 |
Na początku był ból. Ogromny, niewyobrażalny ból. Łzy, popękane serce i mnóstwo smutnych piosenek, królujących na mojej liście najczęściej odtwarzanych. Później złość. Złość na niego, na to jak się zachował i że wszystko zniszczył. Odizolowanie się od świata i wymazywanie z pamięci wszystkiego co dotyczyło i przypominało jego. Teraz? Akceptacja. Poddanie się. I tylko walczę z szybkością bicia mojego serca, gdy staje się dostępny. I tylko walczę ze wspomnieniami, których jest za dużo.
|
|
 |
Tracimy to o co walczymy, staramy się a i tak przegrywamy.
|
|
 |
Nie wiem czego szukam. Mam jedynie nadzieję, że natknę się na coś pożytecznego.
|
|
 |
Zapominasz o bólu, który nauczyłaś się tak doskonale ukrywać
|
|
 |
Obiecaj, obiecaj mi, że nawet jeśli nasz kontakt się urwie to zawsze będziesz mnie mile wspominał. A gdy pomyślisz o mnie, to na twojej twarzy zagości uśmiech.
|
|
 |
Nagle zrozumiałam absurd naszej sytuacji i to, że tak jak każda historia, już się nigdy nie powtórzy ani nie da się wytłumaczyć, że minęła, przeszła, znikła, i że nie mamy już z nią nic wspólnego.
|
|
 |
Nie ma mocy która uspokoi moje myśli.
|
|
 |
Jestem wrażliwa, szczególnie na słowa. Więc zastanów się, czy warto.
|
|
 |
Nie pomożesz mi, bo sama nie wiem co mi jest.
|
|
 |
Brakuje mi rozmów z Tobą..
|
|
 |
Proszę , nie odchodź teraz . Tyle jeszcze chciałam Ci opowiedzieć .. Jeśli jednak zdecydujesz się powiedzieć mi " do widzenia " wierzę , że chwilę później dodasz " zaczekaj ! pójdę z Tobą " .
|
|
 |
Ta samotność mnie dobije . Świadomość , że w jakimś sensie jestem uzależniona od smutku . A przecież kiedyś szłam z nim za rękę po ciemku , drogę wybieralismy po omacku , intuicyjnie i tylko razem. Tymczasem dzisiaj w ciemności mam tylko ochote drzeć sie i histerycznie płakać , bo duszę w sobie już masowo produkowane złudzenia i nadzieje , bo zamykam oczy na widok rosnącej obojętności i niesprawiedliwości świata głupich słów . Szkoda tylko , że ludzie odchodzą tacy dumni i pewni siebie , jednak wobec precyzji wykonania mechanizmu życia tak nieporadni , niepotrzebni i beznadziejni . Dlaczego nie pomyślą i nie dojdą do wniosku , że wystarczy czasem nic nie mówić i przede wszystkim trwać przy kimś , bo w innym razie może dojść do samotności , która zabija . A przecież wszyscy patrzymy w jedno niebo , prawda ?
|
|
|
|