 |
To, że kogoś kochasz jeszcze nie znaczy, że Bóg miał w swoich planach, żebyście byli razem.
|
|
 |
Usta milczały zawsze, bojąc się wypowiedzieć to co czuje serce.
|
|
 |
"Przyjedź do mnie. Najszybciej, jak możesz. Mam herbatę z cukrem albo bez. Już nie pamiętam, czy słodzisz.
Przyjedź do mnie. Najszybciej, jak możesz. Mam te gorzkie cukierki. Wiesz które. Już nie pamiętam, czy je lubisz.
Przyjedź do mnie. Najszybciej, jak możesz. Mam wino czerwone.
Już nie pamiętam, czy bez niego potrafimy rozmawiać."
|
|
 |
23 dni i znów będę mogła wtulić się w Twoje ramiona !! Ciastuś tęsknimy!!! ♥ // n_e
|
|
 |
Jeśli moja nieobecność nie zmienia niczego w Twoim życiu, to moja obecność w nim też nie ma już żadnej wartości.
|
|
 |
wolność minęła. 23 lata bycia panną. teraz się przyzwyczaja do nowego nazwiska i sytuacji. Maleńka czekają na Ciebie !!! ♥ // n_e
|
|
 |
Aleksandra - czekamy na Ciebie ♥ 10 tygodni nam zostało !!! // n_e
|
|
 |
1,2,3,4,5 kropla na Twoim poliku.. Przebudzilas sie... Przecierasz polik z myska, ze znow to zrobilas, ze znow plakalas przez sen... Az tu nagle okazuje sie, ze to deszcz... Prosto z nieba spada idealna na Twoj polik przez okno dachowe... Oddychasz z ulga... Przymykasz okno i czujesz wewnetrzna satysfakcje, ze pierwszy raz od miesiecy na Twoim poliku nie pojawily sie lzy przez sen tylko krople deszczu...
|
|
 |
Pamięć bywa ułomna – myślałem, że cię nie zapamiętam, a nie potrafię zapomnieć. — Piotr Adamczyk
|
|
 |
Potrafię wybaczyć błąd jeśli Ty potrafisz się do niego przyznać./ 59sekund
|
|
 |
To było za ładne, za spokojne, za zwykłe, żeby przetrwało, rozumiesz? To nie mogło istnieć na dłużej, nie mogło przetrwać. Żadne ze słów, które planowaliśmy nie miało prawa się ziścić - i dlatego uciekłam. Wszyscy to tak nazywają. Ale ja tak nie mogłam, wiesz? Nie mogłam dłużej siedzieć z nim na tarasie, omawiać czytanych książek, pić kawy i planować przyszłości z takimi detalami jak dog argentyński biegający po trawniku czy rodzaje kwiatów, które posadzimy w naszym ogrodzie. Nie mogłam znieść delikatności, z jaką mnie traktował i własnej pruderyjności. Nienawidziłam naszego seksu, naszych nocy, kiedy traktował mnie jak własną panią, zbyt godną by odwdzięczyła mu się cholernym fellatio. Chciałam czasem po prostu być głupia i łatwa, jak by to określił. Chciałam, żeby pozwolił mi choć raz naprawdę szczerze się uśmiechnąć, kiedy zrobił coś durnego, bardziej brutalnego. Żeby nie przepraszał wtedy... żeby zrobił coś, bym potrafiła go kochać ~ chimica
|
|
|
|