 |
z perspektywy czasu dochodzę do wniosku, że tak musiało być. musiałam zostać wykorzystana, aby na przyszłość nie popełniać więcej błędów. być mniej ufna. bardziej ostrożna. i nigdy więcej zakochana.
|
|
 |
zostawił ją. postanowiła, że udowodni mu, jak błąd popełnił. wstała z uśmiechem na twarzy. umalowała się, chociaż nigdy wcześniej tego nie robiła. nie związała włosów, jak zazwyczaj. rozpuściła je. jeansy i bluzę, wrzuciła na dno szafy. ubrała zmysłową sukienkę. trampki zamieniła na seksowne szpilki. użyła perfum. idąc przed nim pewnym krokiem, uśmiechała się. była zadowolona z tego, jak na nią patrzył. w powietrzu czuła, żal. wewnętrzne rozdarcie głupoty, jej eks chłopaka. satysfakcja, była nieziemskim uczuciem. a ją rozpierała wewnętrzna duma. nie dała się złamanemu sercu. doszła do wniosku, że ono jest zbędne w byciu szczęśliwym.
|
|
 |
zatrzymała się na chwilę, by zawiązać sznurówkę w swoich ulubionych trampkach. gdy wstała, jego już nie było.
|
|
 |
przekleństwo, jest moim pierwszym słowem po przebudzeniu, a 'znowu ta pieprzona rzeczywistość' - jest moją pierwszą myślą.
|
|
 |
miłość udusiła ją przez pryzmat samotności.
|
|
 |
była tak zdesperowana, że nawet złamany paznokieć był w stanie, doprowadzić ją do płaczu.
|
|
 |
to on, był powodem do mojego codziennego wstawania z łóżka.
|
|
 |
temat miłości w naszym związku, był tematem tabu.
|
|
 |
napady furii. niekontrolowane wybuchy agresji. nie radziła sobie, z codziennością. była zbyt naiwna, by żyć.
|
|
 |
ufała mu bezgranicznie. a on, tylko teoretycznie potrafił, nie nadużywać jej zaufania.
|
|
|
|