 |
"Pewnego dnia ukształtowany człowiek poznał nieco niezrównoważoną kobietę, która swoim śmiechem rozbijała świat dookoła. Wymarzyła sobie życie w które przeplotła Jego historię. Pomyślała, że tym razem to naprawdę może się udać."
|
|
 |
"Uwielbiam to w jaki sposób wypowiadasz moje imię. Uwielbiam Ciebie bardziej niż kiedykolwiek..."
|
|
 |
"Gdybym mogła nazwać szczęście miałoby ono Twoje imię."
|
|
 |
"Upadłam na podłogę, by przestać oddychać. Tak jakby ktoś nagle zabrał mi powietrze. Świat zaczął wirować, śmiech w tle wtórował drwinom, które nie miały końca. I ten szept do ucha, powtarzany bez końca: "Przecież wiedziałaś, że tak będzie".
|
|
 |
I know I look like 25 but believe me or not... I'm not.
|
|
 |
Jesteś tu prawda? Znowu wracasz, by rozdrapać stare rany, by znowu świadomie zadać sobie ból.. Wiesz co to oznacza? Cały czas żyjesz tym co było, żyjesz nim a to Cię niszczy. Kawałek po kawałku Twoje serce obumiera. On znowu zabiera Ci tlen, jak kiedyś... pamiętasz? Przypomnij sobie czy warto! Wstań i zawalcz o sobie! Nie o niego bo on o Ciebie nie walczył nigdy. O siebie! Bądź dumna i silna jak nigdy dotąd! Unieś wysoko głowę i nie daj sobie płuc w twarz! Jesteś zbyt wartościowa by całe życie spędzić na kolanach.. pamiętaj! [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
Pękłem od środka, depresja, która mnie zjadła, teraz mnie całkiem pochłonęła i nie mogę jej pokonać. (...) Stawanie się sławnym chyba nie było sensem mojego życia, bo dlatego mam problemy. (...) To zabawne, że byłem w stanie znieść tak wiele. Powiedz mi, że dobrze się spisałem, nie obwiniaj mnie. Krzyczałem i płakałem, ale nikt nie reagował. Chciałem uciec od samego siebie. Wszystko było moją winą. Nie jestem nic wart. Nauczyciele, słyszycie moje słowa? /hirrokomi
|
|
 |
My, ludzie, musimy iść do końca. Nawet wtedy, kiedy nas gonią i kiedy nikt nas nie kocha. / Marek Hłasko
|
|
 |
"Tak cichutko położyłam głowę na Twoim nagim ciele. W głowie milion myśli i to delikatne ukłucie w sercu "
|
|
 |
Ale dosyć już o mnie. Porozmawiajmy o Tobie. To co o mnie myślisz?
|
|
 |
Wbrew nadziei uwierzył nadziei. /List do Rzymian - Rz 4, 18.
|
|
 |
Zasypiam pod niebem zimnym. Przez rzęs firanki jeszcze... Chmury jak z nurtem rzeki. Bez czujności śnię mosty wąskie nad wodami wielkimi, każdy brzeg do zdobycia. Tam Twoje dłonie trzymam. Twoje spojrzenie chwytam, jak ostatni oddech za życia. Dzień dobry - słyszę. Prosto w oczy patrzy mi brzask. Nie wyciąga ramion, każe wstać. /just_love.
|
|
|
|