 |
wiesz, jak ciężko iść do przodu przed oczami mając wczoraj?
|
|
 |
dzięki Tobie uśmiecham się do ekranu telefonu w drodze na przystanek, do szkoły, do domu. a ludzie tak dziwnie się patrza, jakby uśmiech był czymś niecodziennym.
|
|
 |
mam ochotę wybuchnąć niekontrolowanym śmiechem, kiedy wracam do domu i zaczynam analizować naszą relację. mijamy się pochłaniając się nawzajem wzorkiem. stając przed sobą, odwracamy spojrzenia kiedy tylko się spotkają. nie rozmawiamy ze sobą. wymieniamy się tylko porozumiewawczymi sygnałami. dotykamy się z każdą nadającą się okazją. tylko po to, aby poczuć siebie nawzajem. żadne z nas nie chce przyznać się, że nam zależy. wiesz co jest najzabawniejsze? że oboje doskonale wiemy, jak cholernie siebie pragniemy. wiesz co jest najgorsze? że czas, kiedy moglibyśmy być nawzajem szczęśliwy marnujemy na jakieś tanie gierki ze strachu przed upokorzeniem.
|
|
 |
Bo miłość nie zna pór dnia, a nadzieja nie ma końca, a wiara nie zna granic. Tylko wiedza i niewiedza skrępowane są czasem granicami.
|
|
 |
- dziękuje
- za co ?
- za to że jesteś , za to że byłeś , za to że będziesz , za to że chciałeś być , a nawet za to że nie chciałeś ale byłeś . dziękuje !
|
|
 |
taki wspaniały, cudowny, delikatny i pociągający.
Gdy zaszedł od tyłu, przytulił, musnął lekko moją szyję, a później wziął na ręce i całował opierając mnie o ścianę. Nie mogłam się wyrwać z uścisku jego rąk. Nawet nie chciałam.
Chciałam krzyknąć "chwilo, bądź wieczna!"
|
|
 |
Codziennie wieczorem chłód ogarniał jej serce. Otwierała przed nim duszę, choć wciąż ją ranił. Nie mówił nic, wystarczy, że patrzył na nią jak na każda inną. Nie umiała sobie z tym poradzić, przecież już go nie kochała.. Przestała, rozstali się, miała zapomnieć. Chodziła bezradna, ogarnięta dziwnym smutkiem, którego nie umiała wytłumaczyć. Wciąż i wciąż szukała niebieskich tęczówek, chciała jeszcze raz utonąć w ich spojrzeniu. Dotknąć nieba, być blisko. Poczuć przyspieszone bicie serca. Pozostały tylko stare wiadomości, fotografie... Przez łzy uśmiechała się gdy wspominała. Wyciągnęła z uszu słuchawki, wyszła na dwór. Nieważne co miało się stać, poszła zmierzyć się z uczuciami. Poszła do tego, którego naprawdę kochała.
|
|
 |
Najtrudniej być piękną dla siebie.
|
|
 |
Żyć jest bardzo niezdrowo. Kto żyje, ten umiera.
|
|
 |
zorientowałam się, że jestem zakochana kiedy robiąc herbatę, zapomniałam wrzucić torebki do kubka.
|
|
 |
Jeszcze o tym nie wiesz, ale życie nie musi być takie ciężkie, może lubimy ból.
Może tak po prostu jesteśmy ukształtowani.
Ponieważ bez tego może nie czulibyśmy naprawdę, że żyjemy.
Jak to szło, po co walę się młotkiem w głowę?
Bo to takie cudowne uczucie, kiedy przestaję.
|
|
 |
Niepokojona przez nikogo, zamknąć oczy i absolutnie o niczym nie myśleć.
|
|
|
|