 |
|
mam ochotę wyjść z siebie, stanąć obok i strzelić sobie z otwartej dłoni.
|
|
 |
|
możesz mieć każdą. Każdą z wyjątkiem mnie.
|
|
 |
|
dzis "ognisko zapoznawcze klas pierwszych rocznik 97". szczerze mowiac juz poznalam osoby z ktorymi mam zamiar przejsc przez l.o. sa zajebisci. zupelnie inni od osob z bylej szkoly. inna mentalnosc. pan sobotka zapytalby teraz "a co to jest mentalnosc?" xd taaak, brakowac bedzie tych klotni. mam nadzieje ze na 2 pozostalych profilach, ktorych nie znam beda jakies ciasteczka xd
cos sie dzieje. bylismy daleko a znow zaczynamy gadac. ale teraz to dla mnie nic nie znaczy ;]
|
|
 |
|
mam nadzieję, że docenisz to co teraz napiszę. wiem, wypowiadałam te słowa miliardy razy zarówno do Ciebie, jak i do moich byłych facetów, ale dalej są one dla mnie tak samo ważne, jak wtedy gdy marzyłam o księciu z bajki. kocham Cię, z każdą wadą i zaletą. te miesiące, które spędziłam z innymi udowodniły, iż nie potrafię żyć z kimkolwiek prócz Ciebie. czekałam, chociaż sprawiało mi to olbrzymi ból. walczyłam, zaciskałam pięści, płakałam, waliłam głową w ścianę. bałam się, że to wszystko pójdzie na marne. nawet nie wiesz, jakie to cholernie ciężkie. nadal towarzyszy mi strach przed porażką, bo wiąże się ona z ponowną stratą. bez Twojego uśmiechu, bicia serca, tembru głosu nie wytrzymałabym już nawet jednej sekundy. nie żałuję, iż poświęciłam tak wiele. zdałam sobie sprawę, że zasługiwałeś na to wszystko. czasami zachowujesz się jak totalny idiota, a ja przesadzam z troską. kłócimy się, wyzywamy, przytulamy, godzimy, ale na tym polega miłość, musi być nieidealna, bo wtedy jest prawdziwa
|
|
 |
|
nie mogę zasnąć, a gdy już odpłynę od razu widzę jego twarz. mniej jem, dużo palę. myślę mało, ale jeśli zaczynam to wyłącznie o nim. cały czas śpiewam, skaczę, uśmiecham się nawet do samej siebie. nie potrzebuję makijażu, sukienek czy obcasów, bo wiem, że on kocha mnie w trampkach i wielkiej koszulce. nareszcie mogę być sobą. trochę rozkapryszoną, czasami wredną, ale częściej kochaną. jestem spokojna. nie żałuję żadnego momentu, który wiązał się z walką o jego serce, bo wiem, że w innym przypadku nie wrócilibyśmy do siebie. nie oszukuję się, błądziłam, ale wszystko po to by zdobyć go i mieć obok, już na zawsze.
|
|
 |
|
nie chcę siebie bez Ciebie.
|
|
 |
|
jedna godzina miała im zastąpić trzy tygodnie nieobecności. Niedamrady.
|
|
 |
|
jak miales cukierka to go nie chciales. ma teraz go ktos inny i nagle masz na niego ochote? ojjj..szkoda, cukierek zjedzony zoatal.
|
|
 |
|
a tak poza tym, to dobrze, ze wiesz co u mnie bo teraz Tobie bedzie pekac serce ;]
|
|
 |
|
a jesli naprawde on ja kochal od poczatku tylko nie umial sie do tego przyznac? nie, za dlugo to trwalo. mial szanse, nawet kilka. teraz skupia sie na nowej znajomosci.
|
|
 |
|
a moze zacznie leciec na dwa fronty?
|
|
 |
|
postanawia miec na niego wyjebane jak on na nia na poczatku.
|
|
|
|