|
Bo wiesz? Mam słabość do takich skurwieli jak ty.
|
|
|
-Kocham Cię, co ty na to?
|
|
|
I tak siedząc obok Ciebie wpatrywałam się w podłogę i obserwowałam mrówki, bo bałam się cokolwiek powiedzieć, aby jeszcze gorzej między nami nie spierdolić.
|
|
|
Ej to może ja też nałoże kilo tapety na twarz, założę moje najwyższe szpilki, najkrótszą mini, najbardziej wydekoldowaną bluzkę jaką mam, i co wtedy też się we mnie zakochasz?
|
|
|
Bo tylko obecność prawdziwego przyjaciela potrafi sprawić że uśmiecham się nawet wtedy kiedy wszystko dookoła się pierdoli.
|
|
|
Mała, słodka, naiwna, idiotka? Kotku, chyba mnie z kimś pomyliłeś.
|
|
|
Więc kurwa przestań bawić się w jakieś jebane podochody.
|
|
|
Włączam muzykę, zagłuszając tą samotną ciszę.
|
|
|
-Yyy... Wiesz... Muszę Ci coś powiedzieć... Eee... Ko... koo... kocham Ccc... Cię..Yyy... Co ja w ogóle gadam?... Eee... Zapomnij o tym... Ee... -Zamknij się! -Co? -Też Cię kocham debilu.
|
|
|
Już i tak się zepsułam, więc czemu kurwa nie zepsuć się jeszcze bardziej?
|
|
|
Bo wystarczy tylko że o Tobie pomyślę, wtedy łzy same napływają mi do oczu.
|
|
|
I po chuj się do mnie uśmiechasz? Lepiej zajmij się tą swoją kurewką, która siedzi Ci na kolanach.
|
|
|
|