 |
Czuję się tam bezpieczny, jak chcesz to wejdźmy tam razem,
mam tam dużo miejsca, przestrzeń dla marzeń,
miejsce dla szczęścia
Lewituje tu gdzieś w górze mój wirtualny świat, bez wad,
ja w nim w kapturze
|
|
 |
Nie zabieram tam ze sobą pensji, twoich pretensji,
tylko te momenty, w których słupek rtęci pękał
|
|
 |
Wejdź, czuje los nam sprzyja
Patrz, chwila i zacznę znikać
|
|
 |
Przyjdź, zawsze może być
Coś między nami
Przyjdź, zanosi się na mgłe
Zawsze możesz, no chodź
Otwarte bedzie bo
Nic nie chce poradzić, że
Taką mam, taką chęć
|
|
 |
Dla człowieka, który spełnił swoje naturalne obowiązki, śmierć jest tak naturalna i mile widziana jak sen
|
|
 |
Aby osiągnąć szczęście, trzeba znać cierpienie
|
|
 |
Chcę, żeby chociaż raz, ludzie spojrzeli na mnie, jak na człowieka, a nie jak na ufo.
|
|
 |
To już nawet nie działa, wszystko w środku ci siada
Wiesz że się nie nadasz, zawodzisz, nic nie zdziałasz
I znów rozczarowanie,
|
|
 |
Zostaw mnie, nie kuś, nie mów, nie wołaj
Daj skołatanym myślom odpocząć, już pora
Oddaj choć moment, nie widzisz, że tonę
Pozwól mi usnąć, chcę wyrwać się, koniec
|
|
 |
Nie oczekuj zbyt wiele od osób, które oferują Ci tyle samo co kiedyś :)
|
|
 |
uhuhuhuhu 27 miesięcy ;*******
|
|
|
|