|
- „Dlaczego to nie byłam ja?" - Carrie zapytała miłość swojego życia - mężczyznę, który właśnie oświadczył się innej kobiecie.
- "Nie wiem. Nasz związek zaczął być trudny... A ona jest taka..." - powiedział Big.
- "Rozumiem" - odpowiedziała Carrie.
Mężczyźni pewnie nie znają tego cytatu, ponieważ pochodzi on z typowo babskiego serialu, czyli „Seks w wielkim mieście". Niemniej jednak, warto go przytoczyć, bo ma on duże znaczenie. Powiedzmy sobie szczerze. Nas, skomplikowanych dziewczyn, powinniście mieć za żony, ale tego nie chcecie. Big chciał dokończyć swoją wypowiedź słowem „prosta", ale Carrie od razu zrozumiała, co jej ukochany miał na myśli. Jego przyszła żona, Natasha, była nieskomplikowana. Niczego od niego nie chciała, nie zmuszała go do podejmowania nowych wyzwań, była obojętna. Była po prostu słodka, dobra, wygodna. Carrie natomiast to skomplikowana babka. Nie rezygnuje, póki nie dostaje tego, czego chce. Ma swoje opinie, swoje poglądy, swoje życie i nie pozwala sobie...
|
|
|
są ludzie, którym pozwolimy wracać zawsze. choćby nie wiadomo jak Nas zawiedli, i jak bardzo pozwolili Nam cierpieć. i mimo, że wywoływali najokropniejszy ból, gdy odchodzili - to wywołują nacudowniejszy uśmiech, gdy wracają.
|
|
|
znaleznienie szczęścia ? to tak jakbyś dopiero dostrzegł promienie słońca, mimo, że świecą na Ciebie odkąd żyjesz.
|
|
|
- mamo, idę na wódkę. - jak śmiesz mówić tak do matki? mogłabyś chociaż skłamać. - dobra: mamo, idę na mleko.
|
|
|
w końcu na mojej twarzy gości uśmiech. w końcu mam ochotę szczerzyć zęby do każdego. w końcu jest dobrze.
|
|
|
mimo milczenia. mimo wszystkich krzywych akcji. mimo zawodzenia się na sobie. mimo ciężkich chwil. mimo krzyku. mimo łez - pamiętaj, zawsze możesz na mnie liczyć
|
|
|
cmentarz ? ponoć najstraszniej wygląda jesienią, gdy robi się szarawo i wieje silny wiatr. a dla mnie ? strasznie wygląda nawet w napiękniejszy letni dzień, gdy przychodzę nad Jej grób i spoglądając na zdjęcie uświadamiam sobie, że Ona nigdy już nie wróci.
|
|
|
idzie ulicą, trzymając w ręku torebkę. niska brunetka, uczesana w kucyk, uśmiechnięta. dla Ciebie to zwykła postać jak każda inna. dla mnie ? kobieta, za którą mogłabym zamordować, która wraz z najważniejszym mężczyzną w życiu dała mi cudowne dzieciństwo i umożliwiła dobry start mojemu życiu. to dla Niej zrobię wszystko i jeszcze wiele. za Nią zabiję, Jej nigdy nie dam skrzywdzić. to Ona wspiera mnie całe życie, i zawsze jest przy mnie. i choć było wiele ciężkich chwil, dużo momentów w których się nie dogadywałyśmy, wiem, że zawsze będzie do mnie przychodzić i pytać czy mam wszytko czego mi potrzeba, czy jestem szczęśliwa, i jak się czuję. kocham Ją, najmocniej na świecie. / veriolla
|
|
|
to, że ma piękne oczy - nie oznacza, że nie patrzy nimi na inne kobiety. to, że ma słodki uśmiech - nie oznacza, że zawsze jest miły. to, że ma dołeczki - nie oznacza, że jest uroczy. to, że Jego dłonie są delikatne - nie oznacza, że nie będą potrafiły Cię uderzyć. to, że Jego plecy Cię ochraniają - nie oznacza, że nigdy się nimi do Ciebie nie odwróci. to, że jest przy Tobie teraz - nie oznacza, że zostanie już na zawsze. / veriolla
|
|
|
Nie potrafiłam zrozumieć dlaczego mi nie wychodziło z innymi. Ból był tak wielki, że ledwie mogłam to znieść. Potem poznałam jego i zrozumiałam. Zrozumiałam, że każda moja porażka była krokiem w jego stronę./esperer
|
|
|
Kiedyś byłam tak zraniona brakiem szacunku przez moją miłość, że sama przestałam miłość szanować. Bawiłam się ludzkimi sercami, odkładałam na półkę, nawet nie przecierałam kurzu. Kolekcja się powiększała, zaczynało brakować miejsca, zaczynało być duszno. Duszno, wiesz? Dusiłam się od nienawiści, żalu, tłumionych łez. Kochałam kiedyś tak mocno, że teraz nie radziłam sobie z tą pustką. Czym zapełnić uczucie tak wielkie, które w sekundzie zasiało spustoszenie w Twoim życiu, sercu, głowie? Nie umiałam. Przepraszam. Przeraszam wszystkie serca, które nienawidziłam w miłości. Jesteście wolne. /esperer
|
|
|
to tak strasznie żałosne - że to, co trwało tak długo, okazało się być tak bardzo bezwartościowe. że każde wypowiedziane słowo, nie miało żadnego znaczenia. że każda kłótnia, była niepotrzebna, bo nic nie naprawiała, do niczego nie prowadziła. że każde "kocham" było tylko pustym słowem, które miało uzupełnić braki, których było tak dużo. że każdy dzień razem zabrał Nam tylko cenne godziny, które mogliśmy spędzić osobno, układając sobie życie na trwałych fundamentach.
|
|
|
|