głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika ogarnijjx3

 1  Na dworze zrobiło się już dość ciemno  znów tam poszliśmy. Cmentarz  w takie dni to miejsce w jakiś sposób staje się wyjątkowe  tak ciepłe i mimo wszystko jakby  niezrozumiale pełne życia. Tysiące zniczy wciąż oddawało swój blask  szliśmy tak boczną uliczką  z daleka zauważając oświetlony nagrobek. Podchodząc  coś jakby odepchnęło mnie w tył  odbiegające od normy uczucie  tak jakby powietrze nie pozwoliło mi się zbliżyć. Stanęliśmy nad Jej grobem  ciepło płomieni delikatnie muskało dłonie. Przeżegnałam się i zamknęłam oczy  znów ta nagła cisza  znów milczeliśmy  a każdy w sobie tworzył na nowo coś od siebie. Moje myśli naprawdę pogubiły się między sobą. Znów Ją tam widziałam  znów Ją tam czułam  chociaż to takie trudne widzieć Jej uśmiech we wspomnieniach będąc świadomym  że tamten czas minął bezpowrotnie. Otworzyłam oczy  miałam dość. Moje policzki w jednej chwili stały się wilgotne  z całej siły przytuliłam się do brata  szepcząc  że naprawdę za Nią tęsknię.

endoftime dodano: 2 listopada 2012

[1] Na dworze zrobiło się już dość ciemno, znów tam poszliśmy. Cmentarz, w takie dni to miejsce w jakiś sposób staje się wyjątkowe, tak ciepłe i mimo wszystko jakby, niezrozumiale pełne życia. Tysiące zniczy wciąż oddawało swój blask, szliśmy tak boczną uliczką, z daleka zauważając oświetlony nagrobek. Podchodząc, coś jakby odepchnęło mnie w tył, odbiegające od normy uczucie, tak jakby powietrze nie pozwoliło mi się zbliżyć. Stanęliśmy nad Jej grobem, ciepło płomieni delikatnie muskało dłonie. Przeżegnałam się i zamknęłam oczy, znów ta nagła cisza, znów milczeliśmy, a każdy w sobie tworzył na nowo coś od siebie. Moje myśli naprawdę pogubiły się między sobą. Znów Ją tam widziałam, znów Ją tam czułam, chociaż to takie trudne widzieć Jej uśmiech we wspomnieniach będąc świadomym, że tamten czas minął bezpowrotnie. Otworzyłam oczy, miałam dość. Moje policzki w jednej chwili stały się wilgotne, z całej siły przytuliłam się do brata, szepcząc, że naprawdę za Nią tęsknię.

 2  Nie odpowiedział nic. Spojrzałam na niego. Na jego twarzy rysował się smutek  a przez źrenice przenikał strach. Wiedziałam  że jest mu ciężko. Wiedziałam  że tęskni. 'Nadal nie potrafię się z tym pogodzić  powiedź mi dlaczego?'  wtuliłam się w niego ledwo wydobywając z siebie szeptem  że tak naprawdę nikt z nas nie potrafi. Odkąd pamiętam  była tak bardzo ważna  była dla niego kimś takim jak ja  taką małą siostrzyczką  o którą troszczył się i martwił  którą tak bardzo kochał.. Wtedy mogłam tylko podejrzewać o czym myślał. Znów obwiniał o to siebie samego  znów w myślach wmawiał sobie  że to wszystko to jego wina  że może teraz mogłaby być razem z nami. 'Ona tu jest  nie widzisz jej ale ją czujesz  jest w sercu..' wydusiłam. Kucnęłam zakrywając twarz dłońmi  nie chciałam  żeby widziała z góry spływające po moich policzkach łzy  żeby widziała jak płaczę  i jak bardzo mi Jej brakuje.   Endoftime.

endoftime dodano: 2 listopada 2012

[2] Nie odpowiedział nic. Spojrzałam na niego. Na jego twarzy rysował się smutek, a przez źrenice przenikał strach. Wiedziałam, że jest mu ciężko. Wiedziałam, że tęskni. 'Nadal nie potrafię się z tym pogodzić, powiedź mi dlaczego?', wtuliłam się w niego ledwo wydobywając z siebie szeptem, że tak naprawdę nikt z nas nie potrafi. Odkąd pamiętam, była tak bardzo ważna, była dla niego kimś takim jak ja, taką małą siostrzyczką, o którą troszczył się i martwił, którą tak bardzo kochał.. Wtedy mogłam tylko podejrzewać o czym myślał. Znów obwiniał o to siebie samego, znów w myślach wmawiał sobie, że to wszystko to jego wina, że może teraz mogłaby być razem z nami. 'Ona tu jest, nie widzisz jej ale ją czujesz, jest w sercu..' wydusiłam. Kucnęłam zakrywając twarz dłońmi, nie chciałam, żeby widziała z góry spływające po moich policzkach łzy, żeby widziała jak płaczę, i jak bardzo mi Jej brakuje. / Endoftime.

 1  Czarny pomnik  na jego brzegu biała figurka aniołka  parę wyrytych słów  data i zdjęcie sprzed roku. Staliśmy tak trójką nad Jej grobem  słowa ogarnęła cisza  milczeliśmy. Oprócz różnorodnych kwiatów i kolorowych zniczy  mój wzrok przykuło tamto zdjęcie  znam je na pamięć  każdą rysę jej twarzy na nim czy naturalność uśmiechu. Tym razem  wydawało mi się inne  tak jakby naprawdę patrzyła na nas  jakby naprawdę to do nas się uśmiechała. Przez moją głowę przebijały się między sobą myśli  zapisane w pamięci wspomnienia  widziałam w nich Ją. Był początek zimy  siedziała przy kominku ogrzewając dłonie  jak zawsze uśmiechnięta. Opowiadała o tym  jak strasznie czuje się szczęśliwa. Wspominała o bólu  o niejednej chwili słabości jaką przeżyła  ale jedyne co chciała wtedy zrobić  to coś mi uświadomić. Zrobiła to.

endoftime dodano: 1 listopada 2012

[1] Czarny pomnik, na jego brzegu biała figurka aniołka, parę wyrytych słów, data i zdjęcie sprzed roku. Staliśmy tak trójką nad Jej grobem, słowa ogarnęła cisza, milczeliśmy. Oprócz różnorodnych kwiatów i kolorowych zniczy, mój wzrok przykuło tamto zdjęcie, znam je na pamięć, każdą rysę jej twarzy na nim czy naturalność uśmiechu. Tym razem, wydawało mi się inne, tak jakby naprawdę patrzyła na nas, jakby naprawdę to do nas się uśmiechała. Przez moją głowę przebijały się między sobą myśli, zapisane w pamięci wspomnienia, widziałam w nich Ją. Był początek zimy, siedziała przy kominku ogrzewając dłonie, jak zawsze uśmiechnięta. Opowiadała o tym, jak strasznie czuje się szczęśliwa. Wspominała o bólu, o niejednej chwili słabości jaką przeżyła, ale jedyne co chciała wtedy zrobić, to coś mi uświadomić. Zrobiła to.

 2  Przekazała mi jakby wyrywki ze swojego scenariusza  uświadamiając  że nieważne jak bardzo będzie źle  że nieważne czy upadnę naprawdę nisko  ważne  żebym w sercu zawsze miała wiarę. Wiarę w to  że warto  że choćby sama  to przełamię największą z przeszkód  ze dam radę. Pamiętam wtedy Jej oczy  naprawdę emanowały szczęściem. Byliśmy pewni  że tak jest i tak było  dopóki z Jej oczu nie uciekły te iskry  dopóki nie zamknęła powiek. Obdarowywała ciepłem  wzorem swojego uśmiechu  tak w istocie umierając od środka. Nigdy nie chciała  żeby ktokolwiek z nas zapamiętał ją zimną jak lód  powoli odchodzącą. Nie pozwoliła nam na to  odchodząc wtedy  gdy byliśmy pewni  że już nic złego się nie stanie. Sama zabrała nam siebie  w krótkim liście pisząc  że w ten sposób  ani Ona ani żadne z nas  nie będzie cierpieć  że tak będzie lepiej.   Endoftime.

endoftime dodano: 1 listopada 2012

[2] Przekazała mi jakby wyrywki ze swojego scenariusza, uświadamiając, że nieważne jak bardzo będzie źle, że nieważne czy upadnę naprawdę nisko, ważne, żebym w sercu zawsze miała wiarę. Wiarę w to, że warto, że choćby sama, to przełamię największą z przeszkód, ze dam radę. Pamiętam wtedy Jej oczy, naprawdę emanowały szczęściem. Byliśmy pewni, że tak jest i tak było, dopóki z Jej oczu nie uciekły te iskry, dopóki nie zamknęła powiek. Obdarowywała ciepłem, wzorem swojego uśmiechu, tak w istocie umierając od środka. Nigdy nie chciała, żeby ktokolwiek z nas zapamiętał ją zimną jak lód, powoli odchodzącą. Nie pozwoliła nam na to, odchodząc wtedy, gdy byliśmy pewni, że już nic złego się nie stanie. Sama zabrała nam siebie, w krótkim liście pisząc, że w ten sposób, ani Ona ani żadne z nas, nie będzie cierpieć, że tak będzie lepiej. / Endoftime.

  żyję dla takich chwil kiedy bierzesz haust powietrza i krzyczysz chwilo proszę bądź wieczna.   eldo.

abstractiions dodano: 1 listopada 2012

` żyję dla takich chwil kiedy bierzesz haust powietrza i krzyczysz chwilo proszę bądź wieczna. / eldo.

  idzie zima więc nie odchodź. Teraz najbardziej potrzebuję Twojej najcieplejszej ze wszystkich bluz. Ciepła herbata i kolacja zrobiona przez Ciebie będzie smakowała najlepiej. Jesień i zima to czas największych dylematów  najcięższych dni i to właśnie Ciebie potrzebuję do przezwyciężenia tego wszystkiego co złe. Kto jak nie Ty będzie martwił się o to czy nie jest mi zimno i kto jak nie Ty będzie dawał mi swoją czapkę bo przecież ja swojej nie mam? Kto będzie trzymał mnie za rękę ubraną w najcieplejsze rękawiczki świata? Kto będzie zapinał mi kurtkę pod samą szyję? Nikt nie byłby w stanie mi Ciebie zastąpić  zwłaszcza w tą cholerną porę jaką jest zima.   abstractiions.

abstractiions dodano: 1 listopada 2012

` idzie zima więc nie odchodź. Teraz najbardziej potrzebuję Twojej najcieplejszej ze wszystkich bluz. Ciepła herbata i kolacja zrobiona przez Ciebie będzie smakowała najlepiej. Jesień i zima to czas największych dylematów, najcięższych dni i to właśnie Ciebie potrzebuję do przezwyciężenia tego wszystkiego co złe. Kto jak nie Ty będzie martwił się o to czy nie jest mi zimno i kto jak nie Ty będzie dawał mi swoją czapkę bo przecież ja swojej nie mam? Kto będzie trzymał mnie za rękę ubraną w najcieplejsze rękawiczki świata? Kto będzie zapinał mi kurtkę pod samą szyję? Nikt nie byłby w stanie mi Ciebie zastąpić, zwłaszcza w tą cholerną porę jaką jest zima. / abstractiions.

 cz 1. niedługo kolejne święta. Niedługo znów zaczną pisać na fejsie o śmierci Magika  nie wiedząc kto to jest  albo myśląc że to on zapoczątkował cyrk w Polsce. Jak co roku  znów wyjadę z rodzicami i kuzynostwem do Zakopanego i będę narzekać na te cholerne mrozy. Już zaczynają się w sklepach wielkie zakupy na zimę. Za jakąś chwilę pojawią się świąteczne dekoracje i oferty prezentów pod choinkę. Pierwszy śnieg już za nami. Okres masowego picia kakaa i herbat za nami. Wszystko jest jak co roku z małym wyjątkiem. Tegorocznej zimy już nie będę śmiała się z Tobą z tych wszystkich ludzi  którzy nic nie wiedzą o rapie. Nie będziesz towarzyszył mi w drodze na Śnieżkę. Nie pojedziesz ze mną do galerii w celu wybrania mi najcieplejszej kurtki na narty żeby czasami nie było mi zimno. Nie skomentujesz ze mną tych odpustowych lampek  plastikowych gwiazdorków i jeżdżących reniferków na wystawach sklepowych.Sama będę musiała robić zakupy najbliższym  Ty mi nie doradzisz.

abstractiions dodano: 1 listopada 2012

`cz 1. niedługo kolejne święta. Niedługo znów zaczną pisać na fejsie o śmierci Magika, nie wiedząc kto to jest, albo myśląc że to on zapoczątkował cyrk w Polsce. Jak co roku, znów wyjadę z rodzicami i kuzynostwem do Zakopanego i będę narzekać na te cholerne mrozy. Już zaczynają się w sklepach wielkie zakupy na zimę. Za jakąś chwilę pojawią się świąteczne dekoracje i oferty prezentów pod choinkę. Pierwszy śnieg już za nami. Okres masowego picia kakaa i herbat za nami. Wszystko jest jak co roku z małym wyjątkiem. Tegorocznej zimy już nie będę śmiała się z Tobą z tych wszystkich ludzi, którzy nic nie wiedzą o rapie. Nie będziesz towarzyszył mi w drodze na Śnieżkę. Nie pojedziesz ze mną do galerii w celu wybrania mi najcieplejszej kurtki na narty żeby czasami nie było mi zimno. Nie skomentujesz ze mną tych odpustowych lampek, plastikowych gwiazdorków i jeżdżących reniferków na wystawach sklepowych.Sama będę musiała robić zakupy najbliższym, Ty mi nie doradzisz.

  cz 2. Pierwsze płatki śniegu upadały bezwładnie na chodniki smutnego miasta  i ani jeden z białych okruszków nie spadł na nasze języki. Pamiętam  zawsze lubiliśmy je wspólnie łapać. Owszem  piję dużo kakaa  ale już nie smakuje mi tak samo bo nie jest zrobione przez Ciebie. Już nic nie będzie tak jak kiedyś bo już nie ma Ciebie.   abstractiions.

abstractiions dodano: 1 listopada 2012

` cz 2. Pierwsze płatki śniegu upadały bezwładnie na chodniki smutnego miasta, i ani jeden z białych okruszków nie spadł na nasze języki. Pamiętam, zawsze lubiliśmy je wspólnie łapać. Owszem, piję dużo kakaa, ale już nie smakuje mi tak samo bo nie jest zrobione przez Ciebie. Już nic nie będzie tak jak kiedyś bo już nie ma Ciebie. / abstractiions.

Poczułam dreszcze motyle w brzuchu pustkę w głowię spocone i zdrętwiałe dłonie tak że o mało co długopis nie wypadł mi z dloni na dzwięk przyszłej wiadomości.Nie widziałam kto lecz doskonale wiedziałam że 'To On' wyszeptałam w myślach i już wiedziałam że z wykładów nie zapamiętam zupelnie nic.Drżącą dłonią i ze strachem sięgnęłam po telefon pod ławką.'O której jutro masz czas?' przeczytalam zalewajac się falą gorąca.Do głowy wpadło mi tysiace myśli.Chcił się spotkać  porozmawiać po prawie dwóch tygodniach ciszy.Ucieszylam sie lecz z drugiej strony strasznie bałam się tego co od niego usłyszę.Zostawi bądź mi wybaczy.Bałam się..i drżącymi palcami wystukałam że o 19 będę w domu Nie odpisał wiecej lecz następnego dnia byłam już najszczęśliwszą kobietą swiata.Tak.. Wybaczył mi  choć rozmowa byla długa.Znów zobaczylam siebie w Jego oczach znów poczułam jego zapach dotyk dłoni i ust..Ust które swoim ciepłem ogrzały całe moje życie cały mój świat który mieści się w jego 184 cm.    pozorna

pozorna dodano: 1 listopada 2012

Poczułam dreszcze,motyle w brzuchu,pustkę w głowię,spocone i zdrętwiałe dłonie,tak,że o mało co długopis nie wypadł mi z dloni na dzwięk przyszłej wiadomości.Nie widziałam kto,lecz doskonale wiedziałam,że 'To On'-wyszeptałam w myślach i już wiedziałam,że z wykładów nie zapamiętam zupelnie nic.Drżącą dłonią i ze strachem sięgnęłam po telefon pod ławką.'O której jutro masz czas?'-przeczytalam zalewajac się falą gorąca.Do głowy wpadło mi tysiace myśli.Chcił się spotkać, porozmawiać po prawie dwóch tygodniach ciszy.Ucieszylam sie lecz z drugiej strony strasznie bałam się tego co od niego usłyszę.Zostawi,bądź mi wybaczy.Bałam się..i drżącymi palcami wystukałam,że o 19 będę w domu,Nie odpisał wiecej,lecz następnego dnia byłam już najszczęśliwszą kobietą swiata.Tak.. Wybaczył mi, choć rozmowa byla długa.Znów zobaczylam siebie w Jego oczach,znów poczułam jego zapach,dotyk dłoni i ust..Ust które swoim ciepłem ogrzały całe moje życie,cały mój świat,który mieści się w jego 184 cm. || pozorna

  i tak wiele daje świadomość  że ktoś o mnie myśli  czuje tak jak ja.   lektura.

abstractiions dodano: 1 listopada 2012

` i tak wiele daje świadomość, że ktoś o mnie myśli, czuje tak jak ja. / lektura.

  nie płaczę  a już na pewno nie w dzień. Nie pokazuje ludziom jaki był dla mnie ważny. Zakrywam swoje blizny na lewej ręce  one nigdy nie powinny mieć miejsca  on nie był tego wart. Staram się rzucić palenie w końcu on był powodem sięgnięcia po to gówno. Wódka już nie stanowi nieodłącznej części dnia. Czasami tylko pozwala mi na uśmiech kiedy w ogóle nie ma do niego powodu. Już nie myślę o nim jako o najlepszym co mnie w życiu spotkało. Dziś żałuję  chociaż może nie do końca powinnam. Żałuję czasu i blizn na sercu.   abstractiions.

abstractiions dodano: 1 listopada 2012

` nie płaczę, a już na pewno nie w dzień. Nie pokazuje ludziom jaki był dla mnie ważny. Zakrywam swoje blizny na lewej ręce, one nigdy nie powinny mieć miejsca, on nie był tego wart. Staram się rzucić palenie w końcu on był powodem sięgnięcia po to gówno. Wódka już nie stanowi nieodłącznej części dnia. Czasami tylko pozwala mi na uśmiech kiedy w ogóle nie ma do niego powodu. Już nie myślę o nim jako o najlepszym co mnie w życiu spotkało. Dziś żałuję, chociaż może nie do końca powinnam. Żałuję czasu i blizn na sercu. / abstractiions.

  Dlaczego od jakiegoś czasu jestem tak nieczuła? Dlaczego przestały obchodzić mnie uczucia innych i nie zważam na ich problemy? Dlaczego odsunęłam się od wszystkich? Dlaczego jestem tak cholernie nieufna wobec całego świata? Dlaczego robię na przekór społeczeństwu  które mnie otacza? Odpowiedzią na te i setki innych pytań które zadają sobie moi fałszywi znajomi i ludzie stojący obok mnie   jest On. Mężczyzna  któremu zaufałam ponad granice wyobraźni. Mężczyzna  któremu oddałam całe swoje serce  a on odchodząc   zajebał nim o chodnik dokładnie metr od miejsca w którym się rozstaliśmy. Przecież jeśli miłość okazała się fałszywa   przyjaźń nic nie znaczy. Jeśli on okazał się zły  cała reszta to nic.   abstractiions.

abstractiions dodano: 1 listopada 2012

` Dlaczego od jakiegoś czasu jestem tak nieczuła? Dlaczego przestały obchodzić mnie uczucia innych i nie zważam na ich problemy? Dlaczego odsunęłam się od wszystkich? Dlaczego jestem tak cholernie nieufna wobec całego świata? Dlaczego robię na przekór społeczeństwu, które mnie otacza? Odpowiedzią na te i setki innych pytań które zadają sobie moi fałszywi znajomi i ludzie stojący obok mnie - jest On. Mężczyzna, któremu zaufałam ponad granice wyobraźni. Mężczyzna, któremu oddałam całe swoje serce, a on odchodząc - zajebał nim o chodnik dokładnie metr od miejsca w którym się rozstaliśmy. Przecież jeśli miłość okazała się fałszywa , przyjaźń nic nie znaczy. Jeśli on okazał się zły, cała reszta to nic. / abstractiions.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć