|
albo nie umiesz, albo życie tak sprawiło, że o bólu nic nie powiesz i ukryjesz wszystko, nawet miłość
|
|
|
jak głupia, czekam na to kiedy zaproponujesz mi wspólny spacer
|
|
|
możesz mi pogratulować. rzuciłam miłość, jak palenie papierosów
|
|
|
bądź przy mnie gdy będzie naprawdę źle. gdy wszystko będzie się sypało. gdy będziemy się nawzajem nienawidzić. wtedy najmocniej będę Cię potrzebowała
|
|
|
ile ja bym dała żeby wrócił tamten czas, tamta chwila. żeby sytuacja między Nami była miła
|
|
|
przytul mnie cholernie mocno i pokaż innym jak to się robi, gdy oni nie są w stanie mi pomóc
|
|
|
w niektórych przypadkach to nowe rany leczą ból starych ran, a czas nie ma tu nic do rzeczy
|
|
|
zawsze jest sposób, aby życie było bardziej kolorowe
|
|
|
wiesz czego mi teraz brakuje ? tego Twojego "słońce" . Zawsze wiedziałeś kiedy Cię potrzebuje, kiedy potrzebuję, żeby ktoś był dla mnie "milusi" i rzucał przesłodzonymi tekstami tak, jak Ty to potrafiłeś . a teraz ? wszystko się zmienia, kiedyś powiedziałbyś " z biegiem czasu wszystko ulega zmianie, słońce. nie masz na to wpływu . " / nieperfekcyjnaa
|
|
|
- ile razy już dzisiaj płakałaś ? - przyjaciółka obdarzyła mnie oskarżycielskim, lecz pełnym troski spojrzeniem. Zawsze się o mnie martwiła, była, jest i będzie dla mnie zawsze jak siostra. - dwa . - wzrok miałam wbity w ziemię, nie potrafiłam na nią spojrzeć - chyba, że cała noc też się liczy ... - dodałam płaczliwie, dlaczego to tak cholernie bolało ?! Dlaczego nie mogę obudzić się obok Ciebie, przytulać się do Ciebie i patrzeć w TWOJE szmaragdowe tęczówki ? Dlaczego pomimo tego, że jesteśmy razem to i tak osobno ? Marlena podeszła do mnie i przytuliła do siebie, jak zawsze zbyt mocno, z całych sił przyciskała mnie do siebie, ale mi to nie przeszkadzało; położyłam jej tylko głowę na ramieniu i pozwoliłam żłobić gorącym łzą dołki w moich policzkach .
|
|
|
ta odległość boli, coraz bardziej .
|
|
|
|