|
bo w sumie to niemal się pozbierałam. a jeden sms rozsypał to co tak dokładnie starałam się złożyć w jako-tako wyglądającą całość. widocznie widok mnie szczęśliwej nie dawał ci spokoju. no cóż, to że ja cierpię, ty cierpisz i nie rozmawiamy wydawało mi się już wcześniej ustalone. chciałam zapomnieć, wierz mi - nie da się ciebie nigdy już zapomnieć, honey..
|
|
|
a mimo wszystko tęsknie i zastanawiam się co jest ze mną nie tak..
|
|
|
no więc okazało się iż cała ta chora sytuacja jest z mojej winy. podziwiam ludzi którzy potrafią tak obrócić sytuacje, by wina spadła na kogoś innego.
|
|
|
nie zamierzam błagać ani namawiać, bo zrobisz to co uznasz za słuszne. przykro mi tylko bo wiem, że to co wybierzesz będzie cię bolało .. tak jak mnie
|
|
|
może oczekiwano ode mnie, że wpadnę w euforię i będę skakać pod niebo bo w końcu się do mnie odezwano? no to lojalnie uprzedzam - już taka nie jestem
|
|
|
intrygujesz mnie i to mnie do ciebie ciągnęło. ale to chyba nie wystarczy..
|
|
|
Teraz wiem że to Twoje ramiona trzymały mnie prosto, bez nich upadłam i nie mogę sie podnieść
|
|
|
W takich chwilach jest mi potrzebna pomocna dłoń ale rozglądam się i nie widze żadnej, a może to tylko moje łzy przesłaniają mi widok
|
|
|
Decyzje innych niszczą moje marzenia a ja nic nie mogę z tym zrobić
|
|
|
Niebanalna rzecz: naprawiam swoje błędy. To takie śmieszne jest dla mnie samej, że robię to od Nowego Roku. I nie, nie jestem srającą-o-patetycznych dziewuszką, po prostu czuję się ze sobą niezbyt dobrze, bo nie zdarzyło mi się nigdy aż tyle rzeczy spieprzyć, a eksperyment pt. "Jakoś to będzie" nie powiódł się. / sznur
|
|
|
Widzisz moje życie toczy sie nadal bez Ciebie i to całkiem nieźle
|
|
|
|