18 luty 2014

Wiesz jak to jest siedzieć i czekać na coś co nigdy się nie wydarzy? Jak to jest marzyć o czymś, co już Cię spotkało i co nigdy nie wróci? Wiesz jak to jest żyć nadzieją, że w końcu przytrafi Ci się coś dobrego, co przerwie Twoje cierpienie? Czuję się tak źle, bo wiem, że powinnam z tym zerwać, nawet chcę, ale nie potrafię. Ciągle coś trzyma mnie za rękę, ciągle jest coś co szepce mi do ucha 'ale zaczekaj jeszcze chwilę'. I ja czekam. Czekam już rok, może będę czekać następny. Męczę się. Okropnie się meczę, zadaje sama sobie ból, ale jeszcze nie potrafię inaczej. Moje serce ciągle bije dla niego, nadal chce być przy nim, chociaż już dawno nie powinno. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że powinnam pozwolić odejść tamtej części mojego istnienia, ale boję się, że wtedy to już kompletnie sobie nie poradzę, że będę jeszcze słabsza, że kiedy stracę go na zawsze już nie podniosę się z tego dołka, w którym w pewnym stopniu jeszcze tkwię. Właśnie to mnie tak bardzo przeraża. / napisana

Mija rok od tych najgorszych wydarzeń  a ja nadal mam wielki żal do Boga  że tak po prostu mi go zabrał i nie chce pozwolić  abyśmy mogli żyć razem w spokoju. Tych dwanaście miesięcy nie sprawiło  że pogodziłam się z jego decyzją. Nadal zdarzają się wieczory kiedy nie wierzę  że to wszystko tak szybko się skończyło. Siadam sama w ciemnym pokoju i zastanawiam się kiedy do mojego życia wróci normalność. Moje teraźniejsze życie jest jeszcze takie pogmatwane. Jeszcze jest tak wiele spraw  w których nie mogę się odnaleźć  chociaż tak bardzo tego chcę. Najwyraźniej rok to jeszcze za mało  aby przyzwyczaić się do tego  że ktoś kogo kochasz tak nagle znika z naszego życia. Do tego potrzeba więcej czasu  cierpliwości  wytrwałości. Jeszcze będę czekać. Może w końcu coś się odmieni.    napisana

napisana dodano: 17 luty 2014

Mija rok od tych najgorszych wydarzeń, a ja nadal mam wielki żal do Boga, że tak po prostu mi go zabrał i nie chce pozwolić, abyśmy mogli żyć razem w spokoju. Tych dwanaście miesięcy nie sprawiło, że pogodziłam się z jego decyzją. Nadal zdarzają się wieczory kiedy nie wierzę, że to wszystko tak szybko się skończyło. Siadam sama w ciemnym pokoju i zastanawiam się kiedy do mojego życia wróci normalność. Moje teraźniejsze życie jest jeszcze takie pogmatwane. Jeszcze jest tak wiele spraw, w których nie mogę się odnaleźć, chociaż tak bardzo tego chcę. Najwyraźniej rok to jeszcze za mało, aby przyzwyczaić się do tego, że ktoś kogo kochasz tak nagle znika z naszego życia. Do tego potrzeba więcej czasu, cierpliwości, wytrwałości. Jeszcze będę czekać. Może w końcu coś się odmieni. / napisana

Przyjdzie czas  że razem usiądziemy. Powiemy co nas bolało. O co mamy pretensję. Wyjaśnimy. Będziemy żałować swojej głupoty. Pomyślimy jak mogło być fajnie gdybyśmy z siebie nie zrezygnowali. Dobrze byłoby gdyby nie było za późno na naprawienie tego wszystkiego.    mikela

unico dodano: 16 luty 2014

Przyjdzie czas, że razem usiądziemy. Powiemy co nas bolało. O co mamy pretensję. Wyjaśnimy. Będziemy żałować swojej głupoty. Pomyślimy jak mogło być fajnie gdybyśmy z siebie nie zrezygnowali. Dobrze byłoby,gdyby nie było za późno na naprawienie tego wszystkiego. / mikela

Nigdy nie uciekałam przed tym uczuciem  ponieważ od początku wiedziałam  że nie warto. Od pierwszych dni byłam pewna  że im bardziej będę przed nim się bronić  tym mocniej we mnie uderzy.    napisana

napisana dodano: 15 luty 2014

Nigdy nie uciekałam przed tym uczuciem, ponieważ od początku wiedziałam, że nie warto. Od pierwszych dni byłam pewna, że im bardziej będę przed nim się bronić, tym mocniej we mnie uderzy. / napisana

moje  usuń albo weź to podpisz. już kolejny raz bierzesz coś mojego bez podpisu!! szanujmy cudza pracę. teksty napisana dodał komentarz: moje, usuń albo weź to podpisz. już kolejny raz bierzesz coś mojego bez podpisu!! szanujmy cudza pracę. do wpisu 15 luty 2014
Uświadom sobie  że stać Cię na więcej.Jesteś niesamowita  przejechałaś się i przejedziesz się jeszcze nie raz  zrozum ten świat. Masz sens  masz bliskich  nie zepsuj tego przez coś  czego już nie odzyskasz. Uświadom sobie  że nigdy nie będzie tak jak byśmy tego chcieli  spójrz prawdzie w oczy   nic nie jest fair. Więc wstań  otrzyj te łzy  bo skoro pozwolił Ci tęsknić  powinien być dla Ciebie nikim. Straciłaś go  ale On stracił osobę  która mogła być zawsze. Wiem  Twój krzyk jest prawdziwszy niż cały ten skurwiały wszechświat  ale proszę  pozwól sobie zacząć od nowa  pozwól sobie spróbować.    pjonaziooom

unico dodano: 14 luty 2014

Uświadom sobie, że stać Cię na więcej.Jesteś niesamowita, przejechałaś się i przejedziesz się jeszcze nie raz, zrozum ten świat. Masz sens, masz bliskich, nie zepsuj tego przez coś, czego już nie odzyskasz. Uświadom sobie, że nigdy nie będzie tak jak byśmy tego chcieli, spójrz prawdzie w oczy - nic nie jest fair. Więc wstań, otrzyj te łzy, bo skoro pozwolił Ci tęsknić, powinien być dla Ciebie nikim. Straciłaś go, ale On stracił osobę, która mogła być zawsze. Wiem, Twój krzyk jest prawdziwszy niż cały ten skurwiały wszechświat, ale proszę, pozwól sobie zacząć od nowa, pozwól sobie spróbować. / pjonaziooom

Błagałam go  żeby mi wybaczył  kiedy mówiłam  że muszę odejść. Nie wiedział  że w tym samym momencie wyrywam sobie serce  by móc oddać mu jego własność. Nie widział  że duszę w sobie łzy i zapominam o tym jak się oddycha. Patrzyłam na jego twarz  pierwszy raz tak bardzo zmęczoną płaczem i oczy do tego stopnia przepełnione smutkiem  że miałam wątpliwości  czy zdoła zobaczyć jak wyciągam do niego rękę  by po raz ostatni dotknąć jego policzka. Czułam  jak wszystkie wspomnienia wybuchają w środku mojej głowy w momencie  kiedy pytał mnie  czy dam radę o tym wszystkim zapomnieć. Nie dam. Ale po co miałam mu mówić o tym jak bardzo mnie to boli i że właśnie popełniam samobójstwo? Przecież i tak nie uwierzyłby w to  że robię to ze względu na jego szczęście  którego nie znalazłby przy mnie. Nie uwierzyłby  że kocham go na tyle mocno  że daję mu szansę na prawdziwe szczęście beze mnie  ale z moim serce w dłoni.    pjonaziooom

unico dodano: 14 luty 2014

Błagałam go, żeby mi wybaczył, kiedy mówiłam, że muszę odejść. Nie wiedział, że w tym samym momencie wyrywam sobie serce, by móc oddać mu jego własność. Nie widział, że duszę w sobie łzy i zapominam o tym jak się oddycha. Patrzyłam na jego twarz, pierwszy raz tak bardzo zmęczoną płaczem i oczy do tego stopnia przepełnione smutkiem, że miałam wątpliwości, czy zdoła zobaczyć jak wyciągam do niego rękę, by po raz ostatni dotknąć jego policzka. Czułam, jak wszystkie wspomnienia wybuchają w środku mojej głowy w momencie, kiedy pytał mnie, czy dam radę o tym wszystkim zapomnieć. Nie dam. Ale po co miałam mu mówić o tym jak bardzo mnie to boli i że właśnie popełniam samobójstwo? Przecież i tak nie uwierzyłby w to, że robię to ze względu na jego szczęście, którego nie znalazłby przy mnie. Nie uwierzyłby, że kocham go na tyle mocno, że daję mu szansę na prawdziwe szczęście beze mnie, ale z moim serce w dłoni. / pjonaziooom

'Przyznam Ci się do czegoś  dobrze? Obiecuję  że nie zajmę Ci zbyt dużo czasu. To tylko chwilka  kilka marnych słów  które czas z siebie wyrzucić. Tęsknię za Tobą. Niewyobrażalnie mocno. Nie umiem sobie poradzić z tym uczuciem. Chciałabym Cię mieć przy sobie. Wtulać się w Twoje ramiona  bo to właśnie w nich czuje się najbardziej bezpieczna. I właśnie teraz  w tym momencie najbardziej ich brakuje. Właśnie teraz  gdy czuje się smutna  przerażona i niewyobrażalnie samotna. I właśnie Ciebie brakuje  Twoich ramion i bicia serca. Tylko tego.'     pjonaziooom

unico dodano: 14 luty 2014

'Przyznam Ci się do czegoś, dobrze? Obiecuję, że nie zajmę Ci zbyt dużo czasu. To tylko chwilka, kilka marnych słów, które czas z siebie wyrzucić. Tęsknię za Tobą. Niewyobrażalnie mocno. Nie umiem sobie poradzić z tym uczuciem. Chciałabym Cię mieć przy sobie. Wtulać się w Twoje ramiona, bo to właśnie w nich czuje się najbardziej bezpieczna. I właśnie teraz, w tym momencie najbardziej ich brakuje. Właśnie teraz, gdy czuje się smutna, przerażona i niewyobrażalnie samotna. I właśnie Ciebie brakuje, Twoich ramion i bicia serca. Tylko tego.' / pjonaziooom

Pamiętam jak kiedyś widziałam ból w jego oczach i teraz wiem  że go nie rozumiałam. Czułam  że coś jest nie tak  że coś go męczy  ale nie mogłam zrozumieć o co tak naprawdę chodzi. Byłam wtedy taka głupia  zaślepiona swoim szczęściem  taka niedoświadczona. Teraz wiem jak powinnam się zachować  co powiedzieć. Dlaczego dopiero teraz to wszystko rozumiem? Dlaczego wtedy nie mogłam tego zauważyć? Jestem na siebie zła  bo gdybym wtedy zachowała się inaczej to później mogłoby się wszystko potoczyć w zupełnie inną stronę. Oboje zapłaciliśmy za swoje niedopatrzenia  za swoje błędy. Zapłaciliśmy tak ogromną cenę. Nie wiem jak sobie to wybaczyć.    napisana

napisana dodano: 13 luty 2014

Pamiętam jak kiedyś widziałam ból w jego oczach i teraz wiem, że go nie rozumiałam. Czułam, że coś jest nie tak, że coś go męczy, ale nie mogłam zrozumieć o co tak naprawdę chodzi. Byłam wtedy taka głupia, zaślepiona swoim szczęściem, taka niedoświadczona. Teraz wiem jak powinnam się zachować, co powiedzieć. Dlaczego dopiero teraz to wszystko rozumiem? Dlaczego wtedy nie mogłam tego zauważyć? Jestem na siebie zła, bo gdybym wtedy zachowała się inaczej to później mogłoby się wszystko potoczyć w zupełnie inną stronę. Oboje zapłaciliśmy za swoje niedopatrzenia, za swoje błędy. Zapłaciliśmy tak ogromną cenę. Nie wiem jak sobie to wybaczyć. / napisana

Nie wiem dlaczego  ale po prostu tak automatycznie odrzucam od siebie wszystkich facetów jacy do mnie podchodzą. Czasem nie chcą ode mnie wiele  ale ja i tak mówię 'nie' i uciekam jak najdalej. Odpycham ich  udaję niedostępną. W podświadomości mam zapisane  że muszę być sama  że nikt nie może przebywać ze mną dłużej. Nie wiem jak się z tego uwolnić  przecież mam prawo poznać kogoś nowego  mam prawo być szczęśliwa i korzystać z życia  ale ta miłość  która jest we mnie tak mnie blokuje  tak to ona  to napewno ona sprawia  że boję się kogokolwiek przyjąć na dłużej. Nie chcę tak  bo boję się  że przez to stracę szansę na swoje szczęście. Tylko jak to wszystko pokonać?    napisana

napisana dodano: 13 luty 2014

Nie wiem dlaczego, ale po prostu tak automatycznie odrzucam od siebie wszystkich facetów jacy do mnie podchodzą. Czasem nie chcą ode mnie wiele, ale ja i tak mówię 'nie' i uciekam jak najdalej. Odpycham ich, udaję niedostępną. W podświadomości mam zapisane, że muszę być sama, że nikt nie może przebywać ze mną dłużej. Nie wiem jak się z tego uwolnić, przecież mam prawo poznać kogoś nowego, mam prawo być szczęśliwa i korzystać z życia, ale ta miłość, która jest we mnie tak mnie blokuje, tak to ona, to napewno ona sprawia, że boję się kogokolwiek przyjąć na dłużej. Nie chcę tak, bo boję się, że przez to stracę szansę na swoje szczęście. Tylko jak to wszystko pokonać? / napisana

To nie jest tak  że ja chodzę i wszystkim mówię 'o tak  my na pewno znów będziemy razem'. Nie. Szczerze mówiąc ja wiem  że to nie jest możliwe. Przynajmniej nie na razie. Teraz traktuję go jak przyjaciela. Wiem  że mam w nim oparcie  że zawsze mogę mu się wyżalić. I dodatkowo czuję  że chcę w jakiś sposób mu pomagać  bo on jest tak bardzo zagubiony w swoim świecie. Wiem  że mnie potrzebuje  a ja potrzebuję jego. Może to nie jest szczyt moich marzeń  bo wolałabym  aby był przy mnie też fizycznie  nie tylko duchowo  ale bardzo się cieszę  że mam chociaż to. To on sprawia  że jedna jego wiadomość poprawia mi humor. Oczywiście staram się nie robić sobie zbędnych nadziei. Ja tylko z nim rozmawiam i próbuję sprawić  aby wreszcie uwierzył w siebie. Po prostu.   napisana

napisana dodano: 11 luty 2014

To nie jest tak, że ja chodzę i wszystkim mówię 'o tak, my na pewno znów będziemy razem'. Nie. Szczerze mówiąc ja wiem, że to nie jest możliwe. Przynajmniej nie na razie. Teraz traktuję go jak przyjaciela. Wiem, że mam w nim oparcie, że zawsze mogę mu się wyżalić. I dodatkowo czuję, że chcę w jakiś sposób mu pomagać, bo on jest tak bardzo zagubiony w swoim świecie. Wiem, że mnie potrzebuje, a ja potrzebuję jego. Może to nie jest szczyt moich marzeń, bo wolałabym, aby był przy mnie też fizycznie, nie tylko duchowo, ale bardzo się cieszę, że mam chociaż to. To on sprawia, że jedna jego wiadomość poprawia mi humor. Oczywiście staram się nie robić sobie zbędnych nadziei. Ja tylko z nim rozmawiam i próbuję sprawić, aby wreszcie uwierzył w siebie. Po prostu. / napisana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć