 |
Powoli wszystko zaczyna sie dziać tak samo.. Powoli coś cudownego dobiega końca..
Pewnie za jakiś czas będę musiał od nowa układać swoje życie... Bo kolejny raz wszystko sie pierdoli...
A czuje, że początek jest już blisko.
|
|
 |
Nie ma już ważniejszych spraw i nie chce innych dróg,
z Tobą być chce, wiesz Skarbie z Tobą być tu,
mogę bez słów, opisać to a w nocy zamienić się w dotyk,
zobacz jak kocham krzyczą oczy,
mogę wszystko dla Ciebie zrobić wiem to na pewno,
mogę pójść każdą ścieżką dopóki stanowimy jedność,
Ty idziesz ze mną, i tak jest dobrze,
jesteśmy razem życie stało się prostsze,
proste emocje czasem mocniej dominują ale,
to jest ta miłość tak bym to ujął,
to właśnie w naszych sercach bije ten sam rytm,
jestem dla Ciebie tak samo jak dla mnie Ty dziś.
|
|
 |
wiem, że potrafisz też wybaczać
wiem już gdzie zrobiłem błąd
możesz wracać, wracać
zrobię to tak, żeby było lepiej, obiecuje uwierz
ubieraj się, chodź do mnie już wystarczy wkurwień
tydzień to za długo zdecydowanie
wiem zepsułem
nie wiedziałem, że tak to przeżyje
teraz czuję, że wszystko to co miałem może nie wrócić do mnie
jak tak wróć i zabierz chwile których nie mogę zapomnieć
jestem jaki jestem ty wiesz, bo ty wiesz wszystko
tylko ty mnie znasz i tylko ty możesz być blisko
nigdy nie będę twoim kotkiem ani żadnym misiem i tylko pezet może powiedzieć ci co chcesz usłyszeć
prawdą jest wiem, że trochę przesadziłem
zdaje sobie sprawę z tego, że było kilka pomyłek
jednak się nie pomyliłem, mówiąc że chce być z tobą
dobra nie ma żartów, wracaj, zacznijmy na nowo!
|
|
 |
ja wiem musiałem zepsuć przecież jesteś doskonała
ja wiem to moja wina mogłem bardziej się postarać
pozwoliłem ci odejść pod tym względem jestem głupi
pozwoliłem, nie mogę się odnaleźć, musisz wrócić!
|
|
 |
napisałbym ci sto tysięcy wierszy w jeden wieczór
sto tysięcy na pergaminie tak jak w średniowieczu
|
|
 |
To nie jest tak, że sobie nie radzę. Że widywanie Ciebie i świadomość, że nie mogę Cię mieć, każdego dnia powoli mnie zabija. To nie tak, że przez Ciebie zapomniałam jak żyć. Że już się nie uśmiecham i nie przesypiam nocy. To nie tak, że się starałam i nie wyszło. Że sobie coś ubzdurałam albo moja wyobraźnia za bardzo podziałała. Nie jesteś moim urojeniem. Istniejesz. Siedzisz obok i się uśmiechasz. Mówisz coś do mnie, ale ja skupiam się na Twoich oczach. Jesteśmy tak blisko siebie, a pomiędzy nami wyrasta niewidzialna granica. Bariera, której nie mogę przełamać, choć tak bardzo bym chciała. Pragnę przestać myśleć o Tobie, jak o czymś czego nie mogę mieć. Pomożesz? [ yezoo ]
|
|
 |
I wiesz o czym marzę? Aby umieć przejść obok niego obojętnie. Tak całkowicie obojętnie. Bez żadnego uczucia żalu czy tęsknoty.
|
|
 |
Mówi, że to był tylko flirt, a ja naiwna kocham się w nim.
|
|
 |
Nigdzie nie jesteśmy bardziej samotni, niż leżąc w łóżku, z naszymi tajemnicami i wewnętrznym głosem...
|
|
 |
Największy jest ból wtedy, gdy rany zadają najbliżsi.
|
|
 |
Łza się kreci w moim oku, kiedy bez słowa przechodzisz.
|
|
 |
Gdy ktoś pyta jak jest, to wolę jednak zmienić temat.
|
|
|
|